Siedziała na środku podłogi zalana łzami. Na środku tej samej podłogi, która przed chwilą była namiętnie pucowana. Ocierała lecące strumieniami łzy szmatą do froterowania parkietu i patrzyła w jego stronę, gdy, jakby się wydawać mogło, bezrefleksyjnie pakował swoje rzeczy do walizki. - Miałeś wszystko! - wyszeptała, zagryzając wargi w złości - Żonę na miejscu, obiad […]