Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

Joanna Jaskółka
20 marca 2023

Udostępnij wpis

Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u której czasem nocowałam.

 

Wpis powstał we współpracy z marką LENART Meble.

 

Jak to wyglądało w zeszłym roku, zobaczysz tutaj, we wpisie. Przypomnę tylko, że wówczas byłam już sama z chłopcami od dawna, ale na depresję zachorowałam przed rozstaniem, potem po rozstaniu długo dochodziłam do siebie. Kiedy odezwał się Lenart z propozycją współpracy, byłam na takim etapie, że albo wóz, albo przewóz. Albo ruszam się i coś robię w moim domu w imię powiedzenia "nowe życie, nowa ja". Albo kisnę w tej samej przestrzeni, która kojarzy mi się tylko z bólem, łzami i smutkiem. Ruszyłam się. Ekspresowo skończyłam remont poddasza dla chłopców. Pamiętam, że w jeden weekend z rodzicami przenieśliśmy meble chłopaków na górę i ulokowaliśmy ich w pokojach. Potem jeden dzień zajęło nam odświeżenie starego pokoju chłopców, a potem przyjechał Lenart i zamontowali mi łóżko i szafę i kiedy wieczorem weszłam do pokoju, poczułam się niemalże jak w hotelu.

 

Tak półkotapczan Lenart wyglądał rok temu:

Półkotapczan Lenart tuż po remoncie rok temu.

Dlaczego półkotapczan?

 

Pisałam o tym rok temu, ale teraz - po kolejnym roku, wydaje mi się, że warto przypomnieć lub zweryfikować plusy posiadania składanego łóżka:

 

Przede wszystkim mogę zmienić funkcję pomieszczenia - mogę sobie złożyć łóżko i ćwiczyć na podłodze jogę przed lustrem, mogę sobie rozłożyć deskę do prasowania i powkładać rzeczy do szafy, mogę wreszcie rozłożyć łóżko i spać sobie spokojnie całą noc. Niby mam dom, ale to domek wielkości mieszkania - dwa pokoje, mała przechodnia kuchnia, weranda, łazienka. Miejsce jest na wagę złota.

Po drugie wygoda - łóżko mogę złożyć razem z pościelą. Nie muszę ścielić, chować, kitrać kołder. W minutę moje miejsce do spania znika. I jaki komfort sprzątania - bez schylania, bez turlania się pod łóżko, żeby wyczyścić wszystkie kurze.

 

 

Ale mój półkotapczan miał jedną wadę, której na początku nie zauważyłam, a zaczęła mi doskwierać, kiedy zachorowałam - służył tylko do spania, nie było o co się oprzeć, żeby usiąść i poczytać książkę na przykład. I ta wada w tym roku została zlikwidowana...

 

A jak teraz wygląda moja sypialnia?

 

Rok temu miałam jednego kota, nową szafę i półkotapczan. Nie wierzę, że przez rok dorobiłam się czterech kotów, kur oraz... zerknij sama. Widzisz?

 

No dobra, pokażę wyraźniej:

 

Nowa funkcja półkotapczanu.

 

Kiedy Lenart wprowadził funkcję zagłówka do półkotapczanów, wiedziałam, że muszę to mieć. Od roku sypialnia to miejsce, gdzie czuję się po prostu dobrze. Lubię tu być. Lubię przewalać się z dzieciakami na łóżku [przez rok ten półkotapczan naprawdę wiele wytrzymał] i lubię w niej odpoczywać. Zagłówek to taka wisienka na torcie, którym jest ulubiony pokój w moim domu.

 

Zagłówek jest składany, więc jego montaż nie był bardzo inwazyjny w strukturę łóżka - dalej mam ledowe lampki doświetlające, a kontakty usb do ładowania komórek są za zagłówkiem i łatwo się do nich dostać.

 

 

Chciałabym napisać, że koty uwielbiają nowe łóżko, ale moje koty uwielbiają wszystkie łóżka, na których śpią ludzie 😀

 

 

 

Co się dzieje, kiedy się wyśpię, czyli co nowego w sypialni...

 

A kiedy się już poprzewalam na łóżku i chcę je złożyć, Lenart dołożył opcję, która sprawia, że pokój zyskuje nową funkcję. Sypialnia, oprócz łazienki i piwnicy, to jedyne miejsce na parterze domu, które ma drzwi. Po złożeniu łóżka mogę spokojnie usiąść na kanapie, wypić kawę, pogadać z koleżanką, bez biegających mi za plecami chłopców. Synowie zresztą uwielbiają nową kanapę - to było bardzo miłe, że ucieszyli się czymś tylko dla mnie.

 

 

 

Składanie półkotapczanu z opcją zagłówka i kanapy jest tak samo proste, jak składanie bez dodatkowych opcji. Trzeba tylko pamiętać, że zagłówek należy opuścić przed wsuwaniem łóżka do szafy.

 

Po roku używania, dość intensywnego, półkotapczan wymagał tylko dokręcenia kilku śrub, żeby składanie go było prostsze i spokojnie można było dołożyć do niego dodatkowe części. Kiedy publikowałam pierwszy wpis o tym, że zdecydowałam się na taką opcję, pojawiło się kilka komentarzy, że takie rzeczy to były w dawno temu. No były i się sprawdzały. I teraz też się sprawdzają. Tak bardzo, że nie wyobrażam sobie kiedykolwiek zmienić mojego łóżka na takie zwykłe. Nie wiem, jak miałabym je podnieść, żeby pod nim posprzątać.

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official