To była nasza standardowa wyprawa do sklepu. Chłopcy takie uwielbiają, bo zawsze umawiamy się, że mogą wybrać sobie przysmaki na cały tydzień. Chodziliśmy po sklepie, a ja raczej ja biegałam za Dasiem, który dzierżył swoją żyrafę-dinozaura, gdy na naszej drodze pojawiła się pani z wózkiem, tłumacząca ostro dziewczynce w wieku mojego syna, żeby ta przestała […]