Od samego początku istnienia bloga niewiele było wpisów o grach planszowych. Chyba z dwa. Powód prosty - na początku nie ciekawiły one starszaka, potem miał kilka swoich ulubionych, zniszczonych i zużytych. Potem nie kupowałam mu gier wcale, a potem coś drgnęło. Razem z pojawieniem się drugiego dziecka, ale raczej myślę, że to trochę wiek, […]