Zawinęłam chłopu papierosa i z parującą kawą usiadłam na kamiennym schodku przed domem. Spokojnie zapaliłam i popijając kawę, spojrzałam się bacznie przed siebie.
Uderzyła mnie niewiarygodna wręcz czystość powietrza, które zdawało się zupełnie nie istnieć. O tej dziwnej popołudniowej porze złapałam świat nieprzyzwoicie roznegliżowany, całkowicie goły, przesadnie wyraźny.
Nigdy wcześniej nie widziałam świata wyraźniej. Ten umyty deszczem, wyczyszczony na chwilę świat nigdy nie był tak jasny, tak wiadomy, nigdy nie czułam też go głębiej, ale głębia ta zaczęła mi niewyobrażalnie ciążyć. Potężny kloc toczył przez me ciało, nieznana od dwóch dni niezwykle mocna siła poczęła dawać o sobie znać.
Spokojnie wstałam ze schodków i skierowałam się do drzwi. Czas iść do łazienki. Czasami kawa i papieros pozwalają przyspieszyć kupę niezałatwionych spraw.
Dosłownie i z przenośni Matko;)
Tak piękny i poetycki tekst zakończyłaś prozą życia-oto cała TY:-)
Hehe dobry tekst 🙂 Uśmiałam się 😀
Pokonałaś mnie ostatnim zdaniem 😀
Tylko Ty tak pięknie możesz napisac o kupie 😀
jesteś wielka :)<br />
ostatnie zdanie mistrz:))
No, widzę, że Matka! Jest tylko jedna przyłączyła się do DZIECKO NA WARSZTAT w październiku i wzięła się za eksperymenty. Mam nadzieję, że udało Ci się załatwić kupę niezałatwionych spraw. I popieram Polish mam 🙂 - bo w kupie raźniej 😉
Czyli wyszło?
Czyli wyszło?
się rozmarzyłam, a tu kupa ;p
Zawsze 🙂 i jeszcze pierwszy łyk piwa. Życie.
Poplułam się. Matko! Zaiste jesteś tylko jedna 🙂
Świetne. !
Oj tak:) <br />Tekst rewelacyjny:)
takie hm... życiowe!
Oj taaak 😀
Tak, zapalenie papierosa działa niekiedy jak czopek glicerolowy 😉
napisałaś o normalności 🙂
Dosłownie i w przenośni:) Genialnie to napisałaś:)
umarłam, geniuszu!
Chciałabym się teleportować tam do Ciebie, by skontrolować, czy nam tu nie zmyślasz czasem za dużo 😉
Nie prowokuj...z ta kupą, hehehe
Jak ktoś ma talent pisarski, to i o kupie tekst napisze taki, że dobrze się go czyta <br />:)
Kupa śmiechu
Padłam 🙂 Jesteś tylko jedna 🙂 niesamowita .Uwielbiam się zaczytywać u Ciebie i pluć kawą monitor...czasem 🙂
hahaha, rozłożyłaś mnie na łopatki 🙂
Genialne! 😀
Hahahahah Boże <3
🙂
Czy to oby na pewno był papieros?
O matko jedyna... xD