Czytają mnie matki małych dzieci, czytają mnie matki dużych dzieci, czytają mnie ojcowie, czytają mnie babcie, wreszcie – czytają mnie ludzie, którzy dopiero planują mieć potomstwo lub [o zgrozo] dzieci nie posiadają i wchodzą na blog tylko po to, by upewnić się, że podjęli dobrą decyzję ;). Dla tych ostatnich – bezdzietnych – przygotowałam dzisiejszy test. Toć warto sprawdzić, co by było, gdyby…
Więc usiądź wygodnie i wyobraź sobie następujące sytuacje [a przy okazji zapamiętaj, że nie zaczyna się zdania od „więc”]. Gotowy? Zaczynamy!
1. Gdy ktoś mówi „dziecko”, myślisz:
a) Oł jeeee!
b) No, może, może…
c) Yhy.
2. Siedzisz na kibelku pierwszy raz od dwóch dni. Słyszysz, że dziecko bardzo cię potrzebuje:
a) Czym prędzej podcierasz się gdzie musisz i pędzisz do dziecka. Może podczas twojej nieobecności urwało sobie rękę albo głowę?
b) Drzesz się: „Co jest? Mamusia siedzi na kiblu!” i wrzeszczysz, żeby dziecko samo do ciebie przyszło, jeśli NAPRAWDĘ cię potrzebuje.
c) Masz nadzieję, że odgłos wypróżniania nie zdradził miejsca twojego aktualnego pobytu.
3. Kiedy koleżanka opowiada ci o swojej ciąży:
a) Boże, jak jej dobrze!
b) Boże, jak jej ciężko!
c) Boże, w ciąży nie można pić wódki!
4. W jaki sposób przygotowujesz się na przyjście dziecka na świat?
a) Piękny pokoik projektowany na zamówienie, mnóstwo gadżetów, wózek Ani Muchy i studia na Oksfordzie.
b) Wiara, nadzieja, miłość.
c) Kij baseballowy, bo nie stać mnie na znieczulenie, więc chłop mnie za darmo ogłuszy, a tak poza tym, to co mam mieć, żeby zacząć się przygotowywać?
5. Obiad:
a) To rytuał, którego celebracja jest naszą rodzinną tradycją.
b) Ciekawe, gdzie tym razem wyląduje… przecież ściana już jest cała pochlapana…
c) Jaki obiad? Ja już jadłam!
6. Koleżanka, która też ma dziecko, pyta się kiedy zazwyczaj wychodzicie na spacer…
a) Odpowiadasz, że zazwyczaj pierwszy spacer macie już za sobą o ósmej rano, potem kolejny przed obiadem, a jak pogoda pozwala, to jeszcze raz wychodzicie po południu. Twoje dziecko tak wspaniale się cieszy zabawą na dworze, a ty, biegając za nim, tracisz wszystkie kilogramy po ciąży…
b) Mówisz, że wychodzicie na spacer wtedy, jak uda ci się przygotować dziecko do wyjścia, więc niech nie będzie zdziwiona, widząc was o 22 na mieście.
c) Że na dwór, kiedy wychodzimy? Jak jest dostawa w szmateksie, to w czwartki. A jak nie ma, to na balkon wypuszczam.
7. Kiedy dziecko płacze w nocy:
a) Zrywasz się jak oparzona i pędzisz sprawdzić, jaka straszna tragedia wykluła się w jego malutkim serduszku.
b) Czekasz. Może samo przestanie?
c) Jaki płacz? Przecież śpię!
8. Ktoś znajomy przychodzi i daje twojemu dziecku, które jeszcze nie zjadło obiadu, czekoladę.
a) Wyrywasz mu słodycz z rąk i dobitnie informujesz, co sądzisz o przekąskach przed posiłkiem.
b) Eee… Yyy…. eeee. E tam.
c) Zabieram dziecku czekoladę i sama ją zjadam. Ja też potrzebuję magnezu!
9. Bajki:
a) Znam tysiąc innych sposobów, żeby w bardziej twórczy sposób zająć dziecko i rozwijać jego umiejętności.
b) Raz na jakiś czas nie zaszkodzi, tym bardziej że kiedy dziecko ogląda, ja mogę coś spokojnie ogarnąć w mieszkaniu.
c) Nadchodzi Dieeeeegooo! Dieeeeegooo! Dieeeegooo! Dalej, Diego, dalej!
10. Kiedy twoje dziecko uderzy drugie dziecko:
a) Weźmiesz go na stronę i wytłumaczysz, że zrobił źle i powinien przeprosić.
b) Zasugerujesz matce pokrzywdzonego, że twoje dziecko zostało sprowokowane.
c) Będziesz przyglądał się bójce i dopingował latorośli okrzykiem „W lewe ucho ugryź! Niech ginie!”. Ewentualnie zaczniesz udawać, że nie masz nic wspólnego z tym małym huncwotem.
11.Najbardziej na świecie dziecko potrzebuje:
a) Miłości, zrozumienia, ciepła, pożywienia opieki…
b) Miłości, zrozumienia, ciepła, pożywienia, opieki…
c) Ble, ble, ble, ble, ble, ble. Czekolady, żelek, lodów.
12. Poród kojarzy ci się:
a) Z niesamowitym, wręcz duchowym przeżyciem całkowitego spełnienia swojego kobiecego przeznaczenia.
b) Bólem, jaki tylko może wywołać przepchanie sporego arbuza przez szyjkę butelki z piwem.
c) „Dzień dobry, chciałabym zapytać, w jakiej cenie mają państwo usługi surogatek?”
13. Dziecko dostaje histerii. Tłucze głową w podłogę, zrzuca na podłogę pół zastawy po babci Hani i drze jak zarzynany koń. Co robisz?
a) Wszystkie moje siły skupiam na uspokojeniu malucha, tulę, głaszczę i staram się doń przemawiać jak najbardziej spokojnym głosem.
b) Też dostaję histerii.
c) Kładę się razem z nim na podłodze i opłakuję tę zastawę.
14. Zapach brudnej pieluchy
a) Jest na pewno rozkoszny!
b) Dam radę, mama dała, dam i ja.
c) Śmierdzi. Po prostu śmierdzi.
15. Kiedy urodzę dziecko, to zawsze będę:
a) Myśleć tylko o nim.
b) Starała się znaleźć czas dla siebie i zawsze pozostanę sobą.
c) Sprawdzać w testach, czy jestem dobrym rodzicem.
Rozwiązanie: TUTAJ.
I zapraszam do dzielenia się niżej wynikami i zgadywania, które punkty dominowały u mnie 😀 Oczywiście, jeśli podobał ci się test lub zadowolił wynik, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pomógł społeczeństwu i przesłał go znajomym lub chociaż marnego lajka zostawił.
Lov ja!
po raz kolejny 'robie test' i chyba w końcu będę mieć sześciopak na brzuchu 😀
Od 1 do 3 lat A i czasem B od 3 do 5 czyli do teraz głównie C..jestem patologiczną matką z przyszłą patologiczną córką 😀
Wiesz co… przy pierwszym dziecku miałabym same odpowiedzi A<br />Przy drugiej córce już większość B…<br />A po mym trzeciirodnym synu wychodzą mi same C… <br />No i co teraz?<br />Mam ich zjeść (w końcu potrzebuje magnezu, witamin, kwasów…).<br /><br />Świetny tekst ;-)<br />Uśmiałam się szczerze 😀
Ja się, szczerze mówiąc, boję sprawdzić wyniku. Bo może okazać się, że jednak się nie nadaję na rodzica. A przy dwójce dzieci to już będzie kłopot 🙂
Za tą porcelana to bym wyła
nie powinnam być matką 🙂 B i C przewaga 🙂 wmawiam sobie że moje dzieci już z tych większych i się na wiele spraw uodporniłam. Pewnie przed ciążami miałabym same A
Jakieś pół roku temu byłyby to odpowiedzi A, teraz syn ma pięć miesięcy i wychodzi mi głównie BE…
ha ha ha płaczę, najbardziej rozwaliło mnie pytanie nr 10, moja odpowiedz to A, ale "C" jest debeściarskie ;D<br />Rzeczywiście najwięcej B, ale A i C też się znalazły…<br /> I dobrze wiem, ze nie potrafię jeszcze się opanować, może mam za młode dziecko :D:D:D i gdy on dobija do histerii mnie się włącza ciśnienie na maksa 😛 dlatego też przy pyt 13 ciśnie mi się odpowiedz B :P<br />
Rozbawił mnie ten test! Na pewno nie jestem idealnym rodzicem, a tym bardziej, że moje pociechy nie są idealne. Jak cała nasza rodzinka:) Dobrze mi z tym, bo jesteśmy sobą. Pozdrawiam
:)<br />A jest jakaś różnica po tych 5 latach?;>
Czasami C 😉
B….
"Ja też potrzebuję magnezu"<br /><br />Ostatnio musiałam zjeść dwie tabliczki, bo koleżanka umyśliła, ze idealnym prezentem dla Agnieszki (10 miesięcy) i Tymona (2,4) będzie megasłodka milka malinowa. Oczywiście, żeby się nie kłócili, każde dostało swoją…
C… szczególnie pkt 3 😀
Khe, khe, oscyluję tak gdzieś pomiędzy b-c 😉
BBBBBBB 🙂
popłakałam się próbując rozwiązać test – oczywiście ze smiechu. Dziękuję Matko za dobrą dawkę humoru wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć 🙂
Uważam, że urodzenie dziecka nie jest misją życiową każdej kobiety. Nie ma w moich najbliższych planach dziecka, ale to nie znaczy, że ich nie lubię/budzą we mnie odrazę/nie wiem jak się nimi zająć. A Twojego bloga, Droga Matko, czytam zawsze z przyjemnością! Co do załatwiania się, przypomniała mi się śmieszna (na pewno nie dla mojej mamy) anegdotka. Mama nie miała prawa zamknąć się w toalecie
Wyszło mi że będę (a właściwie już jestem) idealnym rodzicem. W sumie wiedziałam to i bez testu, ale dzięki za jeszcze jedno potwierdzenie.
2 b. To o mnie 😉
He he uśmiałam się zdrowo 🙂 u mnie większość B, ale A i C też się trafiają. Grunt że może nie skończę w psychiatryku 😉 <br />No i dzięki za uświadomienie że ściany mają uszy. U mnie chyba cały blok wie kiedy i jakie mam "posiedzenie" 😛
Mój mąż do tej pory ryczy ze śmiechu;)
Podobał mi się wynik testu do przeważających A. Fajnie to ujęłaś Asiu! Brawo 🙂 Ze względu na miejsce mojej pracy, mam na tzw. podorędziu kilku psychiatrów, może dać im zarobić? Bo… ileż to razy się zastanawiałam "czy jestem dobrą matką?" Czasami chłodziłam się krótkim testem : "Czy chciałabyś żeby Twoja matka tak się zachowywała? Czy chciałabyś mieć siebie za matkę?"
Kocham Cie Matko! Hahahaha! U mnie przeważały B, ale życie zweryfikuje jak bardzo bedę nieidealna.
Boskie! Obśmialiśmy się z mężem jak norki. Serio. Do łez. U nas większość odpowiedzi C. Także ten. No, teges ;))))
Będzie dobrze 😀
Właśnie zaplułam monitor, zasmarkałam ze śmiechu chusteczkę i omal nie tarzałam się po podłodze – ale to takie niepoważne i nieprzystające Matce, że zaniechałam 😀 Przy pytaniu 9. odpowiedź c) spowodowała u mnie histeryczny śmiech, przy 13. okazałam się idealną matką A, a za to przy 14. przypomniało mi się jak prawie rzygałam wynosząc pełen nocnik mojego o 21 lat młodszego brata i potem martwiłam
U mnie 13 też a 🙂
😀
Dobre to to 🙂
🙂
Genialne 🙂 Najwiecej B 🙂 może dwa A i jedno C 🙂 no cóż 😛 Dziecka nie mamy ale bardzo chcemy 😉 Także świecie przygotuj sie na nieidealna matke 🙂
O jezu, ja jestem tą matką od a). Chociaż na szczęście zdarzyło się kilka c) – ze skrajności w skrajność.
U mnie większość odpowiedzi B gdzieniegdzie poprzeplatane odpowiedziami C, z wyjątkiem pytania 10-tego gdzie niespodziewanie i ku mojemu zdziwieniu pojawiła się odpowiedź A. A teraz oczekując na wizytę delegacji z opieki społecznej strzelam: u Matki, która Jest Tylko Jedna naprzemiennie pojawiały się odpowiedzi A i B (z nieznaczną przewagą odpowiedzi A), gdzieniegdzie przeplatane odpowiedziami C
U mnie pięć lat temu przeważałyby odpowiedzi B 😀
Lov ja tu;) nie jestem, nie będę i nie chce być idealnym rodzicem!A co!
Genialne:)