Mężczyzna, który kocha - działa! [a nie siedzi na dupie i czeka na oklaski]

Joanna Jaskółka
20 sierpnia 2018

Udostępnij wpis

Po zeszłorocznym tekście o obciętej ręce, mam wrażenie, że stałam się ekspertem od związków. Nie w moim mniemaniu, lecz w mniemaniu wszystkich dziewczyn, które mają problemy z mężami, partnerami, chłopami czy z kim tam są lub chcą być. Naczytałam się więc związkowych problemów o mężach, co to zabierają pieniądze, zrzędzą, nie można ich do roboty zagnać czy o cokolwiek poprosić. Naczytałam się i pytań, co zrobić z takim mężem, jak się z nim dogadać. Jak mu pomóc, żeby było dobrze.

 

I mało która pytała, jak pomóc sobie. Co zrobić, żeby samej ze sobą czuć się w porządku.

 

Czytałam i z każdym mailem nasuwały mi się w głowie pytania.

 

Po co ci facet, który nawet skarpet nie umie włożyć do pralki? Po co ci facet, który może i jest przecudną, przeseksowną przenajcudnowniejszą, ale jednak mimo wszystko jedynie ozdobą kanapy i stołu przy obiedzie? Po co ci facet, który się na ciebie drze, robi ci non stop wymówki, rozlicza cię z każdego grosza, wymagań ma od groma, jednocześnie samemu dając niewiele lub tylko pieniądze? Po co ci Chłop, ja się pytam, który nawet szklanki po sobie nie umyje, wielce zmęczony po pracy i totalnie ignorujący fakt, że ty nie siedzisz pół dnia pachnąc i kontrolując stan paznokci? Po co ci Chłop, który nawet pracy nie umie znaleźć i którego obok dzieci musisz utrzymywać, opierać, wykarmić? 

 

Pisały do mnie kobiety zaradne, mądre, sprytne, piękne i ze wszech miar wartościowe, pozwalające jednocześnie, żeby misiaczki i chłopy na łby im powłaziły, często z teściowymi pod pachą, skandującymi, że one, te kobiety, to wredne mendy, które synciowi po pracy dzieci do opieki dają, zamiast obiad podać na łonie wygolonym i na piwsko dupkę podstawić, zabawiając jednocześnie  latorośle, by nie przeszkadzały nadmiernym krzykiem i hałasem tatusiowi odpocząć i popierdzieć w obicie kanapy w spokoju.

 

Ja się totalnie nie znam na związkach, w ciągu ostatnich dziesięciu lat byłam w jednym. Ale wiem, że  jeśli coś mnie ciągnie w dół - uciekam od tego. Jeśli ktokolwiek sprawia, że czuję się non stop źle - uciekam od niego. Jeśli z kimś nie umiem już się dogadać  - chwilowo z nim gadać przestaję. Niewiele wiem o związkach, wiem tylko jedno: że czasem lepiej odpuścić, niż na siłę być ze sobą i wzajemnie się niszczyć. Jak to kiedyś powiedziała Radomska: Dzieci ci nie podziękują, że się nie rozwiodłaś i darłaś się z ich ojcem po nocy i w dzień cały.

 

Walczyć, mówią. O związek trzeba walczyć. Okej, ale czemu cały obowiązek walki na twoich barkach ma leżeć? Walczysz o dzieci, walczysz o dom, walczysz, żeby chłopu było lepiej, prościej, żeby czuł twoją miłość, twoje poświęcenie, odmawiasz sobie wszystkiego dla niego, a chłop ma czekać uprzejmie, aż sobie prawa do niego wywalczysz, aż mu sposobność dasz, drzwi szerzej otworzysz, za rączkę poprowadzisz, żeby wejścia nie przegapił przypadkiem? Czy nam się coś w głowach nie popierdoliło za przeproszeniem?

 

Niewiele wiem o związkach. Wiem jedno.

Jeśli mężczyzna kocha, to będzie o ciebie walczył.

Jeśli mężczyzna  kocha, to będzie działał.

Jeśli mężczyzna kocha, to będzie chciał coś zmienić.

 

I na terapię pójdzie. I wysłucha. I zaakceptuje. Da od siebie to, co potrafi dać i będziesz wiedzieć, że pierwszej lepszej tego nie podaruje. Weźmie pod uwagę twoje potrzeby, tak jak ty zawsze brałaś pod uwagę jego. Mężczyzna, który kocha, działa, a nie czeka na oklaski i aż go z każdej strony obsłużysz. Zainteresuje się, czy ci dobrze i jak może ci pomóc, jak życie ułatwić, żebyś sama wszystkiego nie robiła. I nawet jak kubka nie odniesie, to będzie to kubek na twoją herbatę, którą podał ci po ciężkim dniu z dziećmi. 

 

I tak - jeśli dzieci mają widzieć non stop warczących na siebie rodziców, umęczoną i styraną matkę, lepiej jest odseparować się od siebie na chwilę, pomyśleć, zdecydować, czy raczej ulga, czy tęsknota, czy obcięta ręka odrośnie, czy trzeba robić protezę. Mam to szczęście, że jestem kochana i mój Chłop na oklaski nie czekał. Choć ja się nie spodziewałam niczego i byłam przekonana, że nijak się nie dogadamy. Działał, walczył, zmieniał się, motywując i mnie do zmiany, więc myślę, że jego już na instagramie zauważona obecność nie będzie dziwiła i prowokowała pytań.

 

I oboje uważamy, że rozstanie, to jedna z lepszych decyzji w naszym życiu. Mało tego - uważam, że nawet gdybyśmy nie wrócili do siebie, to dalej byłaby jedna z lepszych decyzji. Jeśli nie potrafiłby działać, jeśli by czekał na oklaski, jeśli by mnie nie kochał, po kij by było ciągnąć to dłużej? Dzieci w tym moczyć, obarczać je naszym zmuszaniem się do bycia razem? Widzisz w tym sens? Ja absolutnie nie.

 

Mężczyzna, który cię kocha, będzie o ciebie walczył. Będzie chciał się z tobą dogadać i weźmie pod uwagę twoje warunki. Ba! Wprowadzi je w życie. A jeśli nie? No cóż. Nie kochał w takim razie za mocno. Mała strata. Facet, który jest jednym wielkim problemem nie jest ci potrzebny do niczego.  To ty jesteś sobie najbardziej potrzebna. A bolca możesz sobie w pierwszym lepszym sklepie online kupić. Robi tak samo dobrą robotę i do tego się nie odzywa. 

 

 


Bardzo mi pomożesz, jeśli skomentujesz lub udostępnisz ten wpis na Facebooku. A jeśli jeszcze nie masz aplikacji blogowej, to koniecznie musisz sobie zainstalować. Dzięki niej w każdym momencie będziesz mógł sprawdzić, co nowego na blogu!  Tu wersja na Android, a tu na IOS.    Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na facebooku [jeśli chcesz widzieć, co tam piszę],  zawsze też jestem na instagramie, więc tam możesz zerkać, co gadam na żywo ?  dziękuję! A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam [tutaj].

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    4 marca 2024
    Nie znoszę mojej kuchni, ale przynajmniej zmywarkę mam fajną

    Rok temu postawiłam krzyżyk na mojej starej zmywarce i z pomocą przyjaciół wyniosłam ją z domu. Koniec. Nigdy więcej zmywarek – obiecałam sobie. Jak długo wytrzymałam? Rok. W styczniu przyjechała do mnie Haier i-Pro Shine. 

    14 grudnia 2023
    Czemu bolały mnie plecy i jak mata Pranamat ECO pomogła mi zwalczyć ból?

    Od pół roku regularnie narzekałam na relacjach zamiennie albo na migreny, albo na pól pleców. Bywały dni, że ledwo co zwlekałam się z łóżka, a jak już dowlokłam się do lekarza rodzinnego, dostałam po prostu środki przeciwbólowe i poklepanie po ramieniu. I choć dzielnie się broniłam przed wypróbowaniem maty do akupresury Pranamat ECO, po kolejnej […]

    1 grudnia 2023
    Dom to nie laboratorium! Sprzątanie bez spiny z nowym Hoover HFX

    Jak Ty dasz radę? – pytała mnie mama, gdy zaadoptowałam dwa psy. – Przecież nie ogarniesz tego sprzątania! “Ogarniesz” – napisała mi ekipa Hoovera, gdy zobaczyli w moim domu nowe zwierzaki. “Dom to nie laboratorium, ale przynajmniej podłogi będą czyste!”.   

    27 listopada 2023
    Inspiracje: prezenty świąteczne dla dzieci, które rozwaliły system w naszym domu

    Co roku to samo - co kupić dziecku pod choinkę. Zabawki, słodycze, akcesoria? Czasem prezenty świąteczne dla dzieci są bardzo oczywiste, bo dziecko wyraźnie mówi, czego pragnie. Czasem jednak dziecko jest za małe, żeby znać swoje potrzeby lub zwyczajnie samo nie wie, czego chce. Co wtedy? Przygotowałam kilkadziesiąt inspiracji, które pomogą Ci zdecydować.  

    26 listopada 2023
    Idealne na prezent książki, które wspierają nas w edukacji domowej

    Jednym z przewag edukacji domowej nad systemową edukacją są książki. Dzieci uczące się w domu mają o wiele więcej czasu nie tylko na czytanie książek dla przyjemności, ale też na samodzielny wybór, z których książek będą korzystać, przygotowując się do egzaminów końcowych z całego roku. Nasza biblioteczka mądrych, edukacyjnych książek coraz bardziej się powiększa i […]

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official