Przez ostatni tydzień codziennie lataliśmy do kina. Przed lub po drzemce Kosmyka, w zależności od tego, kiedy akurat wypadał deszcz. Ktoś mi powie, jak można tak małe dziecko katować codziennie bajkami, to przecież tak bardzo ogłupia i otępia niewinny umysł i zamiast wyręczać się kinem, powinnam coś kreatywnego zorganizować. Ale zanim puścicie na mnie deszcz […]