Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.
Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.
Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]
I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!
Ale rozumiecie państwo, jak wam się nie podoba, nie musicie chodzić do naszej szkoły - słyszą często rodzice od dyrekcji szkoły, gdy zgłaszają jakieś problemy czy niedociągnięcia. "Jak się nie podoba, możecie sobie stąd iść" - tłumaczy szkoła, pokazując, gdzie naprawdę ma zarówno rodziców szkoły, jak i same dzieci do niej uczęszczające. I ja się […]
Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]
Zdarza się. Teraz już nie tak często jak bym chciała. My specjalizujemy się w muffinkach. Migotka miesza suche składniki a ja zajmuję się całą resztą. Sprzątania po wspólnym pieczeniu mam dwa razy tyle, ale ile radochy ma ona z tego.<br />Najtrudniej jej wytrzymać gdy muffiny są w piekarniku i oczywiście jak stygną.<br />A Twój przepis wykorzystam, bo ciasteczka wyglądają smakowicie.<br />
Kosmyczek ma śliczną minkę przy jedzeniu:) Gdy byliście u nas, to chciałam piec pierniczki z Kosmykiem, ale pomyślałam: "za mały jeszcze". Jak to mówi mój Syn Damian: "nie pomogą magistraty kiedy człowiek durnowaty". Ja, magister pedagogiki źle oceniłam możliwości Wnuka mojego 🙁 I... nie zostałam prekursorem w sferze działalności kulinarnej Kosmyka:( Szkoda:( Pozdrawiam! KBD
Ale zabawne powiedzonko 🙂
my dziś babeczki machnęłyśmy, ja mieszałam, Zuza wieszała mi się na dresie
Jaki pomocnik ciestka ładne
Pychota 🙂 Jaki aromat - cytrynowy ?
Bardzo często próbuję piec razem z dzieckiem. Moje dziecko ma upodobanie do macania drzwiczek piekarnika bez względu na wysokość temperatury w środku:) Przygotowanie czegoś i pilnowanie ( czyt. wynoszenie z kuchni) młodej graniczy z cudem:)
da się...wszystko się da...<br />Gabryśka pierwszy raz włożyła łapki w ciasto (lepiła) jak zaczęła chodzić czyli jak miała 11 miesięcy :)<br />i tak Jej zostało. Najbardziej jednak lubi lepić pierogi i zawijać precle. <br />Tymek już sam zaczyna ze swojej książki kucharskiej (no przy pomocy dorosłych) pierwsze potrawy przyrządzać 🙂
Chcesz zobaczyć jak bardzo nam nie wyszło? http://dziendobrypani.blogspot.com/2013/12/ciasteczkowe-potworki.html <br />Wasze wyglądają o niebo lepiej 😉
Bez cukry, takiego zwykłego białego więc chyba się skuszę 🙂 Wygladaja bardzo smacznie. Pozdrawiam, Mama A.
O my też razem pieczemy. A tak nam to wychodzi http://maniamamowania.pl/swiateczne-wypieki-pierniczki-doskonale/
Wyglądają bardzo smakowicie a przepis wydaje się być trudny do zepsucia (nawet dla mnie 😉 - pożyczam!
Piekę prawie codziennie, głównie chleb, stad moje dziecko jest mistrzem miksera i wyjadania ciasta brudnym paluchem odkad skonczylo rok mniej wiecej 😉
wyglądają pysznie
Hmmm tak myślałam, że moja 15miesięczna jest za mała na takie zabawy, ale chyba się skuszę 😀
dziecko aniołeczek 🙂
Moja się boi ciasta albo brzydzi-jedno z dwojga, bo za cholerę do ręki nie weźmie!Ale gotowy produkt wciąga aż miło!
Mamy ferie, zero śniegu, więc dziś pieczemy;)
Ja też się przymierzam do pieczenia, napisze jak wyszło;)<br />