Ostatnio wspominałam sobie, jakie najgłupsze rady słyszałam, kiedy byłam w ciąży z Kosmykiem. Aż dziw, że ja tę ciążę przeżyłam.
1. Nie spoglądaj przez dziurkę od klucza, bo dziecku będzie „leciało oczko” – tak właśnie ludzie trafili na księżyc. Swoich oczu szukali, córciu.
2. Nie farbuj włosów podczas ciąży, bo dziecko urodzi się rude – i broń boże nie farbuj się na czarno, bo całą przepowiednię trafi szlag i nie uratujemy świata przed lordem Voldemortem.
3. Nie ścinaj włosów, bo urodzi się głupie – ja ścięłam i zobacz: mam ciebie.
4. Nie patrz się na brzydkie i straszne rzeczy podczas ciąży – tu masz karabin i strzelaj do każdego brzydkiego człowieka, jakiego zobaczysz.
5. Nie głaszcz kota! – wystarczy, że dotykasz swojego męża! Zbereźnico zepsuta! [o toksoplazmozie pisałam tutaj]
6. Nie zginaj nóg, rąk, bo dziecko będzie kulawe – nie umiesz chodzić bez zginania nóg? Masz problem.
7. Kobiecie w ciąży niczego się nie odmawia – poproszę trzy paczki Marlboro Light i dwie Żubrówki. Tylko proszę mi nie odmawiać! Jestem w ciąży!
8. Nie przechodź pod sznurkami, bo się dziecko może pępowiną owinąć – zapomnij też o szalikach, szelkach, sznurówkach, stringach i wszelakich sznurkowych bajerach. O szynce też zapomnij. Ją też się sznurkiem w wędzarni opasa.
9. I pod drabiną też nie przechodź! – jedyna dobra rada. Każdy, kto wchodzi na drabinę, może na którymś szczebelku zgubić buta. A jak to byłby glan, to nie fajnie. Oj nie.
10. Nic nie kupuj przed porodem – moje ulubione. Każda kobieta uwielbia przez 9 miesięcy czekać na rozwiązanie z założonymi rękami, a potem z rozdartym tyłkiem latać po sklepach w poszukiwaniu pieluszek, wanienki, wózka, ubranek, kocyka, skarpetek i niemowlęcych kosmetyków. Albo lepiej – wysłać po to wszystko męża. Nie wiem, jak wasze chłopy, ale mój, kiedy wysłałam go po mleko i chleb, przyniósł musztardę i spray na komary.
Znacie jeszcze jakieś śmieszne przesądy związane z dziećmi! Dawać je tu!
Ja słyszałam odnośnie cery – że jak chłopak to ładna cera a jak dziewczynka to brzydka bo „córcia mamie urodę zabiera”. Najlepsze było to, że nawet na początku się to sprawdzało, bo buzię miałam bardzo ładną i faktycznie – synek w drodze. W 7 miesiącu hormony się odwróciły i cera stała się jak u dojrzewającej nastolatki a ja zaczęłam słyszeć pytania „to co ty w końcu będziesz mieć?” „przecież miał być syn”. Jakby dziecko w trakcie ciąży mogło zmienić płeć xD
A jak dziecko urodzi się RUDE, to takie straszne to jest? 🙁
Ja mam rudego męża i lada dzień urodzi się nasza córeczka. Od początku chcieliśmy, żeby miała kolor włosów po nim, a ich strukturę (gęste loki) po mnie, bo oryginalna uroda jest piękna.
Jak słyszę komentarze w stylu „tylko nie rude”, to jest mi zwyczajnie przykro.
Szczególnie, że mój mąż jest na prawdę przystojnym i świetnie zbudowanym facetem, który nigdy nie miał problemu z powodzeniem u dziewczyn… więc czy bycie rudym to aż taka tragedia? 🙁
Może Ci wszyscy ludzie, którzy tak mówią powinni się zastanowić, bo przez takie gadanie im pewnie urodzi się BRZYDKIE dziecko. Wewnętrznie brzydkie. Po wewnętrznie brzydkich rodzicach. A to chyba dużo gorsze jest, niż jakiekolwiek cechy wyglądu.
Podziwiam Cię za niezwykłą pracę umysłową, jaką niewątpliwie musiałaś wykonać, żeby moje śmianie się z durnowatych przesądów potraktować jako krytykę rudego koloru włosów <3
Wow, ale mi nie chodziło o Ciebie, tylko o ludzi, którzy straszą rudym kolorem włosów :O Twój post był bardzo trafny!
W ogóle, choć rzadko się udzielam, to naprawdę lubię Twojego bloga. Odwalasz kawał dobrej roboty.
Jeśli w jakikolwiek sposób poczułaś się urażona tym, co napisałam, to przepraszam, na prawdę nie miałam takiego zamiaru…
Spoko, luz, ja myślę, że większość nie ma nic do rudego koloru tylko śmieje się z tych durnowatych straszeń 😀 [ja sama żałowałam kilka lat, że nie mam piegów rudzielca, ale na rudo się farbowałam jak dzika :D]
o! ja mam jeszcze jedno, w tym miejscu w którym się oparzysz w ciąży, dziecko będzie miało znamię. Przy moich kucharskich predyspozycjach dziecko całe ręce powinno mieć w znamionach
mamyprzemyslenia.blogspot.com
Noża nie oblizuj bo będzie cesarka 🙂
Ja swoje opisałam tak:http://wgkreski.blogspot.com/2012/07/kobiecie-w-ciazy-nie-wolno.html
i tak http://wgkreski.blogspot.com/2012/06/dobre-wrozki.html
Pamiętam, że kazano mi siedzieć zawsze ze złączonym nogami. ZAWSZE
A także nie płacz,bo dziecko będzie płakliwe….
Ja bym jeszcze dodała, że w ciąży nie można być chrzestnym, bo dziecko będzie bezpłodne O_o ostatnio była wersja, ze chrzczone dziecko odbiera temu nienarodzonemu mądrość? Serio?!
ale które będzie bezpłodne? to chrzczone czy to w brzuchu?
To w brzuchu 🙂
uffff… 😉
ja słyszałam, że w ciąży nie można być chrzestnym bo ochrzczone dziecko uwaga… umrze… moja babcia tak nas straszyła…
„nie jezdzij autem bo dziecko sie wytrzesie”. [tesciowa]
Farbowalam włosy 10 godz przed porodem ;D siostra powiedziała że muszę jakoś na porodowce wyglądać;p A wcześniej nie Farbowalam bo zapach farby wywoływał u mnie wymioty;D a i córcia jest blondynka ;D jeszcze słyszałam że kobieta w ciąży nie powinna pościeli zmieniać tylko nie pamiętam dlaczego ;p
Stara ta notka, ale może przeczytasz 🙂 Absolutnie pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu: w ciąży nie wolno chodzić na pogrzeby, bo……. dziecku po urodzeniu z ust będzie trupem jechało!!!!!! Przeżyłam szok, do dzisiaj się nie otrząsnęłam, chociaż synek ma już siedem lat. Pozdrawiam Aga
Zbrzydłaś, będzie dziewczynka 😛
O Matko 🙂 Uśmiałam się do łez! Najlepszy jest kot! Albo nie sznurki, szczególnie stringi! I lord Voldemort! :))))))))))))))
Jak się młody urodził to jak kazde chyba niemowlę miał okres że ryczałt nie wiadomo dlaczego i nie szło go uspokoić. koleżanka powiedziała, że wg jej babci tak się dzieje jak ktoś rzuci urok (wszystko przez brak czerwonej wstazeczki przy wózku) i że trzeba wtedy dziecko wykąpać w czarcim żebrze (takie zioło). Byłam już tak wymęczona wrzaskami, że gotowa byłam zrobić wszystko żeby przestał ryczec.
nie jeść przy obcych ludziach, bo jak pożałują jedzenia to dziecko urodzi się chorowite. <br />
To ja Wam dodam jeszcze jedną "gwiazdeczkę":) W czasie ciąży nie wolno się kąpać(dotyczy wanny, basenów i innych akwenów wodnych gdzie można zamoczyć coś więcej niż palec u nogi) gdyż dziecko się w brzuchu utopi.Do dziś jak sobie to przypomnę( a usłyszałam ten news 16 lat temu:)) to nie wiem czy się śmiać czy płakać 🙂 Pozdrawiam wszystkie wodę uwielbiające:)<br />
Niektóre przesądy są tak głupie, że aż nie warto komentować. Ale zdarzają się takie, które pokrywają się z radami lekarzy, tyle że są inaczej uzasadniane ;)<br />Np. te baseny – wiadomo, że w czasie ciąży jest gorsza odporność i łatwo można na basenie złapać jakieś zakażenie. Oczywiście można pływać, ale trzeba się liczyć z większym ryzykiem. Dziecko się od tego nie utopii, a zakażenie łatwo
Jeszcze tyłem do kierynku jazdy siedzieć nie wolno, bo poród pośladkowy będzie :P<br />I w żadnym wypadku na cmentarz w ciąży nie wolno wejść, bo demony opętają dziecko (na poświęconej ziemi? :D).
O tych po ciąży nie słyszałam, czekam niecierpliwie 😉
Te po-ciążowe, też bardzo lubię i oczywiście do wszystkich się stosowałam dlatego mam takie śliczne, zdrowe i mądre dziecko.
O tych po ciążowych też chcę niedługo napisać 🙂
Między Bożym Narodzeniem, a Sylwestrem są święte wieczory i nie można nic robić, bo dziecko może urodzić się bez ręki, albo nogi!
o krajst…
Korale na szyi- no morderstwo dla dziecka. Z farbowaniem włosów też mi nie przepuściły starsze panie. Ale największym moim przewinienie było to, że chrzestną w ciąży byłam. Co to było… nie narodzone dziecko ma szczęście, zdrowie i bogactwo odebrać temu chrzczonemu czy coś…? <br />Śpieszę wyjaśnić, iż potomstwo moje jak i szwagra mojego, u którego funkcję ową pełniłam ma się świetnie 🙂
Mojej mamie na porodówce panie z wyższym wykształceniem tłumaczyły jeszcze, że nie wolno na ogień patrzeć, bo dziecko będzie miało myszkę. I co? I mam kota!<br />—wer
Tu dorzucę swoje trzy grosze, myszkę dziecko będzie miało jak kobieta w ciąży zobaczy mysz i się przestraszy i dotknie brzucha, a jak ogień to czerwone znamię.
Hahaha… dobre dobre 😀 uśmiałam się do łez. Z pociążowych przesądów to ciagle w głowie obija mi się taki, żeby czerwoną wstążeczkę do wózka przyczepić, bo mi niby ktoś urok na dziecko rzuci i zbrzydnie, czy coś… :/ eee
mnie się te z "zapatrzeniem" na kogoś najbardziej podobały. Jako pedagog specjalny często słyszałam na spacerze (szłam z moimi uczniami)od pań zatroskanych, maszerujących po krakowskich Plantach z pieskami: "nie boi się pani? a jak dziecko będzie taaaaakie?" Młoda, dowcipna i złośliwa rożne dawałam odpowiedzi. Dzieci zdolne, nawet wybitnie urodziły się:) ale na jakiego lenia
A ja znam jeszcze taki "kobiecie w ciąży nie wolno podsłuchiwać bo urodzi głuche dziecko". Dodam tylko, że farbowałam włosy będąc w ciąży a syn urodził mi się brunet 🙂
Ha ha! Padłam 🙂 I z tego śmiechu mózg mi lekko zaćmiło i nie pamiętam żadnych "mądrości ciążowych" a przecież było tego tyle 😉
Już to widzę jak nic nie mam dla dziecka i właśnie jadę do szpitala (bez spakowanej torby no bo nie mam przecież żadnych śpioszków i kocyków) wracam do domu tego samego dnia ( w Holandii po 3 godzinach po porodzie wypuszczają do domu, ewentualnie jest się rodowitą Holenderką i rodzi się w domu ) tzn nie wiem czy wrócę z tego szpitala bo nie mam przecież fotelika samochodowego, więc zostaje mi
Poważnie? Wraca się po trzech godzinach? A jak po cesarce? To musi być jakaś szpitalna utopia! A przychodzą potem dzidziusia obejrzeć w domu? Jeszcze powiedz, że nie dają wenflonów na dzień dobry, to chyba się spakuję i jadę 🙂
Dobra – to ja nie o przesądach, ale może trochę o takich ,,dziwactwach". <br />Jedna z babć przyniosła nam wodę święconą z Lichenia w takim plastikowym posążku Matki Boskiej, żebyśmy koniecznie wykąpali w niej Młodego skoro go nie ochrzciliśmy. <br /><br />Inna babcia całkiem poważnie skomentowała 2letniego wnuka, że jest niegrzeczny, bo jest nieochrzczony. <br /><br />Ja bym mogła o takich
Kąpać dzieciaka w niedzielę nie wolno, bo się pójdzie utopi!Najgłupsze, najdurniejsze jakie słyszałam!!!
W sumie mój chłop w każdy dzień tygodnia znalazłby wymówkę 🙂
nie kupuj przed urodzeniem żadnych bucików dla dziecka, bo się w drogę wybiera! " Ty się Maciek się śmiej, ale Kaśka z Bartkiem też się z tego śmiali i się Antoś owinięty pępowiną urodził" – słowa matki mojego chłopa. "I broń boże kota w domu, natychmiast macie go oddać, zrozumiałeś"
Mnie kiedyś ubawiła koleżanka jak mówiła że jej mama nie pozwala szyć ciężarnej siostrze, ale za nic nie potrafiła wyjaśnić dlaczego, nie wolno i już! 🙂 Jak się poparzyłam w ciąży synek miał mieć plamy. A moja mama twierdzi, że jak ciężarna przestraszy się myszy to dziecko będzie miało tzw. "myszkę" czyli duże owłosione znamie.. Magda
XXI wiek i każdy zadeklarowany katolik – a zabobony i wróżki mają się dobrze 🙂
Uwielbiam te dotyczące przepowiadania płci dziecka. Znam dwie wersje: jedna dotyczy tego na co masz ochotę w ciąży, a druga tego jak w niej wyglądasz.
U mnie prawie wszyscy(95%osób) obstawiali córkę (po wyglądzie), zachcianek nie miałam żadnych więc niestety nie mogli wróżyć z diety 😉 Na USG wyszło że chłopiec a za 5 tygodni będzie już wiadomo co faktycznie siedzi w brzuszku
Trzymam kciuki, żeby przede wszystkim było zdrowe!
O rrany, nie miałam pojęcia o tych przesądach. Moja rodzina jakaś odporna na zabobon, starsze pokolenie nie uraczyło mnie ani jednym tekstem tego typu.
mnie na szczęście też!
zakazem również było noszenie czegokolwiek na szyi 🙂
Ja coś pamiętam, że miałam nie dotykać żadnej części swojego ciała jak się czegoś wystraszę, bo dziecko będzie miało plamę albo inną skazę! Kilka razy się nie zastosowałam i… nic! 🙂
tu chyba chodzi o bardzo duże przestraszenie 🙂 bo moja mama złapała się za przedramię w chwili gdy z 4 metrów spadał żyrandol i znamie jest 🙂
Anonimowy to powiesz mi może z łaski swojej jak mogłam się złapać za pietę podczas dużego przestraszenia? Bo mój syn ma tam znamię?<br /><br />Nie wolno szyć w ciąży bo dziecko się w pępowinę zawinie. Biedne kobiety w 18 wieku nie wiem jak mógł się ktokolwiek żywy urodzić.
Drogi anonimowy więc powiadasz, że podczas dużego przestraszenia w czasie ciąży złapałam się za piętę? Bo mój syn ma tam znamię. <br /><br />A jeszcze szyć nie można bo dziecko się pępowiną udusi. Nie wiem jak kobiety w 18 wieku mogły urodzić jakiekolwiek żywe dziecko, przeca sklepów nie było z wyprawką i większość musiała sama ubranka szyć. I pewnie całą ciążę siedziały na zapiecku coby się
Nie patrz przez dziurke od klucza bo dziecko bedzie mialo zeza<br />Nie kupuj wyprawki w ciąży bo szybciej poród wywołasz<br />nie sięgaj wysoko bo dziecko wypadnie<br />Nie rozmawiaj z pijanymi bo dziecko bedzie seplenić<br />Nie wolno kobiety w ciąży straszyc bo dziecko będzie się jąkać<br /><br />Oj mogę tak do rana…. :D<br />Ah te zabobony ♥<br />Jezeli już o tym mowa to zapraszam do
Ja z tego wszystkiego strasznie śmiałam zawsze. N=Mnie najbardziej to to o chlapaniu brzucha i pijactwie bawiło.. A! I nie ródź w niedzielę i święta, bo leń będzie 😀
Kupowałam wyprawkę z rozdartą piz… i nie było w tym nic pięknego. Zakupy zrobiłam w dwóch sklepach. 😀 <br /><br />To była wyprawka ekspres.
a ja się nasłuchałam o to jak to służba zdrowia w UK sprawi, że urodzę chore dziecko, albo wcale nie urodzę:))<br /><br />to może nie przesądy, ale "wierzenia" co niektórych:))
A ja nie pamiętam żadnych 😀
No to Ty nie wiesz, że w ciąży nie wolno paznokci malować, bo dziecko może nie mieć paluszków wszystkich? oj Ty Matko niedouczona:):)
Kurde… nie wiedziałam 😀
Moje ulubione: "Podczas zmywania nie ochlap sobie brzucha wodą, bo dziecko wyrośnie na pijaka" 😛
a to dobre 🙂
to moje dziecko będzie pijakiem na hektolitry 😉 bo ja przy każdym zmywaniu jestem ochlapana od stóp po głowę
ach,no to juz wiem jak przekonalam meza do zmywarki;)
ach,no to juz wiem jak przekonalam meza do zmywarki;)
tego nie znałam!
ahaha! rozdarty tyłek na zakupach mnie rozbawił<br /><br />to chyba znak, że już dawno rodziłam 🙂
Mnie też, 🙂
Hahaha, ze wszystkiego się uśmiałam, ale ten faktycznie jest najlepszy 🙂 Żadnego z tych wszystkich przesądów nie znałam, chyba mam 'zdrowe' otoczenie 😉
Mujeju, można bezpłodności dostać od takich porad 😉
czytając to czułam się jakby moja mama do mnie mówiła haha xD