Najszybszy, najprostszy i najsmaczniejszy sposób na obiad z rybą [zrobisz w 25 minut!]

Joanna Jaskółka
26 września 2016

Udostępnij wpis

Jak wiecie, jestem teraz z chłopakami sama i aktywnie testuję swój sposób na przetrwanie z zakupami zrobionymi dwa tygodnie temu. A wiecie też, że grafik mam napięty, więc obok rozumnego wykorzystania zapasów, testuję również sposoby na szybkie i smaczne obiady dla mnie i dla chłopaków. Dziś udało mi się zrobić chyba najszybszy, najprostszy i najsmaczniejszy obiad z rybą w mojej karierze. Zajęło mi to [bez pieczenia jakieś 35 minut, ale zaraz ci powiem, jak zrobić go szybciej...

 

 

Jednym wielkim grzechem Polaków jest to, że jemy wciąż za mało ryb. A przecież to one są najzdrowszym mięsiwem i warto je zajadać nie tylko raz w tygodniu, ale częściej. Mam to szczęście, że mieszkam w zagłębiu rybnym [nie, w jeziorach nie ma ich dużo, ale mamy niedaleko hodowlę :)] i chłopaki u dziadków bardzo często podjadają smażone okonki, zupki rybne, szczupaka po polsku lub mojego ukochanego lina w śmietanie. Rodzice też często wędzą ryby, więc wędzone węgorze nie są rarytasem, ale przegryzką na kolację. I tak - obiad z rybą jemy głównie u moich rodziców, bo Chłop nie jest rybny i w domu gotuję trochę pod niego: żeby było mięso i żeby było dużo.

 

 

Ale robiąc zakupy przed wyjazdem Chłopa [ogromne! Ludzie myśleli, że my wiemy coś o wojnie :D] wpadł mi w oczy filet z łososia i postanowiłam go wrzucić do koszyka, bo okonie okoniami, węgorze, węgorzami, ale łososia to ja dawno nie jadłam. A że Chłopa nie będzie, to sobie zrobię wyjątkowo w naszej kuchni. I tak leżał sobie ten filecik w zamrażarce, ja do końca nie wiedziałam, co z nim zrobić, aż dziś otworzyłam szufladę w lodówce z pomidorami, załamałam się, że większość już zaczyna być miękka i zaczęłam kombinować, co też z tym fantem zrobić. Padło na łososia.

 

Pyszny pieczony filet z łososia w sosie śmietanowo-pomidorowym. Czego potrzebujesz?

- filet z łososia

- sól i pieprz

- olej sezamowy lub masło klarowane [a zaraz powiem ci, że nawet tego nie trzeba]

- przecier pomidorowy albo pomidory [kilka]

- śmietana 18%

- koperek albo pietruszka, albo i to, i to

- cytryna

- bazylia, zioła prowansalskie lub co ci się sypnie [mi się sypnęło czosnkiem granulowanym

 

I jazda. Swój filet rozmroziłam [ale możesz kupić świeży]. Trafiło mi się, że w paczce miałam ok. 300 gramów łososia [ze skórą] i wydaje mi się, że na trzy osoby, w tym dwójkę dzieci, to spokojnie wystarczy [u nas jeszcze zostało]. W ogóle, od kiedy jesteśmy we trójkę, przestałam gotować jakieś większe ilości jedzenia, bo ono się zwyczajnie marnuje. Czasem nawet nie zrobię obiadu, bo widzę, że chłopaki nie mają akurat apetytu, a to zawsze Chłop, niczym pies Burek, dojadał po dzieciach resztki.

 

No, ok. Macie filet. Posypujecie go solą najlepiej himalajską - najzdrowsza. Jeśli nie chcecie soli - użyjcie tymianku, majeranku, czosnku, bazylii lub odrobiny soku z cytryny] i pieprzem. Jeśli macie naprawdę sporo tego łososia, ja bym go podsmażyła na patelni przez minutę po każdej stronie. Jeśli rybki jest malutko - nie wydaje mi się to konieczne. Ja podsmażyłam, ale przez to o wiele krócej potem piekłam w piekarniku no i głupio zmieszałam tłuszcze [tu olej, tam śmietana]. Więc jeśli macie więcej łososia - smażcie. Jeśli mniej - darujcie sobie.

 

Filet ułożyłam w naczyniu żaroodpornym. W międzyczasie Kosmyk znęcał się nad pomidorami. Spokojnie pozwoliłam mu je kroić i ugniatać, bo szły na przemiał ze śmietaną. Niestety, chęci Kosmyka zmarnował Adasio, który się władował bratu na stołek i porwał nóż w swoje ręce, zmuszona więc byłam wyprosić dzieciaki z kuchni i samej dokończyć dzieła. Pociapałam pomidory i wrzuciłam do garnka ze śmietaną [proporcje mniej więcej 1:1]. Potem wszystko zmiksowałam [powinnam użyć blendera, ale pożyczyłam mamie] i dodałam ziół, pietruszki i koperku. [Jeśli nie dysponujecie nad wyraz miękkimi pomidorami, spokojnie możecie użyć przecieru i wymieszać wszystko łyżką].  Gęstym sosem zalałam łososia i wstawiłam do nagrzanego wcześniej do 180 stopni piekarnika na 30 minut. [Gdybym nie podsmażała, łosoś piekłby się 40-45 minut].

 

dsc_0748

 

dsc_0755

 

W czasie pieczenia szybko obrałam i wstawiłam ziemniaki. Skorzystałam z gotowej paczki sałat - dodałam do niej pomidorki koktajlowe i pokrojony ser mozzarella. I to zajęło mi 10 minut dosłownie. 15 - krojenie podsmażanie łososia i krojenie pomidorów plus przyprawianie. Jeśli zdecydujesz się na mniejszą porcję łososia i kupisz przecier, będziesz miała szybki i zdrowy obiad z rybą w 25 minut [bez czasu na pieczenie, oczywiście 🙂

 

dsc_0761

 
Chłopaki szamały aż im się uszy trzęsły. Kosmyk ostatnio trafił w okoniu na ość i był na etapie "ojej, nie lubię ryb!", ale zalałam łososia obficie sosem, do tego pokroiłam na mniejsze płaty i razem z pomidorami trudno było odróżnić, czy to ryba czy po prostu kawałek "czegoś". Można podawać z ziemniakami, ale kolorowy makaron czy ryż też z pewnością przypasuje.
Takie dania jak to oraz makaron z warzywami ratują nas w sytuacjach podbramkowych. Wiem, że wy też macie swoje super pomysły na szybki obiad, możecie się nimi dzielić!
 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Ola Czupryn
    Ola Czupryn
    7 lat temu

    Mam ten sam szybki patent z rybą 😀 tyle że nawet nie robię sosu tylko wrzucam do naczynia, smaruję masłem, posypuję czosnkiem, solą, ziołami i polewam sokiem z cytryny i do piekarnika na 30 min. Do tego ryż lub ziemniaki - myję i w mundurkach też wrzucam do piekarnika - robią się same razem z rybą 😀

    Olga
    Olga
    7 lat temu

    Mam taki sam przepis tylko zamiast pomidorów przecier pomidorowy i tylko koperek 🙂

    Madika
    7 lat temu

    U mnie niestety dwójka z alergią na nabiał, a szkoda, bo większość przepisów dla dzieci z mięsem/rybą ma w sobie śmietanę - wersja bez niej to nie to samo :/, z sojową itp. też nie.

    MartaDiuu
    7 lat temu

    A ja się zastanawiam jak ja to pogodzę (jak już się dzieci dorobię, bo na razie nie mam;), bo jestem na ryby... uczulona :/ Niby łososia umiem zrobić smacznego (mąż tak twierdzi), ale jak raz miałam podejście do dorsza to już same opary podczas pieczenia wywołały u mnie duszności (następnego dnia podczas odgrzewania też)... I czym tu karmić maluchy, żeby było pełnowartościowo?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  MartaDiuu
    7 lat temu

    Poratujesz się słoikiem 🙂 Słoik to nie zło wcielone 🙂

    MartaDiuu
    Reply to  Joanna Jaskółka
    7 lat temu

    Ale taki 5latek to już słoika raczej nie będzie chciał, a rybka też by był wskazana 😉 Jakoś będziemy kombinować.
    Tak na marginesie to wiem, że nie ten post, ale dzięki za listę książek o macierzyństwie - już zapisałam w zakładkach i będę po nie sięgać w odpowiednim czasie 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  MartaDiuu
    7 lat temu

    Nie jesteś mamą, ale chciałabym, żebyś zapamiętała - zawsze wybieraj mniejsze zło 🙂 Twoje zdrowie jest najważniejsze, bo bez niego dziecko nie będzie miało mamy, więc nigdy nie czyń sobie wyrzutów, że w imię twojego zdrowia czegoś dziecku nie dajesz. Dajesz mu siebie - zawsze 🙂 Wcale nie musisz cierpieć przy kuchni, przygotowując coś, co cię męczy. Jest jeszcze tata, który może to zrobić! Są puszki rybne [można znaleźć dobre], z których można przygotować pastę rybną lub sałatkę. Są restauracje. Są wreszcie suplementy, którymi można nadrobić braki. Są też zamienne tłuszcze w warzywach i myślę, że z pewnością coś wykombinujesz, wszak sama jeszcze żyjesz i jesteś w miarę dobrze myśląca 😉

    MartaDiuu
    Reply to  Joanna Jaskółka
    7 lat temu

    <3 Tylko tyle Ci odpowiem 🙂

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official