Na weselu, które nie było nasze, świni nikt nie zarżnął, nikt się też nie urżnął, nie zauważyłam nawet, żeby ktoś wyrżnął na glebę, niemniej było wesoło i mogę uczciwie powiedzieć, że pierwsze wspólne wesele z chłopem było udane! Pozwolił mi nawet, ten mój dziad, zapozować wspólnie do zdjęcia i nawet... ale o tym za chwilę...
Te moje włosy, co po 22 całkowicie oklapły i ten mój chłop.
Ogólnie było spoko - wszystko się zgadzało z moimi wyobrażeniami o wiejskich weselach. Po kolei odbywało się to, czego się spodziewałam i zaskoczenia oraz oszołomienia nie przeżyłam. Siedzieliśmy przy stole z ekipą chłopa z pracy było wesoło i kulturalnie. Ale kiedy patrzyliśmy się na parkiet, to czuliśmy się coraz bardziej wyobcowani - tańczyć nigdy ze sobą nie tańczyliśmy, osobno też rzadko nam się zdarzało, a jeśli już, to robiliśmy to dla śmiechu, na totalnym luzie, przekabacając się co chwila co zabawniejszym ruchem i zwijając się śmiechu. Ja się raz odważyłam zawirować, ale tylko w celu sprawdzenia przez chłopa, czy ewentualne pląsy nie podwieją mi sukienki i nie zaświecę pośladem:
Nie, ok, jest spoko. Więc mogło się stać:
- Rzygaj!
I wtedy już totalnie sobie odpuściliśmy i leżąc na ziemi z głośnego rechotu, stwierdziliśmy, że kiedyś wystartujemy w show pod tytułem "Dlaczego oni tańczą?".
Wygraną mielibyśmy jak w banku.
W każdym razie pierwsze wesele z trzech tegorocznych mamy za sobą. Wszyscy się pytają, czy będziemy następni, ale zgodnie z chłopem zaprzeczamy. Była kiedyś taka bajka "Cztery wesela i pogrzeb". Wolimy nie dokładać cegiełki 🙂
O!!!! Piszę jako "anonimowy" bo.... mój służbowy komputer jest mega ohasłowany a doczekać się nie mogę (kończę o 22.00.) z komentarzem 🙂 Asia - śliczna! Mój Syn ostatni raz wyglądał tak pięknie na maturze:) potem tylko mundur, mundur... czasami dres;) Jestem pełna podziwu!!! Ale ... na pewno tańczył???? Pozdrawiam! KBD 🙂 babcia Kosmy :0 matka Damiana
pięknie Pani, pięknie:)<br />i poślad sie nie ujawnił;)<br /><br />wspomnienie z wesel...hmmm...jakoś najbardziej pamiętam, jak jedenm z młodych Panów pekły spodnie podczas tańca. Całkowicie, w rowie wielka dziura byłą. Majty uwdocznione podczas tańca w kółeczku gdzie gwiazdą się chciał stać;)<br />
no co ty? jeśli takowy program wystartuje ja osiągnę mistrzostwo 😉
Jestem pod wrażeniem i kreacji i chłopa, który w Twoich opisach jawił mi się raczej dość siermiężnie (stereotypy, uh) ,a tu proszę taki macho!<br />My na weselach bawimy się dokładnie tak, mało tego to głównie mój mąż jest w środku gdy zaczynają się tańce, no wiesz, w kółeczku. Teraz wygryza go trochę Rysiek, ale wszystko zostaje w rodzinie 😉 I niestety po załączeniu linka muzycznego
Myśmy nawet po kilku głębszych i na parkiecie nie mogli 😀 No mówię - leżeliśmy ze śmiechu na podłodze 🙂
No baaaaa!<br />Byliśmy pare lat wstecz na weselu w remizie strażackiej... "ostre" to było wesele, a ekipa strażaków wypić mogła sporo (i to robila...). I po ktorejs weselnej zabawie moj malz najdrozszy sie wzial i gdzies stracil. A ze wiem, ze glowizne ma slaba, polecialam go szukac na ogrodzie remizowym (patrz: w krzakach poprostu). Wrocilam z czarnymi nogami... mokra (padalo
To wasze pierwsze wesele? Kurczę, ja z mężem, to byliśmy chyba razem na 20.:)<br />A tańczyc nie umiem i już chyba nie nauczę.:))
Matko jacy wy szczęśliwi:-)aż miło popatrzeć. <br />Na weselach nienawidzę tzw.oczepin,czyli, w przeważającej mierze, ciągu uwłaczających ludzkiej godności "zabaw". U nas ograniczyliśmy to do absolutnego minimum. A piosenka masakryczna...
Śliczne to wszystko i mega optymistyczne, choć tak jak Wy wesel nie znoszę, nie chodzę i nie tańczymy, serca mamy nieporuszone, wszak Metallica tam nie gra, a patrzeć na pijanych wujów, dziadków żadna przyjemność. Mimo wspólnych 11lat nie byliśmy ani raz, a masz to też tylko cywilny i obiad w domu;)
Uwielbiam ten bit!!!!<br />Żart!<br />Rzyg :)<br />Ale widzę, że daliście radę 🙂
A no i jeszcze widzę mega miłość bijącą od Was:)
a ja jakoś tak.. wesela lubię, czuję.. nie wiem, niby kicz, ale kręci mnie branża organizacji ślubów, do tego fotografuję też i łączę to wszystko jakoś powoli, do tego za chwilę mój własny i.. lubię to, kurcze!
Ja wesela bardzo lubię, ale nie mam zazwyczaj okazji na nie chodzić, bo wszyscy nasi znajomi strajkują i ślubów nie biorą a rodzina stara i już dawno zamężna. Albo robią wesela wtedy, kiedy ja rodzę ;-)<br />Świetna sukienka!
A jacy Wy odszykowani! Ulala! /pees. Jako, że zorganizowałam coś koło setki wesel - wolę się nie wypowiadać na temat weselnych historii ;)/
Czyli misja zrobię się na bóstwo-zakończona sukcesem! 😉 CUdnie razem wyglądaliście:) Piosenka iście biesiadno-kabaretowa!!! <br />Pozdrawiam cieplutko<br />Aneta<br />
'Dlaczego oni tańczą" - zgłosiłabym się ze swoim mężczyzną chętnie 😀
zapomniałam dodać, że pięknie wyglądaliście!
Fajnie że nas Was patrzy 🙂
Dlugo mnie nie bylo ... Wpadam na blog patrze a tu Ty i to w TAKIM WYDANIU!!!wow<br />Przecztalam komentarze i boje sie muzyki posluchac :p <br />Ide nadrabiac straty ....Ale Chlopa to chyba innego wyrwalas :p
Haha uśmiałam się okropnie))) daliście radę ))) niech żyje młoda para i wiejskie weselicho)))
Witam.Wpadłam tu przypadkiem za nalewką z czarnej porzeczki,która wygląda na świetną,więc z niej skorzystam i dziękuję za przepis :)Zaciekawił mnie ten temat,bo w sobotę idziemy na wesele.<br />Jak byłam młoda ,byłam u koleżanki na wiejskim weselu,lata osiemdziesiąte,podłoga składana z desek<br />i trafiłam obcasem w dziurkę ,lecę na deski,partner na mnie ,na niego druga para,potem
Ale uroczo wygladasz na tym zdjeciu ze zblizeniem:)
Hmm no bo jesteś tak ponad tych ludzi co tańczą ty myślisz nad sensem tańca. Może pomysł nad sensem tego bloga.