Jeśli zastanawiasz się, co cię czeka po latach związku, to właśnie, kurde, to:

Joanna Jaskółka
20 kwietnia 2017

Udostępnij wpis

Znasz to uczucie, gdy pojawiają się motylki w brzuchu, gdy czekasz z kołotaniem serca na ujrzenie JEGO, kiedy na samą myśl o jego dotyku przechodzą cię dreszcze po plecach? Pamiętasz to uczucie? Ten moment, gdy wasze usta się zbliżają i to podniecenie, co cię czeka w kolejnym dniu, w który wkroczysz, trzymając GO za rękę? Może właśnie to czujesz? Może wierzysz, że tak będzie zawsze? Oj, moja droga, powiem ci, co będzie.

 

 

I ja to czułam. Czułam mocno. Z wypiekami na twarzy wyczekiwałam spotkania, odliczałam godziny, minuty. Słuchałam wyznań miłosnych, zapewnień, wierzyłam, że już do końca życia będzie dokładnie tak, jak jest teraz. Cudownie i bez problemów.

 

I często jest. Jeszcze nie zramoleliśmy do końca. O związek trzeba dbać, każdy to mówi, nikt nie powie konkretnie, co robić, kiedy pewnego dnia do waszego łóżka wkradnie się to szkaradzieństwo, ta przebrzydła istota, która na początku nie była problemem, a teraz włazi ci w paradę i niszczy wszystko, co sobie zaplanowałaś.

 

Nie, nie mówię o dziecku 😉 Mówię o tej jednej rzeczy, która  kiedy ty przytulasz się do swojego chłopaka i miziasz go za uszkiem, zaczynasz działać. I nie wiesz, czemu on się patrzy na ciebie ze zdziwieniem. Otulasz go rękami, głaszczesz, całujesz, a on wlepia w ciebie gały, jakby pierwszy raz na oczy cię widział i do tego uśmiecha się głupio.  Co się dzieje - myślisz. Przecież pragniesz tylko kilku miłosnych wyzwań, chcesz, żeby wróciły motylki, czekasz na gorącą tyradę pełną określeń typu „blask twych oczu będzie mi towarzyszył na porannej zaprawie” albo „smak twych ust będę zawsze sobie przypominał podczas jedzenia gulaszu” lub chociaż „nikt tak nie pokroi konserwy jak ty”. Liczyłam i liczyłam, a on wpatruje się w moją twarz z coraz większym zainteresowaniem. i jeszcze większą radością.

 

Rzucasz wszystko na jedną szalę. Zaczynasz tańczyć. Z erotycznymi uniesieniami ramion kusisz swego kochanka ku czemukolwiek, a on jak się gapił, tak się gapi bez słowa, a do tego z głupim uśmiechem. W końcu, rozpędzona szaleństwem rozpaczy, rzucasz mu się na klatę i łkając prosisz, by choć coś romantycznego ci powiedział zamiast durnowato się uśmiechać. I słyszysz:

 

 

- Co ja ci mam powiedzieć, jak masz takiego dużego gila na nosie i gibasz się jak potłuczona po pokoju?

 

 

Proza życia, moi drodzy.

 

Proza życia.

 

Wygrać z nią nie wygracie, więc po prostu powitajcie ją z uśmiechem 🙂

 

 

 

 

Tekst ukazał się dawniej na blogu,ale przerobiłam go na potrzeby sytuacji, bo często ostatnio mam katar 😀

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Aga
    Aga
    7 lat temu

    a dla mnie takie sytuacje wcale nie są przykrą prozą, a piękną kontynuacją poezji życia. ale może dlatego, że my nigdy nie byliśmy romantyczni, nigdy nie słyszałam niewiadomo jakich zapewnień, a od samego początku tego typu teksty, wszelka szydera z siebie były na porządku dziennym i to nas do siebie jeszcze bardziej zbliża. uwielbiamy się razem wygłupiać i cisnąć sobie w taki humorystyczny sposób. większość rzeczy w związku, które znane mi kobiety doprowadza do szału mnie zazwyczaj doprowadza do napadu śmiechu. a motylki w brzuchu na jego widok mam z każdym dniem coraz większe 😉

    iwona
    7 lat temu

    Przepiękne, na serio. No cudowne. Mam od urodzenia bardzo bujną wyobraźnię, więc z każdym zdaniem miałam przed oczami coraz to bardziej wciągające obrazy. A tu, masz pani gila... no rozkosz. Jedno jest pewne, ten raz, z gilem, będziesz pamiętać pewnie jeszcze długo. Ja również chowam w pamięci kilka takich dosyć nietypowych wieczorów, które wcale nie dlatego zapamiętałam, że były na wysokim C, ale dlatego, że coś właśnie a'la gil się stało. I kocham je najmocniej na świecie:) Ściskam

    M.
    M.
    7 lat temu

    You make my day!

    Małgorzata Filiczkowska
    Małgorzata Filiczkowska
    7 lat temu

    Kurczę, spodziewałam się czegoś lepszego po tytule. A wyszedł clickbait. Szkoda, bo byłby z tego fajny post.

    rz
    rz
    Reply to  Małgorzata Filiczkowska
    7 lat temu

    Lol, artykuł opisuje dokładnie to, co sugeruje tytuł.

    Małgorzata Filiczkowska
    Małgorzata Filiczkowska
    Reply to  rz
    7 lat temu

    Ale miałam nadzieję, że puentą nie będą gile z nosa.

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Małgorzata Filiczkowska
    7 lat temu

    Twoje nadzieje a clickbait to dwie różne rzeczy 🙂 jeśli ci się tekst nie podoba, cóż możesz zrobić... hm. Krzyżyk po prawej stronie na górze. To będzie wymowne.

    Małgorzata Filiczkowska
    Małgorzata Filiczkowska
    Reply to  Joanna Jaskółka
    7 lat temu

    Tak zrobiłam.
    Pozdrawiam 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Małgorzata Filiczkowska
    7 lat temu

    Nie do końca 🙂 Pisząc komentarz [kilka sekund więcej] i odpowiadając na niego [kolejne kilka sekund ponownego wejścia] wliczasz się do użytkownika powracającego, czyli zainteresowanego treścią 🙂

    Małgorzata Filiczkowska
    Małgorzata Filiczkowska
    Reply to  Joanna Jaskółka
    7 lat temu

    Dobrze, niech już tak zostanie 😉

    Michał Moskal
    7 lat temu

    Obłedny tekst, no uwielbiam... Ale to jest właśnie miłość. Ona ewoluuje, zmienia się z czasem, na początku gdy miałaś motyle w brzuchu Twój partner nie powiedział by Ci tego. Bał by się, że Cię urazi. Teraz macie kolejne wesołe wspomnienie do kolekcji...

    Natalia Belzyt
    Natalia Belzyt
    7 lat temu

    Normalnie , poprawiłaś mi tą puentą beznadziejny dzień 🙂 I tak to właśnie miłość 😀

    rodzinka 2+3
    7 lat temu

    wszystko super ale w tym wszystkim jest ważna odrobina docenienia... tego że siedzisz w domu przez tydzień a czasami 6 miesięcy sama z dziećmi że cały czas poświęcasz dzieciom uwagę że je wychowujesz itd. nie wymagam chyba wiele od męże zwykłego dziękuję... poczuca się bycia dla niego ważnym...

    Oksana
    7 lat temu

    Super i to jest właśnie wyznanie miłości. Przecież mógł powiedzieć: Kobieto, weź się ogarnij i najpierw wytrzyj tego gila, a później tańcz przede mną, ale nie - uśmiechał się nic nie mówiąc 🙂 Przepiękne.

    Aga | AgaInAmerica.com
    6 lat temu

    Haha nieźle mnie rozbawiłaś 😀

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official