Kiedy tylko ogłosiłam finalną przeprowadzkę, kilka osób od razu żywo zareagowało i wysłało mi wiadomości z pytaniem, jak to wszystko udało mi się zorganizować [i do tego w ciąży] i jak właściwie się urządziłam. Mam dla nich smutną wiadomość: nie wiem. Nie wiem. Połowy nie pamiętam 🙂