Wczoraj, gdy jak zwykle opowiadaliśmy sobie z Kosmykiem dzień, oboje stwierdziliśmy, że w zasadzie nie mamy co sobie opowiadać, bo nie zrobiliśmy nic konkretnego. - I ani jednego zdjęcia nie zrobiliśmy, mamo! Ani jednego! Pozżymaliśmy się chwilę, jakie to z nas leniuchy, a kiedy synek zasnął, zajrzałam do aparatu i zauważyłam, że zamiast zdjęć mam […]