Dżizas, jak ten chłop mnie wkurza. Najbardziej rano i wieczorem! Popołudniami go nie ma, więc i problem wkurzania znika, ale zaczynam podejrzewać [głównie po liczbie lajków moich statusów], że problem znudzenia codziennością nie tyczy się wyłącznie mnie. Bo wiecie, tyle jest tych wszystkich artykułów, jak poderwać dziewczynę, jak zdobyć żonę, męża, ble ble ble. A co, jak już się tego męża, żonę znajdzie? Jak utrzymać sępa miłości w klatce? Jak nie zbić filiżanki? Co zrobić, żeby nie zrolować się pod umywalką? Na szczęście mój chłop gwarantuje mi niezapomniane rozrywki i powinien być wzorem dla innych mężczyzn w kwestii podrywu swej partnerki. Jeśli wasze chłopy nie wiedzą, jak was rozpalić, dajcie im do przeczytania ten tekst. Niech się uczą!
Należy zacząć powoli. Nie narzucać się, ale jednocześnie zaskoczyć:
– Ty! – mówi do mnie chłop.
– Co? – odpowiadam.
– A tak cię podrywam…
…
…
…
Czasami może się zdarzyć tak, że podryw nastąpi trochę za szybko, więc trzeba zwracać baczną uwagę, by wypowiadane słowa nie obróciły się przeciwko nam…
Chłop ogląda jakiś cover System of a down. Mi się cover podoba, chłopu nie bardzo. Chce przełączać.
Ja: Nie przełączaj! Fajne!
Chłop ogląda jakiś cover System of a down. Mi się cover podoba, chłopu nie bardzo. Chce przełączać.
Ja: Nie przełączaj! Fajne!
On: E tam fajne. Dobrych rzeczy się nie rusza!
Ostatnie zdanie usłyszał tej samej nocy, kiedy usiłował rozpiąć stanik.
Kiedy wyjeżdżasz na dłużej, spełnij jej zachcianki. Ale pamiętaj, żeby zanotować dokładnie to, co ona mówi. Chcesz przecież wrócić w ramiona spragnionej miłości i napalonej kobiety, a nie babochłopa z karabinem w dupie, nie?
Chłop niedługo pojedzie na dwudniowy wymarsz. Poprosiłam go, aby pożyczył dla mnie jakieś fajne, ciepłe komedie romantyczne, najlepiej nie smutne, żebym nie tęskniła.
Chłop niedługo pojedzie na dwudniowy wymarsz. Poprosiłam go, aby pożyczył dla mnie jakieś fajne, ciepłe komedie romantyczne, najlepiej nie smutne, żebym nie tęskniła.
Przywiózł: dwa thrillery, horror, kryminał [ale na końcu się całują], film sensacyjny, dwa filmy wojenne i melodramat.
I już nie wiem, czy to on nie umie słuchać, czy to ja zapomniałam, jak się do niego odzywać…
Nie gróź jej. Za często. To odstrasza!
Wrócił chłop z roboty.
– Aśku, już jestem, i będę z Wami cały weekend!
Wrócił chłop z roboty.
– Aśku, już jestem, i będę z Wami cały weekend!
Naucz się znajdować czas, kiedy ona tego potrzebuje!
Ja: Ej, chodź sobie zrobimy drugie dziecko!
Chłop: Co? W środę? Pogrzało cię! Ja o takich rzeczach rozmawiam wyłącznie w sobotnie popołudnie między 14 a 15. 20!
A kiedy wreszcie dojdziecie do perfekcji w wzajemnej komunikacji, nadejdzie wreszcie upragnione spełnienie:
Chłop: Czy my dziś ten tego wieczorem?
Ja: No, możemy…
Chłop: Ok, to kupię cole i chipsy!
Ale, drogie panie, nie miejcie złudzeń, weźcie pod uwagę, że po takich jego wyrazach miłości, przywiązania i chęci bzyknięcia, na koniec może pojawić się swego rodzaju rozgoryczenie i około drugiej w nocy możesz usłyszeć:
– Wiesz co! Czekam już trzecią godzinę, a ty się niczego nie domyśliłaś! Zawsze to ja muszę wychodzić z inicjatywą!
heheh stare dobre małżeństwa nigdy nie sa nudne ;-)<br />pozdrawiam
Padłam i dam przeczytac chłopu!!<br />low!!! 🙂
Ejjj… Twój Chłop zna mojego Chłopa? Czy moze jacyś spokrewnieni są?! Bo większość tych zdań- a zwłaszcza ostatnie- słyszę średnio kilka razy w tygodniu! 😛
Przepiekne 😀
Co do "kłody" powyżej…mój tekst był taki: Kochanie rób co chcesz i jak chcesz tylko mnie nie budź! Ale teraz mam etap norweskich sag i zawsze ja go budzę, tak jedna książka na noc …..kiedyś w tv był pamiętnik pantofelka z Duchownym a teraz jakieś szmiry o rosyjskich instytutach więc lepiej poczytać:):)
Ja jestem facetem, za co przepraszam (widzę, że tu same panie się tylko wypowiadają), ale napiszę tylko, że uśmiałem się setnie 🙂
Mój też tak ma..to wpływ hormonów, genów, wychowania…?Zarzuci taki tekst,że w pięty idzie a potem się dziwi,że czar prysł..wrrr
Wy jesteście niesamowici :)<br />
Padłam! :))))
Padłam! :))))
Powinnas wydać tego bloga jak Wawrzyniec Prusky.
otóż to!
O MATKO! (która jest tylko JEDNA). Uwielbiam te Twoje teksty. Mogłabym je czytać rano i wieczorem, w południe i w nocy! Już od jakiegoś czasu zaczytuję się w Twoje posty i za każdym razem uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Czasem mam wrażenie, że mój mąż myśli, że jestem jakaś nienormalna, śmiejąc się w głos do monitora, podczas gdy łzy spływają mi po policzkach! 😀 Pozdrawiam gorąco! Dagmara
Hehe nieźle 🙂 Ja zazwyczaj jak się zaczynam przymilać i mam ochotę na małe bzykanko słyszę "Znów się czegoś naczytałaś" Hehe… Ale w sumie racja 😛 książki czasem działają lepiej niż nie jeden dobry pornol 😛
Boska! 🙂
Aśka Ty to jesteś mistrz! Uwielbiam Twoje teksty czytać ;))<br /><br />A ten made my day :D<br />Ostatnie zdanie usłyszał tej samej nocy, kiedy usiłował rozpiąć stanik.
Matko TYLKO JED(Y)NA!!<br />Wiem, że słyszałaś to już trylion razy, ale powtórze po raz trylion pierwszy- jesteś niesamowita, Twoje pióro jest niesamowite i dowcipne! i tak właśnie chcemy widzieć świat jak Ty go opisujesz- trochę z ironią, z dowcipem.<br />Przyznam, że przeczytałam WSZYSTKIE Twoje posty. Byłaś mi gazetą przy kawie i książką do poduszki…<br />Pisz, pisz dalej a ja będę czytać i
Ale obrażalski…
ON: Masz ochotę na małe bzykanko?<br />JA: Mam ochotę być bzykniętą, ale bzykać mi się nie chce…<br />ON: Ok, to wezmę "na kłodę"!<br /><br />:D
Ah te chlopy. Bez nich zle z nimi jeszcze gorzej! To bylo na odwrot ale tak mi lepiej pasuje;D
aha już myślałam że jakas lewa jestem 🙂 pisałam, że u nas my się przymilamy do siebie a po chwili pada pytanie pt. co sie tak przymilasz chcesz coś? 😉 a najbardziej nie lubię kiedy mnie rozjusza z rana a potem zostawia na pastwę losu a potem się dziwi chopina że chodzę jadem sycze hehe
Nie, to moja skrzynka na komentarze lewa 😀 Mój też tak robi – rozjusza i ucieka 🙂
po dzisiejszym tekście z dużą dupą, zaczęłam spisywać miłosne wyznania mego małża,niestety wpisu nie popełnię, gdyż znów ktoś uzna,ze skopiowałam, tym razem ciebie 😛
Przestań, niech se uznają. Ty wiesz, że nie 🙂
he 🙂
Amen 😉
rozumiem, że Pani Jaskolce mój komentarz się nie spodobał? 🙂
Pani Jaskółka stwierdza, że musiał wylądować w spamie, jeśli był z linkiem. Dziś dodaję komentarze z komórki, bo już w łóżku leżę padnięta i nie ogarniam wszystkich skrzynek :(<br />
Cudni jesteście! Siebie (pozytywnie) warci! Ale muszę przyznać, że się na końcu rozczarowałam. Czym? Że to nie Ty na tym zdjęciu :p
Nie szastaj dupskiem swoim, bo ci go okroim.<br /><br />Czy jakoś tak to w mej główie leciało 🙂
Dyżurny tekst starego<br />- Pożyjemy dziś intymnie??<br /><br />Przy najdzikszej chuci się odechciewa… Ale mundurowi chyba tak mają…
Wczoraj pół wieczora się z tego śmiałam 😀
Hahahahhaa ^^ Cudowne!
Bezbłędne 😀
O ja Cię…. Ostatnie zdanie słyszę średnio trzy razy w tygodniu… ;))))