To był ciężki rok. Ciężki elektronicznie. Od marca zepsuliśmy chyba wszystko, co mogliśmy zepsuć. W pewnym momencie nie było tygodnia, dnia nawet, w którym coś nie padło. Każdego ranka wstawałam z myślą, co dziś padnie, co jeszcze się zepsuje. I czasami nawet trafiałam. Zgodnie z teorią, że wszystko może się zepsuć, do września trzymałam poziom. A […]