Po ostatniej, zdjęciowej relacji chłopa [KLIK], którą tak miło przyjęliście, zaczęłam być naciskana, żeby partner mój częściej się na blogu udzielał. Wobec tych nawoływań, próśb i gróźb, podjęłam wszelkie kroki, żeby dziada jednego zmobilizować i... udało się! Poniższa relacja [oczywiście, jeśli klikniecie "Czytaj dalej"] w całości jest napisana przez chłopa. Każde słowo. Wszystko. Obejrzyjcie zdjęcia […]