Uszy swojej córce podcinała w każdy czwartek. Po kawałeczku. Zawsze za bardzo odstawały i bała się, że ktoś kiedyś córce wypomni, że nie jest taka, jak inne dzieci. W trosce o przylegające do głowy uszy, raz na tydzień spotykały się w łazience na profilaktyczne podcięcie. To był taki ich moment. Wspólny. Matki z córką.