Jako dziecko, które przez wiele lat dostawało encyklopedie pod choinkę, byłam przeciwna kupowaniu moim dzieciom tego typu publikacji. Ale moje przekonanie zburzyli sami chłopcy, którzy wykazali się autentyczną ekscytacją, gdy zobaczyli kolejne tematy tak dokładnie opracowane. No, mogę powiedzieć, że spełniam mój mokry sen nauczyciela, gdy widzę, jak chłopcy uczą się czegoś i wertują książki, żeby znaleźć odpowiedzi. Przeformułowałam też moje przekonanie o encyklopediach – Britannicę każdy w domu powinien posiadać. Chociażby dlatego, że to idealny sposób nie tylko uzupełnić podstawową wiedzę, ale też przypomnieć sobie coś, co już wiemy w iście encyklopedycznym skrócie.