Dlaczego nie można bić dzieci?

Joanna Jaskółka
22 lutego 2015

Udostępnij wpis

 

 

Matka, która chce wysikać dziecko w mieście bez publicznej toalety, ucieka czasami w rejony nie często odwiedzane przez przemierzającą miasto gawiedź. Szuka schronienia w bramach, podwórkach, zagląda za garaże, penetruje tyły obskurnych budek szumnie nazwanego targowiskiem placyku. Tam też, gdy dziecko informuje, że nie ma już czasu, klęka i decyduje się zbezcześcić szczochem spadający tynk pomalowanej z przodu na biało kamienicy. Kątem oka jednak zauważa, że w odludnym przybytku nie jest sama.

 

Spotkacie ich wszędzie. Dresy bądź starawe dżinsy tudzież bluza zapewne markowa lub adidosa. Do tego lekko przepite oko, brudne ręce, paznokcie jak szpony, twarz z zarostem pogrubionym przynajmniej trzydniowym brudem. W ręku cokolwiek alkoholowego albo reklamówka na owo cokolwiek. Wrośli już  w krajobraz niczym posągi lub ławki z muzyką Chopina. Są jak rynsztoki - nie chcemy w nie wpadać, ale jak już się zdarzy, szybciutko otrzepujemy czyściutki kubraczek.

Moi nawet mnie nie widzieli. Jednemu nawet trudno byłoby spojrzeć, bo lewe oko jakby wylazło mu na wierzch, opuchnięte i otoczone krwawą otoczką. Drugi, lekko chwiejny, z plecakiem reeboka na plecach i mokasynach do sztruksów, przypatrywał mu się z ciekawością.

- Ty, a tobie co się stało?

- A tak wiesz, życie lekie nie jest.

- No to łyknij, łyknij, na polepszenie.

- Przyda się, przyda.

- No gadaj, bo konserwacja wskazana przy napitku.

- Ty, powiedz mi - zaczął niepewnie ten z okiem - bijesz ty swoje dzieci?

- A co się będę z nimi pierdolił. Jak zasłużą to i łomot dostaną. Skóra nie papier, wszystko przyjmie.

- To ja ci powiem jedno - ten z okiem zaczyna nerwowo ruszać nogą - ja biłem żonę, jak jeszcze nie odeszła, biłem córkę, biłem syna i wczoraj zobaczyłem po raz pierwszy w życiu, dlaczego dzieci w ogóle bić nie można.

- No czemu?

- Po pierwsze ręka puchnie. - tu z okiem pokazał swoją rękę faktycznie większą, obrzmiałą - A po drugie, i syn i córka kiedyś mogą ci oddać.

Tu bej z okiem pomacał swoją przyoczną opuchliznę, łyknął trunku, zagultotał wódką w buzi i z pełną pogardą wypluł zawartość ust na połamany chodnik.

 

Razem z zębem.

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Kasia
    8 lat temu

    Dobrze, że ja o tym przekonałam się mając w domu malucha... Mnie wychowywano klapsami, więc i ja podążałam tą drogą... A potem mój smyk zaczął mi oddawać i przyszła chwila olśnienia - klapsy nie są żadnym rozwiązaniem...

    Małorzata B.
    8 lat temu

    Zawsze jakiś argument :). A tak poważnie, to strasznie smutne, ilu ludzi żyje w ten sposób.

    asiaoasi
    8 lat temu

    dobre choć smutne

    Natalia
    Natalia
    8 lat temu

    I to wszystko może zmienić się w nienawiść... Odbić na rodzicach, albo własnych dzieciach... Według mnie to przechodzi z pokolenia na pokolenie.

    Łukasz Przechodzeń
    8 lat temu

    Nie bawię się w grammar-nazi, ale tutaj musiałem 🙂

    "wczoraj zobaczyłam po raz pierwszy w życiu" 😉 😉 😉 😉

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Łukasz Przechodzeń
    8 lat temu

    Nie wiem, o czym mówisz 😀 Ale dzięki, mam spore problemy z płcią!

    ewa
    ewa
    8 lat temu

    każdy powód, by nie bić jest dobry,
    oby żul, o którym piszesz nie chciał sie przekonać, ile jeszcze zębów musi stracić zanim faktycznie przestanie to robić

    Paula G.
    8 lat temu

    Tak. Sama prawda. Smutna.

    Mama z prądem i pod prąd
    Mama z prądem i pod prąd
    8 lat temu

    Piszesz o ekstremum, ale przecież to był Polski sposób na wychowanie przez lata i nieważne czy rodzić skończył podstawowke tylko czy był pan/pani magister...

    Nasze Kluski
    8 lat temu

    Każdy ma swoje kategorie, którymi się w życiu kieruje. Ale muszę przyznać, że trochę mnie boli jak słyszę, że ktoś mówi takie rzeczy. Pewnie dlatego my się zazwyczaj po bramach nie chowamy:)

    Bambosza
    8 lat temu

    Przemoc fizyczna odbywa się w oparach przemocy psychicznej i ekonomicznej. Pogłębia ją też najczęściej nałóg alkoholowy, ale i wyrafinowana manipulacja daje podobne skutki.
    Dziecko nie podniesie ręki na swego rodzica, póki nie dorośnie i nie pojmie, że świat w jakim
    egzystuje bardzo daleko od normy. Wiele lat musi minąć, by zdało sobie sprawę, że funkcjonowanie w takim środowisku, które uznawało przez tyle czasu naturalnym jest gehenną.
    Przychodzi moment, kiedy coś pęka w dziecku. Ma dość poniżeń, obelg, zastraszania, gnębienia, zastanej
    rzeczywistości.. Pomimo, że kocha i szanuje swego rodzica, jest on oprawcą. Podnosi na rodzica swą rękę, by się w końcu obronić. Swoją osobę, rodzeństwo, czy matkę. To jest komunikat, że nie pozwoli więcej
    na takie traktowanie i życie. A kat ze zdumieniem odkrywa, że jego dziecko nie wiadomo kiedy dorosło i zdaje sobie sprawę, że nie będzie już tak jak było.

    Johny
    Johny
    7 lat temu

    To prawda tylko niestety znowu został opisany mężczyzna. A nie kobieta. A to matki najbardziej w okrutny sposob katuja swoje dzieci straszą że oddadzą do domu dziecka szczypią leją drapią wiem co mówie bo sam byłem katowany 5 lat przez własną matke i odwet musi być wam też doradzam wnajac kilera i niech odwalą waszego kata to naprawde nie jest trudne, tylko trzeba umiec gadac. Zobaczcie ile krzywdy ile cierpi dziecko które w dziecinstwie było mocno bite nikt mu nie chce pomóc każdy mówi ze to jego wina mamy wszystkich przygotowały co mają mówic i za co dostawało moje dziecko policja stoi za rodzicami panstwo też bo to podatnik. jedyny sposob to kulka w łeb i zakopanie. ci co byli bici w dziecinstwie zrozumieją mnie a ci co nie byli to niech sie nie wypowiadają, to normalne że dziecko chce zabić swojego kata za to że on go torturował bo czym jest katowanie, to są tortury o psychicznych już nie wspomnę. Ne liczcie na to że kiedyś rodzice jebane katy was przeproszą to jest nie możliwe oni wiedza że źle robili, ale i tak was nie przeproszą bo jak by przeprosili to wyszło by że sie przyznali. Życie jest tylko jedne a już w dziecinstwie nam nie dano żyć. Ludzie którzy nie bili codziennie bici nie potrafią zrozumiec człowieka który był katowany lub bity mocno.

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    28 sierpnia 2023
    Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

    Ale rozumiecie państwo, jak wam się nie podoba, nie musicie chodzić do naszej szkoły - słyszą często rodzice od dyrekcji szkoły, gdy zgłaszają jakieś problemy czy niedociągnięcia. "Jak się nie podoba, możecie sobie stąd iść" - tłumaczy szkoła,  pokazując, gdzie naprawdę ma zarówno rodziców szkoły, jak i same dzieci do niej uczęszczające. I ja się […]

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official