Tajemnicza osada Jaćwiesko-Pruska w Oszkiniach - czy warto do niej zajrzeć?

Joanna Jaskółka
6 października 2020

Udostępnij wpis

Miejsce na nocleg wybraliśmy przypadkiem. Nawet nie ja, tylko wybierała moja siostra. A kiedy rano zastanawialiśmy się, co moglibyśmy zobaczyć jeszcze na Podlasiu, wyskoczyła nam w google osada Jaćwiesko-Pruska w Oszkiniach, która była dosłownie kilka kilometrów od naszego miejsca noclegu. Węsząc pic na wodę fotomontaż, pojechaliśmy. I zobaczyliśmy, co tam się dzieje.

 

Na początku przywitała nas brama. Chłopcy chcieli od razu na nią wejść, ale przywołał nas pan od odprowadzania, którego później, w internecie, szukając więcej informacji o miejscu, do którego trafiliśmy, zidentyfikowałam jako Piotra Łukaszewicza, właściciela obiektu, który czując się Prusem, później Jaćwingiem, a na końcu Litwinem, postanowił odbudować w Oszkiniach XIII-wieczną osadę Jaćwingów i Prusów.

 

[przed wizytą polecam zaopatrzyć się w leki przeciwhistaminowe na ukąszenia, komarów od groma]

 

 

osada Jaćwiesko-Pruska
Brama wjazdowa - osada Jaćwiesko-Pruska
osada Jaćwiesko-Pruska
Kompleks z rytualnym basenem - osada Jaćwiesko-Pruska
osada Jaćwiesko-Pruska
Rytualny basen - osada Jaćwiesko-Pruska.
osada Jaćwiesko-Pruska
W basenie pływają rybki - osada Jaćwiesko-Pruska.
osada Jaćwiesko-Pruska
Chłopcy zachwyceni penetrowali zakamarki osady.

Przy bramie jest spory kamienny kompleks z basenem, który okazał się prawdziwym rytualnym basenem do kąpieli.

osada Jaćwiesko-Pruska
Starszak wspinał się na wszystko, na co mógł, ja zamykałam oczy. Zdjęcia robił Chłop. - osada Jaćwiesko-Pruska.

 

Ja na początku wyprawy siedziałam z nosem w telefonie, szukając informacji, co w tym obiekcie jest prawdziwe. Czyli takie, jak było przed wiekami. Rozczarowałam się, ponieważ większość to jednak wyobraźnia, choć oparta podobno na archeologicznych wykopaliskach. Osada w Oszkiniach nie ma być skansenem, tylko miejscem, w którym przywołuje się ducha dawnych ludów i dawnej wiary Bałtów i Słowian.

 

Atmosfera panująca w osadzie przypominała mi nieco odwiedzane przeze mnie w Japonii lokalne, leśne chramy shinto. Z resztą pogańskie religie Bałtów i Słowian mają wiele wspólnego z tradycyjną religią Japonii, która nie zmieniła się od tysięcy lat. [źródło: travelingilove.com]

 

I faktycznie - atmosfera osady jest fenomenalna. Gdybym miała z 20 lat mniej i ten romantyzm, który wówczas mnie napędzał, pląsałabym po kamiennych alejkach i wyobrażała siebie jako leśną boginkę. Choć w sumie... lata na przeszkodzie nie stoją. Mimo że mój romantyzm lat młodzieńczych odleciał, przez myśl mi kilka razy przeszło, że cudownie byłoby budzić się w tej osadzie i spacerować po tych leśnych alejkach, słuchając śpiewu ptaków.

 

 

osada Jaćwiesko-Pruska
Brama do świątyni ognia z trzema bóstwami litewskiego panteonu pogańskiego. Przepraszam, że nie wyglądam jak boginka : D
osada Jaćwiesko-Pruska
Kamienie z nazwami bóstw w świątyni Alka - osada Jaćwiesko-Pruska.

osada Jaćwiersko-Pruska. osada Jaćwiersko-Pruska.

Osada Jaćwiesko-Pruska - atrakcje

Podejrzewam, że w sezonie w osadzie jest więcej atrakcji - widzieliśmy znaki wskazujące miejsce do strzelania z łuku, dowiedziałam się, że można łowić ryby,   po osadzie można jeździć konno, gospodarz nawet hoduje rzadką rasę koni żmudzkich, których na świecie jest niewiele ponad 500.

Niewątpliwie największą z nich jest nocleg w osadzie w domkach, w których elektryczność jest tylko marzeniem. Zerkałam przez okna - warunki spartańskie, ale i to jest atrakcją w obliczu hoteli all inclusive. Ale też nie tylko atrakcją, lecz koniecznością, by przenieść się duchem w dawne czasy i poczuć magię tego miejsca.

 

 

osada Jaćwiersko-Pruska.
Maszyna oblężnicza przed grodem pruskim, zrekonstruowanym dość elastycznie, ale odwzorowującym mniej więcej to, jak taki gród wyglądał.
osada Jaćwiersko-Pruska. osada Jaćwiersko-Pruska.
Wejście do grodu - osada Jaćwiesko-Pruska.
osada Jaćwiersko-Pruska.
Wnętrze drewnianych domków w grodzie - przez okno, bo do środka nie wchodziliśmy.
Podobno woda z tego kamienia nigdy się nie psuje.
Woda z tego kamienia na pewno się nie psuje, bo leci ze szlaucha.
Jak Chłop zrobi zdjęcie, to będzie nieostro.

 

 

osada Jaćwiersko-Pruska.
Naprawdę cudownie się siedziało na dróżce do świątyni z miejscem mocy. Podobno w miejscach, gdzie nie rośnie trawa są miejsca mocy, z których można czerpać - osada Jaćwiesko-Pruska.
osada Jaćwiersko-Pruska.
Aleja z wyrytymi w kamieniach wizerunkami wielkich wodzów litewskich - osada Jaćwiesko-Pruska.
Replika krzyża Bałtów - osada Jaćwiesko-Pruska.
Jezioro bez dna - a konkretnie jar wodny "Stopa Diabła" [głębokość zmierzona wynosiła ponad 100 metrów] Wygląda urokliwie. Obok jest świątynia dumania.

 

 

 

Chłopcom niesamowicie podobała się wyprawa po osadzie. Kiedy podglądali, jak gramy z Chłopem w Wiedźmina, przyswoili sobie trochę tamten klimat i bawili się, że są Wiedźminami, czerpiącymi moc z magicznych miejsc i penetrującymi leśne ostępy. Dodatkowo wycieczka po osadzie to cudowne doświadczenie... muzyczne. Śpiew ptaków jest oszałamiający.

 

osada Jaćwiersko-Pruska.
Osada pradawnego człowieka. Siedzimy przy "stole" - nie wiemy, czy ofiarnym, czy takim do jedzenia. W każdym razie Adaś się poświęcił.
osada Jaćwiersko-Pruska.
Dawny szałas praczłowieka - osada Jaćwiesko-Pruska.

 

Podsumowując naszą wizytę w tym miejscu - wchodziłam sceptyczna, ot, kolejny oszołom robi sobie własną, naciąganą wizję rzeczywistości, wyszłam, nie skłamię, pod wielkim wrażeniem. Spójności i konsekwencji, atmosfery, uroku, pięknego miejsca i niesamowitych możliwości. Ja sama zresztą uwielbiam kulturę mazurską i ubolewam nad tym, że przeminęła, z całego serca więc rozumiem tę nostalgię za tym, co było kiedyś i bardzo mocno popieram. Szczególnie jeśli realizacja tej nostalgii wynika z pasji, zamiłowania do dawnej historii i ostatecznie wygląda tak pięknie, że nawet ktoś, kto nie orientuje się w tym, kim byli Prusowie i jak wyglądała historia Litwinów, czuje ten klimat i jest w stanie się mu oddać.

 

Ja tylko powiem, że tekst ten publikuję kilka tygodni po wizycie w osadzie. Za każdym razem, kiedy siadałam do wpisu, zaczytywałam się w historii Prusów i Litwinów, tak mnie ten temat zafascynował. Jeśli masz ochotę również zerknąć w kilka linków, zostawiam na dole. I potwierdzam - osada Jaćwiersko-Pruska jest zdecydowanie warta odwiedzenia. Skusisz się? A może mieszkasz w pobliżu?

 

Linki:

Jaćwingowie - bałtyjscy wojownicy 

Historia Prusów

Współczesne neopogaństwo słowiańskie

Osada Jaćwiesko-Pruska

I znów o osadzie 

I jeszcze trochę

I jeszcze [swoją drogą tu jest sporo fajnych info]

 

 

 

 

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official