Zawinęłam chłopu papierosa i z parującą kawą usiadłam na kamiennym schodku przed domem. Spokojnie zapaliłam i popijając kawę, spojrzałam się bacznie przed siebie.
Uderzyła mnie niewiarygodna wręcz czystość powietrza, które zdawało się zupełnie nie istnieć. O tej dziwnej popołudniowej porze złapałam świat nieprzyzwoicie roznegliżowany, całkowicie goły, przesadnie wyraźny.
Nigdy wcześniej nie widziałam świata wyraźniej. Ten umyty deszczem, wyczyszczony na chwilę świat nigdy nie był tak jasny, tak wiadomy, nigdy nie czułam też go głębiej, ale głębia ta zaczęła mi niewyobrażalnie ciążyć. Potężny kloc toczył przez me ciało, nieznana od dwóch dni niezwykle mocna siła poczęła dawać o sobie znać.
Spokojnie wstałam ze schodków i skierowałam się do drzwi. Czas iść do łazienki. Czasami kawa i papieros pozwalają przyspieszyć kupę niezałatwionych spraw.
O matko jedyna… xD
Czy to oby na pewno był papieros?
🙂
Hahahahah Boże <3
Genialne! 😀
hahaha, rozłożyłaś mnie na łopatki 🙂
Padłam 🙂 Jesteś tylko jedna 🙂 niesamowita .Uwielbiam się zaczytywać u Ciebie i pluć kawą monitor…czasem 🙂
Kupa śmiechu
Jak ktoś ma talent pisarski, to i o kupie tekst napisze taki, że dobrze się go czyta <br />:)
Nie prowokuj…z ta kupą, hehehe
Chciałabym się teleportować tam do Ciebie, by skontrolować, czy nam tu nie zmyślasz czasem za dużo 😉
umarłam, geniuszu!
Dosłownie i w przenośni:) Genialnie to napisałaś:)
napisałaś o normalności 🙂
Tak, zapalenie papierosa działa niekiedy jak czopek glicerolowy 😉
Oj taaak 😀
takie hm… życiowe!
Oj tak:) <br />Tekst rewelacyjny:)
Świetne. !
Poplułam się. Matko! Zaiste jesteś tylko jedna 🙂
Zawsze 🙂 i jeszcze pierwszy łyk piwa. Życie.
się rozmarzyłam, a tu kupa ;p
Czyli wyszło?
Czyli wyszło?
No, widzę, że Matka! Jest tylko jedna przyłączyła się do DZIECKO NA WARSZTAT w październiku i wzięła się za eksperymenty. Mam nadzieję, że udało Ci się załatwić kupę niezałatwionych spraw. I popieram Polish mam 🙂 – bo w kupie raźniej 😉
ostatnie zdanie mistrz:))
jesteś wielka :)<br />
Tylko Ty tak pięknie możesz napisac o kupie 😀
Pokonałaś mnie ostatnim zdaniem 😀
Hehe dobry tekst 🙂 Uśmiałam się 😀
Tak piękny i poetycki tekst zakończyłaś prozą życia-oto cała TY:-)
Dosłownie i z przenośni Matko;)