10 kosmetyków, które zrobią ci lepiej niż SPA, a kosztują mniej niż 20 zł

Jeśli chodzi o kosmetyki, lubię dobre marki, piękne zapachy, gustowne opakowania i kiedy kupuję sobie nowy płyn do mycia, potrafię w drodze do domu wąchać go i napawać się jego zapachem. Jestem typem chomika, mogłabym kupić sobie zapas płynów, szamponów, kremów na cały rok i czuć się z tym dobrze, patrząc jak z biegiem czasu otacza je kurz i mija data ważności, ale udaje mi się ograniczać i nie folgować chęciom. Ale pewnych rzeczy zwyczajnie nie potrafię sobie odmówić, zwłaszcza, że kosztują mniej niż 20 zł i robią mi lepiej niż najdroższe  SPA.

 

 

DSC_0869

 

 

Mogę zmieniać balsamy do ciała, żele, kremy, peelingi i wszystkie te cuda, które doprowadzają skórę do jako takiego stanu używalności, ale moją bazę stanowią trzy rzeczy:

 

 

1.­ Olejek Bio-Oil – stosowałam go już w ciąży, pomaga zapobiegać rozstępom i zwalczać te już istniejące. Nie wierzyłam w niego i szczerze pogodziłam się z moimi „bliznami”, ale matka mi go przyniosła, to używałam, nie będzie się marnował. I się okazało, że prawdopodobnie ten olejek uratował mój biust 🙂 Większa butelka kosztuje ponad 20 zł, ale mniejsza też jest wydajna i już się mieści w cenniku.

Cena: 18 zł
Porównaj ceny tutaj: Olejek Bio-Oli

2. Cerkoderm30 – jeśli pamiętacie ten status, to łatwo możecie [ale bez napastowania] poradzić sobie z szorstkimi piętami waszych chłopów – wystarczy smarować im na noc pięty i wsunąć na nie skarpetki. Cerkoderm to jedno z tych odkryć, które pomaga w walce z szorstkimi piętami, łokciami i zrogowaceniami. Warto podkreślić – nie działa cudów, ale stosowany regularnie faktycznie zmiękcza i nie trzeba walczyć z pumeksem czy inną tarką. Choć ja i tak go używam po kąpieli i zabiegach pielęgnacyjnych, ale efekt widzę po stopach Chłopa 🙂


Cena: 18 zł
Porównaj ceny tutaj: Cerkoderm30

3. Antidral – mój ratunek w upalne dni albo stresujące sytuacje. To taki płyn, który dzięki glinkowi chloru skutecznie zmniejsza aktywność gruczołów potowych. Nie trzeba go stosować codziennie, na ulotce wskazane jest stosowanie raz na dwa, trzy dni, ja stosuję o wiele rzadziej, ale już po pierwszym razie efekt trzymał się kilka dni i nie musiałam stosować antyperspirantu. Żałuję, że nie znałam go dwa lata temu, kiedy Chłop pojechał na dwumiesięczny poligon – pewnie by mu ulżył w walce z… efektem całodobowego chodzenia w wojskowych butach 🙂 No cóż, następnym razem 🙂

Cena: 15 zł

Porównaj ceny tutaj: Antidral

DSC_0865

4. Woda termalna – od kilku lat mój hit, który dawno temu, na drugim roku studiów poleciła mi współlokatorka. Woda termalna świetnie odświeża i łagodzi skórę. To taka pigułka najważniejszych składników odżywczych dla skóry, a jednocześnie mój ratunek, gdy nawracają moje problemy z cerą [mam bardzo wrażliwą skórę]. Ja osobiście cenię sobie Vichy i służy mu już rok – jest bardzo wydajna. Pryskam się nią okazjonalnie, gdy czuję naprężenie skóry albo pojawiają się na niej znów zmiany. Nie zmywa mi makijażu, więc i w wakacje zdała egzamin.  Ale możecie też znaleźć tańsze. Za Vichy polecam Avene

Cena: od 6 zł

Porównaj ceny tutaj: Woda termalna Vichy lub Wody termalne

5. Maść Vita-pos – Maść, którą okulistka poleciła mi do pracy przy komputerze i w ogóle na wszystkie te dni, gdy noszę soczewki. Moje oko soczewki znosi znakomicie, ale pod koniec dnia czułam już czasami tę charakterystyczną suchość. Okulistka poleciła mi wkraplać wtedy tę maść do oka i w ogóle zawsze, gdy czuję, że mam oczy podrażnione, ale ja sobie wyszukałam, że to jest świetny specyfik nie tylko do wkraplania – świetnie też zastępuje krem pod oczy i to ten najdroższy! Maść jest wzbogacona witaminą A, a że przeznaczona do wrażliwych oczu, jest niesamowicie delikatna. Do tego doskonale wypełnia drobne zmarszczki w kącikach oczu. W sumie to moja jedyna maść pod oczy i do oka, jaką posiadam.

Cena: 16 zł

Porównaj ceny tutaj: Maść Vita-pos

6. Peroxygel – coś, co kupiłam dla Adasia, który, jak się okazało, nie potrafi znieść polewania wodą utlenioną i panicznie od niej ucieka. Chyba za gwałtownie polałam go pierwszy raz i sobie skopałam sprawę. Podpytałam panią z apteki i ona poleciła mi… wodę utlenioną w żelu. To jest coś, co powinno być w kosmetyczce każdej mamy – koniec z polewaniem o chlapaniem, wystarczy maznąć żelem i po sprawie. A do tego… jeśli masz wąsik i chcesz się go pozbyć, to możesz go sobie tym żelem położonym na noc utlenić 🙂

Cena: 4 zł

Porównaj ceny tutaj: Peroxygel

DSC_0863

7. Odżywka Biovax – chyba jedyna maseczka, dzięki której… mogę rozczesać włosy. Nie, to nie żart. Mam tak gęste kudły i do tego skręcone, że rozczesanie ich to jakiś koszmar. Maseczka ma schrzaniony dyfuzor – rozpyla maseczkę wszędzie! Ale też widzę, że kiedy użyję tylko jej, włosy nie są w koszmarnym stanie – pięknie się błyszczą i są lekkie. W każdym razie polecam – tak sobie 🙂

Cena: od 14 zł.

Porównaj ceny tutaj: Biovax NutriQuick

8. Olejek rycynowy – nie znosiłam go, bo moja babcia uważa, że można nim wyleczyć nawet raka, gdyby go pić w wystarczających ilościach. Ale ustąpiłam raz, żeby użyć go do polecanej przez wszystkich maseczki do włosów z nafty, cytryny, miodu, żółtka i właśnie olejku i się zakochałam. Może do przekonania o jego magicznych zdolnościach mi daleko, ale brwi i rzęsy odżywa mi niesamowicie, a od kilku dni smaruję nim paznokcie i widzę fenomenalną poprawę.

Cena: 2 zł

Porównaj ceny tutaj: Olejek rycynowy

9. Olejek arganowy – cudo, które odkryłam dzięki czytelniczce mieszkającej w Maroku [jej blog]. Nazywany jest eliksirem młodości, bo nie tylko nadaje się do pielęgnacji niemowląt, ale też doskonale wpływa na skórę [więcej o nim przeczytasz tutaj]. Dodaję go do maseczek do twarzy i wcieram w końcówki włosów, żeby zapobiec ich rozdwajaniu.

Cena: 18 zł [ale znajdziecie i pięć razy droższe]

Porównaj ceny tutaj: Olejek arganowy

10. Nafta kosmetyczna – jest ze mną chyba najdłużej [zaraz po olejku rycynowym]. Na początku nie znosiłam tego zapachu, ale jakoś się przyzwyczaiłam. Rewelacyjnie chroni włosy, sprawia, że się nie elektryzują i daje efekt pięknego błysku, a do tego włosy są po niej cudownie sypkie. Zdarza mi się  używać jej bez maseczki z olejkiem – nakładam ją  10-15 minut przed myciem  na całą długość włosów. [całe podsumowanie o nafcie znajdziecie u Anwen]. No i jeśli kiedykolwiek Kosmyk wróci z przedszkola z przyjaciółmi we włosach, wiem, jak bezboleśnie ich pozbyć – kilka godzin w czepku na głowię z włosami wysmarowanymi naftą i po problemie 🙂 [tylko zmyć to będzie gorzej :D].

Ceny: 6 zł

Porównaj ceny tutaj: Nafta kosmetyczna

A jeśli ty też znasz jakieś cudowne leki z apteki w niskiej, nie zwalającej z nóg cenie – pisz, chętnie zaoszczędzę 🙂

Wszystkie linki do ceneo.pl są linkami afiliacyjnymi,

czyli jak wejdziesz z nich do sklepu lub coś kupisz dostaję z tego prowizję 🙂

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

ADHD U DOROSŁYCH

ADHD u dorosłych – leki jak cukierki i z tego się wyrasta, czyli wszystkie bzdury, jakie słyszałaś

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

0 0 votes
Ocena artykułu
16 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gaba
Gaba
7 lat temu

Asiu, zamiast „glinkowi chloru” powinno być „chlorkowi glinu”. Pozdrawiam! 🙂

Matka Tośki
Matka Tośki
7 lat temu

Moim najlepszym blokerem jest po prostu… Bloker z Ziaji. Kosztuje ok. 7 zl, ale jest rewelacyjny. Pomogl mi i mojej zrezygnowanej siostrze, na ktora nic nie dzialalo. Polecam.

zuzaa_87
zuzaa_87
8 lat temu

fajne zestawienie, może na coś się skuszę, ale póki co ostatnio moim nr 1 jest seboradin niger. mam problemy z łupieżem i przetłuszczaniem się włosów i dopiero ten szamponik rzeczywiscie zrobił różnicę na mojej głowie;) kosztuje zaledwie 21,99 ale to i tak nie majątek, tym bardziej że efekty widzę już na włosach. Mniej się przetłuszczają, nie muszę ich tak często myć też 😉

Ola Czupryn
Ola Czupryn
8 lat temu

1. Olejek herbaciany – na wszystko 😀 odkażacz, najlepszy lek na opryszczkę, na gardło, na katar… Kosztuje dyszkę.
2. Do włosów ruskie szampony (przez internet lub w sklepie zielarskim), piękne składy, bez sls i wychodzą taniej niż Alterra. Mam teraz Baikal – 350 ml za 10 zł.
3. Na wypadające włosy – napar z nasion kozieradki, do wcierania w skórę głowy (ok 3 zł)
4. Pod pachę – mieszanka: olej kokosowy, soda oczyszczona i olejek eteryczny. Dla mnie świetna alternatywa dezodorantu, ale ja nie mam dużych problemów z potem. Niestety może trochę tłuścić ubrania.
5. Na słońce – olejek z nasion malin – moje ostatnie odkrycie. Chroni przed promieniami UV jak faktor 30. Jest przyjemny, lekki jak na olej. Co prawda mój kosztował 22 zł więc nie mieści się w rankingu, ale jest wydajny. Ponoć też daje radę z rozstępami.
6. Do mycia (siebie, męża, dziecka) – mydła robione z olejków i ziół przez http://www.piolunblog.pl/moje-mydla/. Kostka w cenie 12-15 zł, starcza na miesiąc mycia całej rodziny (mój mąż nawet włosy tym myje).
7. Do mycia wersja płynna – Facelle z Rossmana. Jest to co prawda płyn do higieny intymnej, ale ma bardzo dobry i łagodny skład, więc nadaje się do mycia wszystkiego (ja myję tym nawet włosy) 😛 cena to ok 5-6 zł.

Dzion Sło
Dzion Sło
8 lat temu

Vita-pos stosujesz, kiedy masz założone soczewki, czy po ściągnięciu? W ulotce jest napisane, że nie można na soczewki. Ja noszę całodobowe, stąd pytanie 🙂

Renia Hanolajnen | Ronja
8 lat temu

Fantastyczne zestawienie! Muszkę koniecznie wypróbować maść Vita-pos i to coś na zrogowacenia 🙂 Domową apteczkę też uzupełnię.
Stosuję olejowanie włosów, więc moje hity to: olej kokosowy (używam go też to kąpieli bobasa – 1 łyżeczka do wanienki i już nie muszę małej potem niczym smarować), oliwka Babydream fur Mama oraz wcierki Jantar Bursztyn i Joanna Czarna Rzepa. ALE jeśli czytasz Anwen, to pewnie wiesz, że każdy rodzaj włosów potrzebuje czegoś innego (a ja mam włosy niskoporowate – na innych olej koko raczej się nie sprawdzi).

Monika
Monika
8 lat temu

Moje hity:

1. Szampony do włosów marki Alterra – jedyne z niższej cenowo półki bez SLS, który podrażnia mi skórę. Dopiero kiedy zaczęłam regularnie używać tych szamponów, przestałam mieć problem z łupieżem, a miałam go przez co najmniej kilkanaście lat. Koszt ok. 9 zł 2. Kremowy olejek myjący do twarzy i ciała z serii Ulga firmy Ziaja – moja wrażliwa skóra twarzy dobrze go znosi. Koszt ok. 9 zł. 3. Żel do higieny intymnej Facelle (marka Rossmanna) – koleżanki nieraz robią dziwną minę, kiedy mówię, że używam go jako żelu pod prysznic, a on ma naprawdę dobry skład i jak najbardziej nadaje się do mycia całego ciała. Też bez SLS. Używam od dawna i nie zmierzam zmieniać. 4. Tonik z octu jabłkowego i wody – sama robię, mieszam po prostu 1 łyżkę octu z 5 łyżkami przegotowanej wody w słoiczku po koncentracie pomidorowym. Kosztuje grosze, fajnie odświeża, tylko niestety zapach ma dość ostry.

Xenian
Xenian
8 lat temu

Ja lubię wszelkie oleje-kokosowy,migdałowy, rycynowy i nawet oliwę (smaruje ciało, maluję cukrem i mam gładką odżywioną skórę)

Ann
Ann
8 lat temu

Nafta kosmetyczna uratowała mnie przed wyłysieniem po drugim porodzie 😉 uwielbiam i polecam każdemu 🙂

http://codziennik-kobiety.blogspot.com/

natalia
natalia
8 lat temu

Ja polecam na rany Octenisept. Nie ma nic lepszgo do odkazania. Jest drozszy bo ok 30 zl ale niesamowicie wydajny i co najwazniejsze nic nie szczypie !

Agnieszka | Level up! studio
8 lat temu

Moim włosom „dobrze robi” odżywka Gliss Kur czarna lub fioletowa metalik – ułatwia rozczesywanie i odbudowuje. A jak mi zaczęły wypadać włosy po drugiej córce, to sięgnęłam po maskę drożdżową Babci Agafii – pachnę po niej jak piekarnia połączona z browarem, ale działa świetnie 😀

chiyome.blogspot.com
8 lat temu

Moim hitem jest olej ze słodkich migdałów. Uzywam do masek, peelingów, masaży. Cudnie działa na skórę.

tattwa
8 lat temu

Balsam do ust Nivea Med Protection (może być w zielonym opakowaniu też) – trudno dostać, najlepiej na allegro, najlepszy jaki miałam w życiu.

Z Organique – pianka mleczna do mycia ciała http://www.organique.pl/sklep/kosmetyki/kapiel/pianki-do-mycia-ciala/pianka-do-mycia-ciala-mleko-100-ml-7368/ – używam do twarzy, bo to jedyny kosmetyk jaki znam, który nie wysusza mi skóry twarzy, a dobrze oczyszcza. Genialna sprawa.

też z Organique – savon noir na wagę, 14,90zł za 100g (starcza na kilka miesięcy): idealne do mycia twarzy kilka razy w tygodniu i robi świetny enzymatyczny peeling. Jeden z moich najukochańszych kosmetyków: zero zaskórników, zero zatkanych porów, czysta, napięta cera. Boska rzecz.

http://allegro.pl/diaderma-olejek-karotenowy-opalanie-30ml-de-i6408410645.html – olejek marchewkowy Diaderma, na noc, pod krem albo zamiast kremu; wyrównuje genialnie kolor bladej cery i maksymalnie nawilża, skóra jak pupcia niemowlęcia.

http://allegro.pl/bioliq-pro-serum-rewitalizujace-30ml-probki-i5816493821.html – serum rewitalizujące Bioliq (polska marka): dwa razy roku zużywam po buteleczce. Efekt: jędrna, napięta skóra, gładka i delikatna w dotyku, czysta cera; świetnie się sprawdza po zimie, kiedy skóra jest szarawa i zdechła.

glicerynowy krem do rąk z Avonu. w promocji kosztuje 5 ziko. Najlepszy jaki miałam w życiu, a miałam i takie za parę zeta i za kilkadziesiąt. nawilża na bardzo długo.

Sakinimod
Sakinimod
8 lat temu

Ja polecam kosmetyki Alterra z Rossmanna – mają bardzo dobre składy. Ja teraz szukam kosmetyków o dobrym składzie, a jednocześnie nie zabijające ceną. Trafiłam ostatnio na fajny olejek regenerujący Urody. Jestem nawet zadowolona, ale fajerwerków nie ma.

W Ujęciu Fotografia
W Ujęciu Fotografia
8 lat temu

Maść z witaminą A- kosztuje kilka złotych, a świetnie regeneruje dłonie i stopy!
Olej kokosowy- fantastycznie nawilża ciało!

Joanna Jaskółka
Reply to  W Ujęciu Fotografia
8 lat temu

No tak, tylko vita pos zawiera też inne składniki w dużym stężeniu większym niż w zwykłym kremie 🙂

O, ja zamiast kokosowego [nie znoszę zapachu, a w kuchni jest okropnym zapychaczem] wolę olej lniany – też na skórki i brwi i rzęsy i włosy też 🙂