Sześć lat temu, tuż po przyjeździe na Mazury, spotkałam się z koleżanką i poszłyśmy razem na spacer nad jezioro. Ona wtedy spytała się mnie nagle: No dobra, Aśka, wróciłaś. I co teraz? Co dalej? Masz jakieś plany? A ja, pchając przed sobą wózek z maluteńkim Kosmykiem, odpowiedziałam, że rośnie we mnie kolejne dziecko. I rosło. […]