Morderstwo doskonałe

Joanna Jaskółka
7 maja 2014

Udostępnij wpis

W oddali widać mamusię z dzieckiem. Dziecko [bez kasku na ulicy] jedzie na rowerku, mamusia idzie za nim. Ciekawa sytuacja miała miejsce kilkanaście sekund przed zrobieniem tego zdjęcia. Mamusia z córeczką [bo to była dziewczynka] zbliżają się do pasów. Mają zielone, więc matka popędza dziewczynkę, która przed pasami wykonała taki ruch, jakby chciała zejść z roweru. Jakiś instynkt chyba jej podpowiedział, że bezpieczniej będzie iść na własnych nogach, ale matka ją poprawiła.

- Na rowerku przejedź! Szybko! - słyszymy.

Kiedy wracaliśmy ze świątecznej wizyty u rodziców chłopa, mijaliśmy wypadek na drodze. Kobieta wjechała rowerem na pasy wprost pod koła samochodu. Kilka dni temu na pasach zginął mężczyzna, który stwierdził, że nie opłaca mu się przeprowadzać roweru na przejściu i wolał przemknąć na szybko. Przemknął wprost na maskę. Moja koleżanka przeleżała cztery miesiące w szpitalu, bo podczas przejeżdżania rowerem na pasach potrącił ją samochód. Dopiero kiedy się ocknęła, dowiedziała się, że zgodnie z przepisami powinna przeprowadzić rower przez pasy, a nie przecinać je w pełnym rozpędzie. Kierowca jechał zgodnie z przepisami, ale i tak nie był w stanie odpowiednio szybko zauważyć  pędzącej na rowerze koleżanki.

Zgodnie z przepisami Prawa o Ruchu Drogowym  rowerzysta jest zobowiązany zejść z roweru i przeprowadzić go po przejściu dla pieszych jeśli chce je przekroczyć. Czyli rowerzysta nie może przejeżdżać rowerem po pasach dla pieszych. Niezastosowanie się do tego przepisu grozi mandatem 100 zł zgodnie z taryfikatorem. [Źródło]

Szczerze? Mam w nosie rowerzystów, którzy nie szanują swojego życia i myślą, że na głowie wiozą wielki znak ostrzegawczy "oto ja!". Niech giną. Oby szybko. Ale szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak ta głupota rozprzestrzenia się na młodsze pokolenie. Albo kiedy obserwuję radosną mamusię przejeżdżającą przez nieoświetlone pasy z dzieckiem w foteliku i głową przytwierdzoną na gwoździe do szyi, bo nawet nie raczy się rozejrzeć, czy ktoś z boku nie nadjeżdża [to akurat dzisiaj - w Piszu].

Kilka przykładów: TUTAJ.

Prawo jest jakie jest. Ktoś je wymyślił pewnie dlatego, że nie znalazł lepszego rozwiązania. Zresztą... kto na każdym przejściu dla pieszych rozgląda się, z jak daleka i jak szybko może na pasy wjechać rowerzysta? Przy czym zapewniam, że rowerzysta porusza się szybciej niż pieszy.

Myśmy w ostatniej chwili zauważyli pewnego siedmiolatka. Uratowało go tylko to, że jechaliśmy o wiele wolniej od dozwolonej prędkości, bo szukaliśmy miejsca parkingowego.

Tatusiowi, który jechał dziesięć metrów przed synem,  nie wyszło morderstwo doskonałe.

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    18 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Mamoholiczka
    9 lat temu

    Głupota kasku nie nosi i bezmyślną matką się zowie. Też ich za dużo ostatnio widuję. Groza.

    soko lowska
    9 lat temu

    Z (nieco) innej beczki - rowerzyści na chodnikach (no, dodam, że w Warszawie, bo jednak trochę inaczej się jeździ po ulicy i na ewentualnych ścieżkach rowerowych, których jak na lekarstwo). Sama jeżdżę po chodnikue tam gdzie nie ma ścieżki, bo się po prostu boję szalonych kierowców, ale - zaznaczam - jeżdżę wolniej niż po nieruchliwej ulicy czy ścieżce. Co mnie denerwuje? Idioci zapierdalajacy po

    Mama Diabełka
    9 lat temu

    Mnie też to wkur...

    Gosia Skrajna
    9 lat temu

    Cycki opadają..zero wyobraźni, zero...

    Klaudyna Turczyńska
    9 lat temu

    Ja czasem przejeżdżam, upewniając się że nic nie jedzie. A kiedyś zlazłam i mnie rozjechało na zielonym. Ot, życie 🙂

    Klaudyna Turczyńska
    Reply to  Klaudyna Turczyńska
    9 lat temu

    Tzn uściślając na ścieżkach rowerowych, bo tam z tego co się orientuję można, a rower ma pierwszeństwo.

    Patrycja Napieraj
    9 lat temu

    Mnie też to strasznie denerwuje że rodzice nie uczą swoich dzieci przeprowadzania rowerów przez pasy. Straszna krótko wzrocznosc przecież za kilka lat te maluchy zaczną same śmigać po drogach a z doświadczenia wiem ze wyjeżdża sie dalej niż rodzic pozwolił. Dodam na koniec ze mnie prawie rozjechal osiol na skuterze któremu nie chciało się stac w korku i skracal sobie po chodniku.

    Gałganek
    9 lat temu

    takich sytuacji coraz więcej - niestety. Każdy myśli że pępkiem świata się zwać może i jego najważniejsze: i życie, i pieniądze, i zdrowie (po przecie każdy w kolejce do lekarza jest pierwszy, nikt nie później, i nikt nie drugi), i rozum i uczucia, a i depresja nawet, a w cholerę wszystko ! Wszyscy najlepiej wiedzą, a ja jeżdżę samochodem i po głowie się stukam widząc takie sytuacje.<br />A dziś

    Sabina Kasoń
    9 lat temu

    No mnie na kursie instruktorka bardzo uczulała na przejścia rowerowe (czyli skrzyżowanie ścieżki rowerowej z drogą) - bo rowerzysta porusza się dużo szybciej od pieszego, i tam, gdzie go przed chwilą nie było, za moment będzie.<br /><br />To prawda co piszesz - o konieczności przeprowadzania roweru przez przejście - ale tylko tam, gdzie nie ma ścieżki rowerowej. W przypadku ścieżki rowerowej -

    Nika Jot
    9 lat temu

    Jestem kierowcą, sporo jeżdżę. Często mam ochotę wjechać na chodnik, złapać matkę za szyje i udusić. Za wjeżdżanie wózkiem za jezdnię i wychylanie się czy coś nie jedzie, za prowadzenie dziecka po jezdni, sama przy poboczu a chodnik po drugiej stronie....<br />Najbardziej podobała mi się obrazek: centrum miasta, audi full wypass i otwarte okno pasażera a w nim wychylona do polowy 4-latka ...

    skak Anka
    9 lat temu

    Bo rower, to się ostatnio stał taki modny. A im droższy, piękniejszy, tym lepiej. Kask do takiego nie pasuje... A jeszcze, nie daj Boże, jakieś przepisy drogowe czytać? Szkoda czasu, skoro można w tym czasie się zaprezentować na drodze.

    Kobieta blogująca
    9 lat temu

    Sprawa jest bardziej skomplikowana... Nie każdy rowerzysta (czy też pieszy) ma prawo jazdy (na auta) i nie potrafią sobie uświadomić, że im jest łatwiej się zatrzymać, że kierowcę chroni blacha, a ich nie wiele... Ja wiele zrozumiałam dopiero jak zostałam kierowcą. Będąc pieszą, czy jadąc rowerem staram się myśleć też za innych (za kierownicą też). Jednak to co napisałaś, nakłanianie dziecka do

    Ognista
    9 lat temu

    mój ojciec zawsze przechodził &quot;na kamikadze&quot; ja też przechodziłam &quot;na kamikadze&quot; póki nie zostałam matką. a jeszcze osrtożniejsza na przejściach stałam się po kursie prawa jazdy. z perspektywy kierowcy piesi bywają naprawdę utrudnieniem i utrapieniem nie patrzą czasem wręcz łądują się prosto pod maskę.<br /><br />rowerki. jak idę z dzieckiem na rower wgl nie wybieram się tam

    Ewelina2311
    9 lat temu

    apropo pasów i mam z dziećmi, to jest jeszcze jedna sytuacja, która mnie mrozi. Mianowicie, mamuśka staje na samym skaju chodnika a wózek wpieprza na pasy i czeka aż auta przejadą. Niech sobie sama tak stanie, a wózek zostawi na chodniku. Raz zwróciłam uwagę i zostałam opieprzona żebym pilnowała swojego nosa. <br /><br />Często ludziom brakuje wyobraźni i mądrzeją dopiero po nieszczęśliwym

    lavinka
    9 lat temu

    Warto dodać, że kask guzik by pomógł w starciu z samochodem. Dlatego prowadząc pojazd trzeba mieć wyobraźnię i takie rzeczy przewidzieć. Dziś obtrąbił mnie koleś w samochodzie. Kretyn musiał zachamować. Przejeżdżaliśmy przejazdem rowerowym. Na legalu i włączaliśmy się do ruchu na jezdni (koniec DDR). Ale baranowi się śpieszyło. A gdyby nie zahamował? Głupie święte krowy są wszędzie, i w

    Joanna Jaskółka
    Reply to  lavinka
    9 lat temu

    Bo często rowerzysty zwyczajnie nie widzi?

    Herbaciana córa
    9 lat temu

    Największą pułapką są przejścia rowerowe, bo tam rowerzysta ma pierwszeństwo, a nie zawsze należycie zwalnia przy drodze...<br /><br />Ja staram się jeździć bezpiecznie, ale fakt, że czasem w drodze do pracy wjeżdżam na pasy też (sporadycznie i tylko na światłach, na dziko nie wjechałabym za nic...).<br /><br />Ale swoją drogą, tak jak było napisane w komentarzach - za &quot;morderstwo doskonałe&

    Filipia Mama
    Reply to  Herbaciana córa
    9 lat temu

    Zgadzam się, najgorsi są ci, którzy za wszelką cenę chcą Ci udowodnić, że to oni mają pierwszeństwo. Czasami wchodząc przed samą maskę. I nie mówię tu tylko o matkach z wózkami, ogólnie o pieszych, rowerzystach czy innych kierowcach.

    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official