Czym zając przyjechał?

Joanna Jaskółka
21 kwietnia 2014

Udostępnij wpis

Mimo że wczoraj dodałam mazurski tekst o wielkanocnych zwyczajach, nasze święta wcale mazurskie nie były - pojechaliśmy do rodziców chłopa na mazowiecką wieś, żeby zaczerpnąć trochę innego niż leśne powietrza...


W prezencie od zająca, którego Kosmyk co prawda nie złapał, ale sporo za to o nim słyszał, dostał nasz syn przewspaniały rowerek biegowy.

Moja radość z prezentu była nieopisana [już TUTAJ zdradzałam wam moją fascynację rowerkami biegowymi]. Cieszyłam się jak dziecko, za to moje dziecko kompletnie rowerek olało i pobiegło sprawdzić, jak tam sprawy się mają w szklarni...

No cóż. Fascynacje ogrodnicze u Kosmyka na razie nie mijają i mają władze nad zapędem do ciągłego ruchu, o którym pisałam też TUTAJ.

A rowerek nie zainteresował wcale Kosmyka i został porzucony na trawie...

czym zajac przyjechal

No cóż. Będzie kolejna próba... Macie może pomysły, jak zachęcić dziecko do biegania na rowerku? Piszcie w komentarzach!

Jeśli chodzi o moją chorobę - dochodzę do siebie! Żeby wspomóc moje zdrowienie, możecie dać lajka temu tekstowi - będzie jak miód na moje biedne gardło!

I zaglądajcie tutaj jutro! W związku z moją współpracą z portalem Toyota Kids, o której pisałam TUTAJ, szykuję dla dzieci fajny konkurs. Nie mówcie, że nie czekacie 🙂

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    24 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Mamiczka
    9 lat temu

    Jak ktoś ma sprawdzony sposób, to ja chętnie zgapię, bo mój Maluch też coś niechętnie podchodzi do tych rowerków. Jeszcze nie kupiłam biegówki, bo nie chcę żeby stała w kącie. Na razie próbowaliśmy z rowerami znajomych. Zainteresowanie trwało 2 minuty.

    Mamiczka
    Reply to  Mamiczka
    9 lat temu

    Odszczekuję! Dzisiaj Maluch poszedł z wizytą do wnuka naszej niani (są niemal w tym samym wieku). Jest tam rowerek biegowy, ale właśnie taki w tym stylu co Wy macie. Maluch rwał się do niego jak szalony. Nie miał ze sobą kasku, więc o jeździe nie było mowy, ale teraz już wiem, że jednak te kilka miesięcy w rozwoju to ogromna różnica. Jeszcze 2 miesiące temu nie interesował się tym tak bardzo, jak

    Klaudyna Turczyńska
    9 lat temu

    Haha, sama pisałam o tym ostatnio. Przykręciliśmy boczne kołka i śmiga ]:-)

    Ola S.
    9 lat temu

    Fascynacja rowerkiem jak i innymi rzeczami , przyjdzie z czasem 😉 Proponuje wystawiać codziennie rowerek na widok:) <br />Dla dzieci które robią to co im mówi się , że nie wolno, może słowa &quot; tylko nie nie próbuj jezdzić na tym rowerku , ładnie wyglada jak stoi&quot;:) pomogą?<br />

    nianioborntobewild
    9 lat temu

    Moj syn dostal w zeszlym roku od zajaca rowerek biegowy ma teraz 2 lata i 8 miesiecy i od momentu jak dostal rowerek wozek oddaliśmy nigdzie sie bez niego nie rusza Nianio i rowerek to jedność wiec wydaje mi sie ze to musi nastapić samoistnie dziecko musi samo chciec musi czuc to ale moze fakt ze my czesto chodzimy i omijamy plac zabaw to tez ma wpływ ?Mysle ze jak pojdziecie na droge lesna dalej

    Michalina Góra
    9 lat temu

    ha ha mojego nic nie interesowało prócz parówki i kolorowego jajka które usilnie próbował włożyć do małego pojemnika na sos:)w rezultacie jajko pękło i Młody sobie sam je obrał:P<br />

    Kajka Roo
    9 lat temu

    Do rowerka trzeba dorosnac. Syn nr 1 smigal tylko sie kurzylo za nim w wieku 2 lat, a syn nr 2 zupelnie sprzet olal...dopiero zalapal teraz. Ma 3,4. Cierpliwosci Matko.

    Gosia
    9 lat temu

    Przyjdzie i czas na rowerek, przyjdzie 🙂

    Nessie
    9 lat temu

    Spokojnie, niech z nim chodzi, oswaja sie powoli. Tylko please wyregulujcie mu te kask 🙂 on musi siedziec gleboko na glowie, zachodzic prawie na same brwi inaczej ni spelni swojej funkcji poza estetyczna. Mam alergie na tym punkcie. Moj syn jezdzi na rowerku biegowym swietnie a i tak kiedys kask mu czaszke uratowal jak wjechal szybkow dziure i przydzwonll glowa w kraweznik.

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Nessie
    9 lat temu

    Kask Kosmyk założył sobie sam, jeszcze przed tym, jak zobaczył rowerek, a my nawet nie zdążyliśmy w to zaingerować, bo tylko spojrzał na prezent, to uciekł - i tak biegał 🙂 Na rower, jak go wiozę w koszyku, ma inaczej założony, wyregulowany tuż przed startem, jak już jest zapięty pasami i za bardzo nie może sobie grzebać przy zapięciach. <br /><br />

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Nessie
    9 lat temu

    Co i tak jest stresujące i kończy się wrzaskiem, bo Kosmyk ma fobię głowy i nie można jej niczym zbyt ścisłym opasać.

    Biały pies
    9 lat temu

    U nas rowerek biegowy (młody ma 26miesięcy) przez pierwszy tydzień był totalnie bezużyteczny , młody przez te wszystkie jeździki bał się braku równowagi i , że trzeba rower ciągle trzymać , bo się przewróci;) Schowałam na 3 dni, a potem jak zobaczył to od razu wsiadł i zaczął powoli na nim chodzić. Szału może nie ma, ale liczę, że będzie coraz lepiej...

    Matka MiM
    9 lat temu

    my też nie dawno zakupiliśmy biegówkę i bardzo lubi ją prowadzić<br />wsiada i chodzi sobie raz szybciej, raz wolniej,ale nie można tego nazwać biegiem<br />myślę, że do 2 urodzin opanuję go :)<br /><br />

    Ann S
    9 lat temu

    U nas stoi w kącie póki co bo za duży jest jeszcze. Ale już widzę, że z dnia na dzień fascynacja nim rośnie. Może też postaw gdzieś na widoku a zainteresowanie samo przyjdzie. 🙂

    Matka Prezesa
    9 lat temu

    Rowerek biegowy musi interesować. 😉 <br />U nas akurat było tak, że na rowerek biegowy był szał. <br />Musisz poczekać. Wsiądzie i będziesz uprawiać przymusowy jogging. 😀

    Perypetie Matki Prowincjonalnej
    9 lat temu

    a my odpuściliśmy sobie rowerek biegowy (po tym, jak u znajomych nasze dziecko stwierdziło, że ono nie chce takiego roweru ze złomu, przecież on nie ma pedałów, idź do sklepu - rzekło do cioci - i kup mu pedały, bo dziecko ci się zabije 🙂 ), nasza córka kocha wszelkiego rodzaju hulajnogi, u nas to jest hitem wśród hitów 🙂 pozdrawiam

    AMBIwalencja stosowana
    9 lat temu

    mój WIt woli rower trzykołowy, całkiem sprwnie pedałuje, biegowy ma już od roku i nadal nie budzi zainteresowania

    Marla
    9 lat temu

    Rowerek biegowy... hmmm, moja córka ma 5,5 roku i nie tyka.<br />Mamy nieużywany wcale. I nie pomogły dodatki, typu koszyczek na skarby czy dzwonek. Nic.

    Oda Eska
    Reply to  Marla
    9 lat temu

    Nic się nie martw, moja zaczęła gdy miała 7,5roku, teraz się z nim nie rozstaje. Zero presji, to najważniejsze;)

    Rasowa Kura Domowa
    9 lat temu

    u nas rowerek jest ale tylko do siedzenia :/

    livesnapblog
    9 lat temu

    Cudny rowerek, urocze fotki! Pozdrawiam, Monika

    Anna Pacek
    9 lat temu

    Też bym się ucieszyła gdyby moje dziecię taki prezent dostało! Choć z drugiej strony biegać za nią po chodniku to chyba wątpliwa przyjemność:-/wystarczy,że mi zwiewa na nogach! Prezent czadowy jakby nie patrzeć

    Oda Eska
    9 lat temu

    Sposób, mam dwa, które stosuję na każdą okazję: zero presji, ale dobrze pójść tam, gdzie inne dzieci już jeżdżą. Popatrzy, że jest fajnie i samo zadecyduje. Chociaż wiem Matko, że u Ciebie nie ma dzieci, więc porada do kosza:(

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Oda Eska
    9 lat temu

    Liczę na to, że jakieś na Majówkę przyjadą 😀 Dzięki :*

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official