Kiedy piszę ten tekst temperatura zeszła mi do 38 stopni i powoli zaczynają ustępować skurcze mięśni i potworny ból stawów. Mogę już wstać o własnych siłach i jestem w stanie sama zrobić sobie herbatę. Ktoś powie - phi, normalna sprawa przy grypie. Ale ja przeważnie podczas grypy ogródek kopałam albo robiłam długości na basenie... […]