Ale tak na serio, proszę. Nie bądź takim facetem, co to płacze jak baba, smarka jak baba, gramoli się jak baba, gra jak baba, rzuca jak baba, jeździ jak baba i dba o siebie jak baba? Dobra? Proszę!
Nie rób tego. Nie pozwalaj, żeby ktokolwiek stwierdził, że robisz coś jak baba. „Jak baba” znaczy źle, słabo, kiepsko, beznadziejnie. Mówiąc o kimś, że robi coś „jak baba” chcesz go zranić, obrazić, uświadomić mu, że robi coś bardzo, ale to bardzo kiepsko.
Jeśli płaczesz jak baba, jesteś mięczakiem.
Jeśli jeździsz jak baba, jesteś nieuważny na drodze.
Jeśli rzucasz jak baba, zazwyczaj nie trafiasz do celu.
Jeśli smarczesz jak baba, to się nad sobą użalasz.
Jeśli zaczniesz dbać o siebie jak baba, będziesz zniewieściałym lalusiem.
Czymże jest baba? Baba jest ucieleśnieniem ciemnoty, wyrażonym w czterech literach objawieniem głupoty i tępoty tego świata, istotą stojącą w hierarchii najniżej. A nawet leżącą. Nie bądź babą. Proszę.
Zachowuj się jak człowiek, synku.
Płacz, kiedy musisz płakać.
Jeździj tak, jak potrafisz.
Rzucaj i ciesz się, kiedy uda ci się trafić.
Smarkaj, kiedy musisz smarkać, bo ci źle na tym świecie.
Dbaj o siebie, bo i o pryszcze warto odpowiednio potraktować, a zaniedbane ręce wcale nie zachęcają do ich ściskania.
Rób to wszystko i nie pozwól, żeby ktoś ci mówił, że robisz to jak baba.
Rób to jak normalny, zdrowy człowiek.
I pamiętaj:
„Bądź tym kim jesteś i mów to, co czujesz, ponieważ ci, którzy mają z tym problem nie są ważni, a ci, którzy są ważni nie mają z tym problemu.”
Fritz Perls
Bardzo ważny tekst.
Ani nie należy mówić „jak baba”, ani „chłopcy tego nie robią, tylko dziewczynki”. Choćby jeśli chodzi o płacz (chłopaki nie płaczą), wyrażanie swoich emocji, albo nawet zabawa lalkami. Ja mam synka i jestem BARDZO wyczulona na tego typu porównywania i inne wychowanie chłopców i dziewczynki.
Bardzo lubię naukę poprzez lektury książek, dlatego już mam ich całą masę, mimo że moje dziecko jeszcze nie skończyło jednego roku.
Znasz może „Lalkę Williama”? To była jedna z książek, jakie kupiłam jeszcze w ciąży, kiedy dowiedziałam się, że będę mieć synka. Bardzo ją polecam. Jest super! https://mamapodprad.blogspot.com/2017/08/ksiazka-dla-chopcow-inna-niz-wszystkie.html
Pozdrawiam 🙂
To jest ubliżanie kobietom. Potem dzieciaki w szkole będą tak nazywać kolegów, wyśmiewac się z koleżanek, bo płaczą jak baby jak się je pociągnie za włosy. Można do dzieci stosować bardziej odpowiedni język. Pozdrawiam, Gustavo Woltmann
Ja bym jeszcze dodała: I nie pozwalaj, żeby ktoś mówił, że robisz coś „jak baba” – bo nie dość, że to obraza dla dziecka, celowe dyskredytowanie go, to jeszcze atak w kierunku kobiet, językowe przyzwolenie na myślenie, że kobieta to ta gorsza, słabsza płeć. Nie pozwalać tak mówić do siebie, ale też w ogóle tak mówić.
Jak baba-nie dość,że dyskredytuje kobiety w oczach dziecka to jeszcze odbiera mu godność.
moim zdaniem troszkę przesadzasz. nigdy nie odebrałam mówienia chłopcu, że robi coś jak baba jako obrażenie kobiet, raczej jako informację, że nie jest to zachowanie godne mężczyzny. płakanie kiedy jest ku temu powód jest męskie, histeryzowanie z byle powodu, co robi wiele kobiet, nie jest. dbanie o siebie sama wyjaśniłaś, mycie zębów, prysznic i brak brudu pod paznokciami jest męskie, robienie makijażu czy przesiadywanie godzinami w łazience nakładając odżywki, maseczki itp., co robi wiele kobiet, nie jest. ja wiem, że jest równouprawnienie, gender i te sprawy, ale ja jestem z tych staroświeckich, dla których mężczyzna to mężczyzna, a kobieta to kobieta. aczkolwiek jako inżynier budowy maszyn trąca to ode mnie lekką hipokryzją 😉 ale bardziej mam tu na myśli zachowanie codzienne, niż preferencje zawodowe. tym bardziej, że wielu chłopców jednak za wzór ma jakiegoś mężczyznę, a nie kobietę, i chce być taki jak on. w każdym razie dla mnie „robisz to jak baba” absolutnie w żaden sposób żadnej kobiety nie obraża 🙂
Jeśli jakieś zachowanie „nie jest godne mężczyzny”, ale jak najbardziej jest godne „baby”, to automatycznie sugeruje to, że od mężczyzny należy się spodziewać czegoś więcej, niż od kobiety.
Ty tu przymrużasz oko, powiesz „troszkę przesadzasz”, och nie czepiajmy się szczegółów i w ogóle kiedyś nikt nie zwracał uwagi i też żyliśmy. A przecież język w ogromnym stopniu kształtuje naszą rzeczywistość. Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby na takie detale zwracać uwagę. Teraz będą na nas patrzeć jak na debili, ale za parę pokoleń może dzięki temu stanie się normą używanie języka tak, by nie poniżać innych gdzieś między wierszami.
Dokładnie.
Człowiek na pewnym etapie może rozumie już, że to konstrukcja językowa, że nie mówi się jej celowo, a po prostu często machinalnie i nieco bezrozumnie używa, ale ta konstrukcja powiela stereotypy – a dzieci bardzo łatwo i szybko wyłapują takie „smaczki”. Dla nich to nie jest jakiś obcy twór, ale zwyczajnie porównanie, bardzo łatwe – jak baba, czyli jak kobieta (może jakiś konkretny, bardziej babowaty rodzaj kobiet, ale jednak kobiet). I ja nie chciałabym czegoś takiego usłyszeć.
nie czegoś więcej, tylko czegoś innego, a to bardzo duża różnica jak dla mnie. i działa to w dwie strony. od każdego w zależności od wieku czy płci oczekuje się czegoś innego. przynajmniej tak ja na to patrzę. mój mąż nie raz słyszał podobne teksty, a niewielu znam mężczyzn tak szanujących kobiety jak on. podałam przykład chociażby dbania o siebie. w moim odczuciu zarówno mężczyzna spędzający godziny na pindrzeniu się w łazience, jak i kobieta, której wystarcza woda i pasta do zębów nie jest do końca w porządku. przecież jak dziewczynka usłyszy „robisz coś jak facet” to najczęściej jest to traktowane jako komplement i nie jest to nic złego, nie obraża w żaden sposób żadnego mężczyzny, więc dlaczego mówienie chłopcu, że robi coś jak baba jakąś kobietę ma obrazić? no, ale tak jak pisałam, to jest po prostu moje i tylko moje zdanie
Ach, kiedy facet coś robi, to robi zawsze dobrze… Przepraszam, ale dziękuję za rozbawienie 🙂
czy ja napisałam, że kiedy facet coś robi to robi to dobrze? chodziło mi o to, że tekst „robisz coś jak facet” do dziewczynki jest odbierane jako komplement, a „robisz coś jak baba” do chłopca jako obraza, skoro to jest ten sam rodzaj komunikatu jak dla mnie. niejeden mężczyzna zrobi coś lepiej niż niejedna kobieta, tak samo niejedna kobieta zrobi coś lepiej niż niejeden mężczyzna, nie ma tu zależności. ale cieszę się, że mogłaś się dzięki mnie uśmiechnąć, niezależnie od tego jaki był ku temu powód 😉
Mężczyzna płacze, kobieta histeryzuje. Mężczyzna się myje, kobieta pindrzy. To przykłady z twoich komentarzy, pewnie sama nie zauważyłaś jakich pejoratywnych określeń używasz na zachowania kobiet. I wcale mnie nie dziwi, że jesteś inżynierem, przecież męskie zawody są lepsze, więc jeśli się jest w stanie, trzeba je wybierać. Bo przecież lepiej mieć męska pracę niż bsbska 😉
nie, troszkę źle odebrałaś to co napisałam, może ja źle to wytłumaczyłam. spróbuję jeszcze raz. chodziło mi o to, że płacz zarówno u kobiety jak i u mężczyzny jest dla mnie normalnym wyrażeniem emocji, natomiast mężczyzna histeryzujący z jakiegoś błahego powodu jest dla mnie dziwnym widokiem, natomiast kobieta robiąca to samo nie, ja sama niestety jestem trochę histeryczką i wiem, że nie ja jedna. mogłam tam dodać „wiele kobiet z mojego otoczenia” i może brzmiałoby lepiej. dla mnie pindrzenie się nie jest określeniem w żaden sposób negatywnym, jeżeli dla kogoś jet, to przepraszam, dla mnie po prostu jest to określenie odnoszące się do spędzania dużej ilości czasu w łazience i używania masy różnych kosmetyków, co sama robię. i nie, nie jestem inżynierem dlatego, że chciałam mieć męską pracę, bo babskie są „fe”, tylko dlatego, że to mnie w pewnym momencie życia zainteresowało i tą drogą poszłam. moja mama jest pielęgniarką, ma bardzo mocno damski zawód, który też mnie bardzo fascynuje, ale nie mam ku niemu predyspozycji, czego czasem żałuję. skoro gdzieś w pewnym momencie mnie zainteresowały przedmioty ścisłe to nie widziałam sensu tego zwalczać i szukać innej drogi życiowej, skoro ta mnie zaciekawiła. każdy zawód jest dobry, jeżeli wykonuje się go dobrze i uczciwie, nie znam podziału na lepsze i gorsze. ale spokojnie, postaram się już nie wypowiadać w komentarzach, jeżeli będę miała inne zdanie niż autorka, nie ma sensu tu chyba wszczynać takich dyskusji, pozdrawiam 🙂
Widzę, że się chyba zirytowałaś, bo wysuwasz absurdalne argumenty, że „nie można się nie zgadzać z autorką”. Ja jestem wielką autorką i ani nie zabroniłam ci się wypowiadać, ani zbytnio nie zaprzeczałam twojemu zdaniu, dyskutowałaś z czytelniczkami, ale ze swojej strony mogę tylko poprosić, żebyś pamiętała. że ty się z kimś nie zgodziłaś, ale nie każdy musi się zgadzać z tobą 🙂
tak, wiem, może masz rację, że być może się za bardzo zirytowałam (chociaż nie wiem czy to dobre słowo, aczkolwiek nie spodziewałam się, że mój wpis pociągnie za sobą tyle komentarzy), ale niestety mam takie doświadczenia, że już na nie jednym blogu czy fp na fb zostałam zmieszana z błotem za posiadanie odmiennego zdania niż autor. także pozostańmy przy tym, że ja się nie zgadzam Asiu z Tobą, Ty i inne czytelniczki nie zgadzacie się ze mną i zakończmy tę dyskusję po prostu ciepłym wirtualnym uśmiechem i pozdrowieniem 🙂 jeśli komuś swoimi słowami sprawiłam przykrość to przepraszam, nie to było moim celem, chciałam po prostu pokazać swój inny punkt widzenia, zrobiłam to i tyle 🙂
Dlaczego kobieta, której wystarcza woda i pasta do zębów jest nie do końca w porządku? No dobra, dodam jeszcze antyperspirant i szampon. Czego jeszcze powinnam używać, żeby być całkowicie w porządku?
z antyperspirantem i szamponem jest w porządku 😉 a tak serio to uważam, że kobiety powinny używać kosmetyków pielęgnacyjnych, bo zapewne niewielki odsetek może się pochwalić gładką skórą, zwłaszcza im jest starsza. a nie wiem jak Wy, ale ja lubię mieć zadbane ciało i dobrze się z takim czuję, a wiem, że bez kilku dodatkowych kosmetyków, jak krem do twarzy, pod oczy czy balsam do ciała takiego mieć nie będę 🙂
Mężczyźni też nie zawsze mają gładką skórę. I co z tego? Jak człowiek ma przesuszoną skórę i mu to przeszkadza to się czyms posmaruje, jak nie czuje potrzeby, to nie. Po co w ogóle zajmować się tego rodzaju prywatnymi wyborami innych ludzi? Poza tym użyłaś zwrotu „nie w porzadku”. Czy ze zmarszczkami pod oczami będę nie w porządku?
mężczyzna z szorstką skórą mi nie przeszkadza. napisałam to co uważam, bo mam do tego prawo, mimo wszystko za wszystkie słowa i zwroty, którymi uraziłam przepraszam i znikam, pozdrawiam 🙂
Nic mnie nie uraziło, ja też korzystam z prawa do pisania, co uważam. A kobieta z szorstką skóra w niczym mi nie przeszkadza.
Była taka akcja od Always, którą warto przypomnieć. Uważam, że określenie „jak baba” dla dorosłej kobiety nie musi być obraźliwe, ale może mieć duży wpływ na kształtowanie się osobowości i pewności siebie u dzieci.
https://youtu.be/XjJQBjWYDTs
No dobrze, a co z określeniami typu „jeździsz jak baba”, „rzucasz jak baba”? Można jeździć w sposób niegodny mężczyzny? To jest językowe dyskredytowanie kobiet. Podobnie jak nazywanie zdecydowania „podejmowaniem męskiej decyzji”. Dlaczego męska decyzja ma być lepsza od kobiecej?