Ostatni taki spacer...

Joanna Jaskółka
6 grudnia 2013

Udostępnij wpis

mazury

W zeszłym tygodniu chłop siedział na poligonie, wrócił na weekend, żeby urządzić się w naszym dodatkowym pokoju [efekty, mam nadzieję, pokażę niedługo] i znów pojechał. Zostaliśmy sami. Na szczęście mamy sporo rozrywek!

I wcale nie ironizuję, ale o tym za chwilę... Na razie muszę przyznać, że przeglądając ostatnie posty, zauważyłam, że ciągle pokazuję wam nasze spacery nad jezioro... czasem wątpię, kochani, w Waszą czujność. Czepiacie się jednego źle użytego słowa, a takiego zaniedbania żeście nie spostrzegli! Wstyd! Na nasz ostatni spacer przed falą białego śnieżnego badziewia wybraliśmy się w miejsce specjalne... Do lasu!

mazury

mazury
mazury
Może wyjaśnię, czemu ostatnimi czasy ograniczyliśmy leśne wypady. Otóż Kosmyk w swej garderobie posiadał wyłącznie dżinsy, dresy albo dość szerokie spodnie, które zaczepiały mu się ciągle o wystające gałęzie. Zauważcie, że w moim lesie nie ma ścieżek, jeśli zboczymy z drogi, mamy przed sobą kilka kilometrów puszczy, a trudno nieść na rękach zdenerwowane kolejną wywrotką dziecko, tym bardziej że dziecko, nie zawsze chce chadzać drogą, woli raczej ostępy. Zaczęłam się rozglądać za jakimiś cieplejszymi portkami, które ciasno przylegałyby do nóżek Kosmyka [do śliskich spodni z kolei mam wstręt osobisty a rajstopy trawię jedynie jako bieliznę]. Znalazłam w Piszu legginsy. Zdziwienie pani, która wprost nie mogła uwierzyć, że kupuję dla chłopca legginsy - bezcenne. Wrażenia ze spaceru - prześwietne. Wreszcie Kosmyk mógł hasać do woli, o nic się nie zaczepiał, nic mu się między nami nie plątało i rządził uśmiech. Zobaczcie sami:
mazury
mazury
pensjonat mazury
Tak się składa, że mieszkamy w Puszczy Piskiej, największym kompleksie leśnym na Mazurach. Ktoś kiedyś narzekał, że robię zdjęcia albo lasu, albo jeziora, więc oficjalnie przepraszam - tylko to mam w pobliżu domu. W mojej Puszczy przeważają lasy świerkowe i sosnowe, więc zapuszczanie się w jej czeluści może grozić szybkim zagubieniem, o ile nie znamy zakamarków lasu tak dobrze, jak tubylcy...

mazury
Dobrze, że na naszym spacerze nie spotkaliśmy żadnego dzikiego zwierza... Pamiętacie, jak mi kiedyś na spacerze wyskoczył jeleń? Ostatnio przed naszym samochodem przez dwa kilometry biegł wilk. A WWF ciągle mi miga na fejsie radosnym statusem, że kolejny ryś biega po mazurskich lasach... Bardzo się cieszę, że oprócz dzikich zwierząt mamy też żurawie, bociany, liski, jenotki, kaczuszki, koziołki [za którymi czasami biegam], łosie i sarenki... No i te przepaskudne orły. Dziady jedne - zawsze jak chcę komuś pokazać orła, to żaden nie leci. A jak chcę obejrzeć jakiś film, to okazuje się, że jakiś ptak ma gniazdo tuż przy linii energetycznej i trzeba dwa dni czekać, aż elektrycy linię przeniosą. Orła przenieść nie mogą. Taki król.

mazury
mazury
mazury
mazury
puszcza piska
puszcza piska

matka tylko jedna

A jeśli chodzi o moje stwierdzenie, że nudzić się nie będziemy... Mam wrażenie, że nie! Chłop obiecał mi kolejny wyjazd do Warszawy na B[v]logowigilię organizowaną przez Blogostrefę, zamierzamy odwiedzić kilku znajomych na Mazurach, musimy koniecznie pojechać do nowo otwartej sali zabaw w Mikołajkach, chociaż raz powinniśmy zaliczyć basen, trzeba "dourządzić" nasze dwa pokoje, a do tego zbliżają się święta, a ja kompletnie nie wiem, kiedy i gdzie kupić prezenty!
Ktoś się mnie kiedyś zapytał, czy ja się kiedyś na Mazurach nudziłam... Mój ktosiu - wszystko mogę o Mazurach powiedzieć, ale nudzić to ja się tutaj nie nudziłam nigdy!
Ciuchy "na las":
legginsy -5,10,15
kurtka - Wójcik

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Legginsy dla chłopca - przerabiałam temat, raz znalazłam ciemno zielone i pani też się zdziwiła bardzo. Kupowałam ubiegłej jesieni, synek miał wtedy półtora roku. Od tamtej pory wciąż się udaje kupić. <br />Ostatnio w sklepie Tchibo ( można kupić on-line, o ile kurier przywiezie 😉 ) kupiłam GENIALNE, grube, mięsiste, ciepluchne leginsy i do tego oficjalnie oznaczone dla chłopców 🙂 W Niemczech

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Anonymous
    10 lat temu

    Ty... całkiem toto niezłe! Muszę to poważnie przemyśleć 🙂

    Anonymous
    Anonymous
    Reply to  Anonymous
    10 lat temu

    Niezłe niezłe 🙂 Ciepluchne, miluchne, frotowe, ja się zakochałam, lepszych nie widziałam. Cena za dwie pary znośna. Do tego dłuższa bluzka albo kurteczka i jest tip-top. <br />U nas cała rodzina posiada leginsy, bo lubimy biegać. Noszę ja, nosi mąż i na spacerach nosi syn 🙂 A dżinsów młody nie ubierze za nic w świecie, była kilka razy afera i wrzaski, ale nie da się zmusić. Bo mu po

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Jestem teraz w USA i tutaj z kolei nie mogę kupić rajstop dla synka. Mali chłopcy mają chodzić tylko w spodniach i już, nawet po domu i na zimny, jesienny spacer. Rajstopki bym może i kupiła w dziale dla dziewczynek, ale są tylko takie typowo &quot;dziewczyńskie&quot; i moje starsze córki zabroniły mi robić z brata baby:)

    Anonymous
    Anonymous
    Reply to  Anonymous
    10 lat temu

    Tez z USA jestem ... Racja z tymi rajtuzami , na szczescie babcia z pl nie daje nam zginac i kupuje Przed kazda zima pare sztuk i wysyla wnuczkowi .... Pozdrawiam z Chicago .... Magda

    lavinka
    10 lat temu

    U nas się tylko dziwią, że chcemy szare albo czarne, a nie różowe, luksus posiadania córki 😉

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Piękny ten Kosmyczek i ubranie jego też. U nas strój dolny obcisły nazywa się &quot;opływówki&quot; (słownik podkreśla mi na czerwono - widocznie nie zna tego ubranka:) ). Na Mazowszu biało, więc wujek Kosmyka opływówki pod spodnie ubrał i chodnik poszedł odśnieżać:) Też ma spacer:) 🙂 🙂 Ale mniej uśmiechnięty niż jego bratanek. Nie rozumiem dlaczego:) Pozdrawiam! KBD :)babcia Kosmy :)matka

    Paulina Kamińska
    10 lat temu

    Czy ja widzę dobrze, że Kosma nie ma czapki? Kaptur ciepły ale czy mu aby nie wieje tam w uszka?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Paulina Kamińska
    10 lat temu

    Nie ma, nie ma 🙂 Wtedy było na tyle ciepło, że ja nie miałam ani czapki, ani szalika. A Kosmyk zazwyczaj ubiera się &quot;na ciepłość&quot; tak jak ja 🙂

    Karolinia
    10 lat temu

    Eee tam, mój siostrzeniec solidarnie dzieli z Zi zaszczyt noszenia rajstop, w nosie ma opinie innych :D<br />Kosma chyba się zaokrąglił trochę? --&gt; zapasy zimowe?<br />:)

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Karolinia
    10 lat temu

    Kurde nie wiem, czy się zaokrąglił... Nie śledzę jego wagi zbytnio, ale faktycznie, drastycznie mi wyrósł z większości ubranek i zamiast prezentów, szturmuję sklepy z ciuchami 🙂

    maniamamowania
    10 lat temu

    A mój też pomyka w rajstopach i leginsach i w nosie mam to, że niby to babskie ciuchy. Piękne te wasze lasy. Mój mąż leśnik byłby zachwycony możliwością pospacerowania po takich 🙂

    Cztery Czwarte
    10 lat temu

    A ja leginsy dla mojego przedszkolaka zawsze kupuję 🙂 Na allegro oczywiście. Kupuję i kalesonki i takie typowe leginsy. Ostatnio do przedszkola pod spodnie zakładam Mu o takie http://allegro.pl/leginsy-getry-kalesony-dzieciece-yo-cieple-128-134-i3772915126.html są jak rajstopki, ale bez stópek. Potem w przedszkolu zdejmuje tylko jeansy, a biega w tych rajtkach i dłuzszej koszulce. Pozdrawiam,

    Terenia Ża
    10 lat temu

    uwielbiam czytać o was 🙂 pozdrawiam 🙂

    olguska
    10 lat temu

    super spacery leśne i wcale nie muszą się skończyć bo zima w lasku też jest cudowna

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official