Mój sposób na postanowienia noworoczne

 

 

 

 

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

DSC_2519

Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

0 0 votes
Ocena artykułu
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Arcypoważna
8 lat temu

Ja nie postanawiam, bo i tak z tego nic nie wychodzi 😉 Robię za to listę spraw,tym samym opróżniając worek „Co ma być to będzie”. Działam. 🙂

Kzryzstoff
8 lat temu

Matko Jedyna, sprytnie! W tym „szaleństwie” jest metoda 🙂 Ja tam postanowiłem – żadnych postanowień. Dlaczego tak? Wyjaśniam tutaj: https://mojafunaberia.wordpress.com/2016/01/01/postanawiam-nic-nie-postanawiac-czyli-o-noworocznych-przyrzeczeniach/

olguska
8 lat temu

hehe dobre może i to trzeba zastosować :p

Esencja
8 lat temu

A ja mam jeszcze lepszy sposób. Nie robię postanowień noworocznych. No chyba, że wszystko mi wyjdzie, wtedy udam, że to dlatego, że tak sobie noworocznie postanowiłam 😉