Wreszcie możemy sobie poskakać

Joanna Jaskółka
11 marca 2014

Udostępnij wpis

Z góry przepraszam za zdjęcie u góry. Potrzebuję trochę czasu, żeby nauczyć się robić zdjęcia "przez siatkę", a tych zdjęć będzie niedługo sporo, bo... wreszcie rozłożyliśmy zapowiadaną przeze mnie tyle razy trampolinę! Reakcji mojego dziecka na nową starą zabawkę kompletnie się nie spodziewałam, ale... a zresztą zaraz przeczytacie więcej!

Tak naprawdę trampolinę rozłożyliśmy w poniedziałek. Ganiałam i ganiałam chłopa, żeby ruszył swoje cztery litery i ciągle coś mu przeszkadzało. Wreszcie, wczoraj po powrocie z pracy, zawziął się i trampolinę rozłożył. Cieszyłam się jak jaskółka przed deszczem, pamiętając przecież, jak wspaniale Kosmyka bawiło w zeszłym roku skakanie! Przecież radził sobie na niej lepiej niż niejeden siedmiolatek! Wzmocnił sobie nóżki, nauczył się koordynować ruchy - większość dobrodziejstw w szybkim rozwoju Smyka zawdzięczam trampolinie właśnie. No i oczywiście czas, żeby cokolwiek przeczytać. Wiecie jak fajnie czyta się książkę, kiedy twoje dziecko biega wokół ciebie i przyjemnie kołysze matą? Uwielbiałam to!

trampolina dziecko

Niestety, wczoraj i całe dzisiejsze przedpołudnie Kosmyk reagował na trampolinę wręcz panicznie. Nie chciał do niej wejść, a jak wreszcie wszedł, bał się skakać. Trochę było mi smutno... Może mu się znudziła? - myślałam. Ale ja to taka jestem, trochę narwana. Nie pomyślałam, że syn mój musi po prostu się z trampoliną na nowo oswoić, zaprzyjaźnić. Na szczęście poszło szybko. Kiedy chłop wrócił z pracy, zabrał Kosmyka na ponowną próbę możliwości trampoliny, a kiedy ja odkurzyłam, pozmywałam podłogi i wyszłam popatrzeć, jak im idzie "oswajanie", Kosmyk skakał z tatą roześmiany od ucha do ucha.

Odetchnęłam! Jeśli fascynacja skakaniem będzie podobna do tej w zeszłym roku, czeka nas wspaniała zabawa, a ja nie będę musiała szukać jak szalona rozrywek w moim wcale nie przepastnym rękawie atrakcji. Uf!

Pod koniec dzisiejszego skakania chłop wysiadł totalnie. Leżał i prosił Kosmyka o litość, ale nasz mały tyran ciągnął uparcie tatusia i prosił:

- Tato! Jeszcze! Proszę! Proszę!

Widzicie to spojrzenie, błagające o litość?

Dopiero obietnica żelek, brokułów, soczku i wszelkich dóbr, jakie może zaoferować chałupa, skłoniła moje dziecko do opuszczenia trampolinowego przybytku. Podobno od niego głowa nie boli, ale godzina intensywnej gimnastyki chyba wystarczy dwulatkowi, prawda?

Myślicie, że po takiej zaprawie uda się Kosmykowi przespać  całą noc? Po wczorajszym lenistwie dziś przeszedł sam siebie. Nigdy nie spałam z dzieckiem w tylu dziwnych miejscach - w tym na dywaniku w łazience. Zobaczymy!Trzymajcie kciuki!

A uprzedzając pytania, jeśli jesteście zainteresowani kupnem trampoliny, mogę wam polecić dwa sklepy: Dmuchane.pl i Trampoliny Ogrodowe. To właśnie te firmy najczęściej mi polecano, kiedy w zeszłym roku szukaliśmy naszej zabawki. Polecam więc je i ja.

To co? Poskaczemy?

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    noboban
    10 lat temu

    A jakiej firmy masz i jaka była cena?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  noboban
    10 lat temu

    Kurde, nie pamiętam, jakiej firmy, Kosmyk skutecznie oskubał matę z tego białego napisu, a ponad rok temu kupowaliśmy i nie pamiętam. Ja ze swojej kiesy wywaliłam 500 zł - składaliśmy się z dziadkami. Teraz można zresztą kupić o wiele taniej niż w zeszłym roku - są duże promocje. Poza tym my kupowaliśmy sporą [ponad 3 metry], żeby dzieci gości mogły też hasać, na własne potrzeby pewnie

    Katarzyna Kurjata
    10 lat temu

    A jaką macie średnicę trampoliny?

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Katarzyna Kurjata
    10 lat temu

    Coś ponad 300 cm.

    Interibi - Mamy Czas
    10 lat temu

    Oj, trampolina to jest to, co dzieciaki luuuubią 🙂 Moja obecnie trzylatka w zeszłym roku nad morzem z trampoliny prawie nie schodziła. Jak zapowiedziałam, że zarezerwowałam domek i znów jedziemy nad morze, pierwszym pytaniem było: "A jest tam skakająco?". Jest. Ufff.

    Gizanka
    10 lat temu

    Jak tylko Was odwiedzimy to poskaczemy na pewno:) Ala już w zeszłe wakacje pomimo swojego niemowlęctwa zapałała sympatią do tego typu atrakcji 🙂

    olacom
    10 lat temu

    Pamiętam takie urocze wakacje jak moja Zu była w wieku Kosmyka, byliśmy w ośrodku wczasowym gdzie była trampolina, taka podobna do Waszej. Wiesz ile wtedy książek i gazet przeczytałam podczas gdy Młoda skakała? Piękny wynalazek!

    Perypetie Matki Prowincjonalnej
    10 lat temu

    Wiesz, fajnie jest tak, od czasu do czasu, zajrzeć do Ciebie, czuję jakąś specjalną, kilometrową więź, mieszkam niedaleko i strasznie tym się jaram:) żartuję, ale jak pomyślę, że w okolicach mamy takich ciekawych ludzi, raźniej jest na tych peryferiach, pozdrawiam Kasia

    bigmama
    10 lat temu

    Właśnie zostałam zjedzona przez okrutne uczucie zazdrości...Poskacze sobie na piłce ( i o ile nie wzbudzi to wspomnień z porodu) może taki substytut mnie zadowoli 😉

    Matka Debiutująca
    10 lat temu

    Brokuły jako zachęta? Cudne masz dziecko 😉

    jakchcemy
    10 lat temu

    Kurcze a ty się dziwisz, że chłopu nie chciało się jej rozkładać. Przecież widzisz jak prosił o litość ;).<br />No.

    Monia Paluczyńska
    10 lat temu

    Super!! Szkoda, że ja nie mam jej gdzie postawić :/ a nie ma co wybierzemy się w odwiedziny na oswajanie z trampoliną ;)<br />http://szalenstwanorbiego.blogspot.com/

    Mama Filipa
    10 lat temu

    To jest właśnie ekstra w posiadaniu dzieci;) Można bezkarnie skakać na trampolinie, babrać się w piaskownicy czy taplać się w dmuchanym basenie na podwórku;)

    Agnieszka broniszewska
    10 lat temu

    Ale zazdraszczaaaaam 😀 My mieszkamy w centrum i nasz ogród to mały, betonowy wybieg...mam gdzie powiesić pranie i wypić kawe ale już na tarmpoline nawet najmniejszą nie ma miejsca.... Młody skacze u kolegi więc tak całkiem pozbawiony nie jest ale mamie już troche głupio wskoczyć i poszaleć 🙂

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official