No nic na to nie poradzę. Każdego wieczora tak mam. Po południu jeszcze się trzymam, ale koło 20 jestem już zdeterminowana. I tylko patrzę, żeby zrobić to bez świadków. Na co mi oni? Jeszcze mnie odwiodą od celu. Więc codziennie około 21 staję przed moimi dziećmi zdecydowana uśpić je bez gadania. Tak. Uśpić. Jak psa.
Jak psa, bo z tym części matek kojarzy się słowo „uśpić”. Jest w necie spora grupa, która zdecydowanie optuje za tym, żeby mówić „uspać” dziecko, bo nie brzmi to tak koszmarnie jak „uśpić”.
I wszystko ok, niech każdy mówi, jak chce, tylko że słowa „uspać”… nie ma w naszym słowniku. Nie istnieje oficjalnie. A nieoficjalnie – rodzice je stosują, bo według nich jest lepsze od „uśpić”, które kojarzone jest z zabiciem zwierzęcia.
I wszystkie one zapominają, że bardzo dużo słów w języku polskim nie ma jednego znaczenia. Słowo „uśpić” oznacza nie tylko uśpienie zwierzęcia [na śmierć]. Ale też można uśpić czyjąś czujność na przykład. Albo coś może pozostawać w uśpieniu [na przykład olbrzymy z „Gry o Tron”, które zbudził Joramun swoim rogiem]. Pełne znaczenie czasownika dokonanego uśpić, który to czasownik jest wersją niedokonaną czasownika „usypiać” zobaczysz niżej. I jednym, a przede wszystkim pierwszym znaczeniem tego słowa jest „spowodować, żeby ktoś usnął”. Czyli uśpić.
uśpić — usypiać II