Co zrobić, gdy dziecka nie ma w domu?

Joanna Jaskółka
19 lipca 2013

Udostępnij wpis

Zajmowanie się Kosmykiem pochłania ostatnio ogrom mojej uwagi i zajmuje dzień. Z trudem wyrywam sobie kawałek czasu, żeby napisać parę słów i spojrzeć w internety czy gazetę. Muszę przyznać, że moimi sprzymierzeńcami w tym wyrywaniu są dzielna piaskownica, pojemna trampolina, twarde klocki i masa książeczek. Ale nawet gdy Kosmyk zajmie się czymś na chwilę, to wiem, że to jest moment tylko i zaraz będę musiała wymyślać coś nowego i jeszcze bardziej atrakcyjnego. Dlatego właśnie czuję się zagubiona, kiedy ktoś zabiera mi spod oka Kosmyka na godzinę lub dwie, a ja jestem zmuszona przystosować się szybko do kilku chwil BEZ DZIECKA.

Co robić najpierw, co najpierw? Kawa! Kawa to jest to! Mam czas, żeby coś napisać! I pranie muszę zrobić! Kuweta kota! Łazienkę można posprzątać! Ale najpierw pokój. W sumie po co pokój, ja posprzątam, a on wróci i znów wszystko rozsypie. Łazienkę to sobie ogarnę wieczorem. Koty na dwór sikać, nie będę w wolnym czasie wam kuwety sprzątać! Kawa! Muszę kawę zrobić!

Ale gdzie są kubki czyste? Kurde, muszę kubki pomyć. O, pranie się wyprało, rozwieszę. Gdzie są klipsy, gdzie są klipsy. No tak, w klockach, dobra, ogarnę te zabawki. A teraz pranie. Cholera, skąd tu się wzięła różowa bluzka... Zaraz, ja miałam taką, ale białą... Ach, no tak, Kosmyk pomagał mi do pralki ciuchy ładować. No cóż, w różu wyglądam na tylko trochę bardziej zmęczoną, dam radę. Kawę bym wypiła.

O, mleka nie ma, muszę iść po mleko do piwnicy. Skąd tu tyle pudeł, kurde, trzeba to poukładać. Ale gdzie te pudła włożyć... A tutaj wepchnę, niech se dziadek te pudła układa. O, moje buty się znalazły! Faktycznie, tu je schowałam, żeby Kosmyk ich nie znalazł, bo wyrzucał je do kosza non stop. To niech tu leżą, kiedyś sobie o nich pewnie przypomnę... Mleko miałam wziąć, żeby sobie kawę zrobić i w spokoju wypić...

O, dzień dobry! Tak, miły dzień, Kosmyka dziadki wzięli na spacer, mam wolne! No, no, zamierzam odpocząć, już od godziny zamierzam! A nie wiem, nie wiem, co z tą pogodą, do odpoczynku od dziecka mi pogoda niepotrzebna! A tak, tak słyszałam, słyszałam... Może kawy się pani ze mną napije, mam straszną ochotę na kawę... Nie? No trudno, ja bym się napiła... A, pani już po dwóch... Ja też już sobie dwie zrobiłam, ale mi obie wystygły, bo Kosmyk chciał zobaczyć, jak to jest być ukąszonym przez pszczołę... Tak, tak, coraz mniej podobno ich na świecie, ale u nas mają się dobrze, jak kawę piję, to sobie zawsze na nie patrzę... A tak, to mleko do kawy, bo jakiś czas temu sobie zaparzyłam i mi mleka zabrakło... A no to do widzenia, do widzenia, idę tę kawę pić!
Mam mleko, mam gazetę, mam zimną już kawę, ale trudno, nawet zimną wypiję, nieważne, byle ciągiem i bez przerw na klocki. Spokojnie sobie pochłeptam kawki i poczytam gazetkę. WRESZCIE! Już mi nie będzie żaden Kosmyk... Kosmyk? Już wróciłeś? Musiałeś? To znaczy, ten, pewnie musiałeś się dobrze bawić, kochanie?
***
Jak widać, nawet nieobecność dziecka nie jest gwarantem spokoju i odpoczynku. Co nie zmienia faktu, że z nadzieją wyczekuję chwil, gdy ktoś na chwilę, dosłownie na pół godziny weźmie na siebie odpowiedzialność za zapewnienie atrakcji mojemu dziecku. Z nadzieją, że kiedyś będę umiała wykorzystać te momenty na maksa... A wy potraficie? Co robicie podczas drzemki lub nieobecności waszych dzieci?

Zdjęcie: STĄD

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    21 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Pędzę Lecę
    10 lat temu

    Zazwyczaj mam wielki problem ze znalezieniem sposobu na wykorzystanie wolnego czasu gdy moich dziewczynek nie ma w domu. Kiedyś spędzałam czas przed komputerem.. pamiętam czasu grono.net i NK, teraz robię wszystko co w domu do zrobienia ale z telefonem w ręku..bo co jak co matka na bieżąco być musi.. Od jutra czeka mnie dwutygodniowa przerwa "w dzieciach", jadą na wakacje z babcią..i

    mama M&M
    10 lat temu

    Podczas drzemki młodej przeważnie nadrabiam internet tzn blog, forum, artykuły itp <br />czasami książka<br />coś zjem<br />kawa<br />a jak za długo śpi to mi nudno

    Josephine
    10 lat temu

    Tak, niewiadomo w co ręce włożyć i czas jakoś szybciej płynie 😉

    betula
    10 lat temu

    Jako tłumacz pracujący z domu, nadganiam ze zleceniami, żeby nie musieć pracować w nocy-jak zleceń akurat brak, głupieję z nadmiaru czasu i nie wiem, w co ręce włożyć...

    Emma
    10 lat temu

    Znam ten stan! Właśnie mąż zabrał młodego na spacer, a ja się kręcę jak kotka w rui, bo nie wiem co by tu w końcu ogarnąć 😛

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Przy drugim dziecku zmądrzałam i jak mam chwilę, gdy dzieci idą spać nie robię NIC!

    Agata
    Agata
    10 lat temu

    Jak mi oboje jakims cudem usna w tym samym czasie, to bezwstydnie siedze na internecie i popijam kawusie (korzystajac z wymowki, ze ma byc cicho). Ale jak przyjdzie dziadek i zabierze Starsza do ogrodu, to wreczam Mlodszego ojcu, a sama miotam sie po chalupie jak glupia, zaczynajac dziesiec rzeczy naraz i zadnej w sumie nie konczac. 😉

    lucy
    10 lat temu

    Zbieżność psychiczną odnotowalam

    Matka na diecie
    10 lat temu

    Jak mój młodszy zaśnie to przeważnie wtedy ogarniam mieszkanie, robię obiad albo odpoczywam, zależy jak mi dali popalić. Starszy nie zawsze juz śpi w dzień ale jak zasną razem to wtedy pracuję, czytam itp.

    Frajda
    10 lat temu

    jak się ma dwoje i jedno wyjedzie na zielone przedszkole to cisza dźwięczy w uszach:) a drugie marudzi niemiłosiernie. Ale jak zabiorą nagle dwoje na raz to też nie robię NIC. Poczekaj, aż Kosmyk dorośnie do wieku, w którym zanocuje sobie u Dziadków przez nockę lub dwie. To dopiero jest stres! Dzwoniłam 3 razy dziennie prze z pierwsza dobę, a potem oni dzwonili do mnie bo byłam zajęta robieniem

    Oda Eska
    Reply to  Frajda
    10 lat temu

    Wbrew pozorom przy trójce jest łatwiej;) Można jakieś zadanie, czy polecenie wydać pod pretekstem uczenia się dorosłego życia...takie wtajemniczenie do kolejnego &quot;poziomu&quot;, jak twierdzi córka

    angelina
    10 lat temu

    czyli... robisz wszystko i nic ;D Jak ja!

    limonka
    10 lat temu

    Hmmmm... no dobra, nie mam zbyt wiele do powiedzenia, ale zapamiętam na przyszłość 😛

    martas
    10 lat temu

    Najczęściej mam 150 rzeczy do zrobienia a że nie wiem od czego zacząć to robię z każdej po trochę albo zasiadam z kawą na 5 minut do komputera i nagle okazuje się, że dzieciaki się obudziły. Myślę sobie- już, tak wcześnie? A tu niespodzianka- komputer mi 2 godziny czasu zeżarł! 🙂

    Paloma Blanka
    10 lat temu

    No cóż...znam to uczucie, kiedy zaparzasz kawę, a tu się okazuje, że Twój wolny czas minął... a przecież, nie dość, że nie wypiłam spokojnie kawy, to jeszcze nic nie zdąrzyłam sprzątnąć 😛

    maya
    10 lat temu

    Ja też nigdy nie wiem za co mam się złapać jak mam wolną chwilę ;)A kiedy już chcę zacząć,to podobnie jak u Ciebie,schodzą się Dzieciuki 😀

    matka_de
    10 lat temu

    To i ja nic odkrywczego chyba nie napiszę. W normalny dzień to jak śpi to wiadomo, obiad, pranie, sprzątanie i takie tam atrakcje plus szybki look na blogi. A jak byliśmy teraz u Teściów i babcia zaanektowała pierworodną to O Matko! jak dobrze - gazeta, serialik, z pracą nadgoniłam i o zgrozo! drzemkę dzienną zaliczyłam 😉 i chyba z 3 kawy ciepłe wypiłam coby się na zapas nacieszyć.

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Odważnie parafrazując moją NAJPIĘKNIEJSZĄ KSIĄŻKĘ: &quot;jest czas wszystkiego&quot;...... &quot;jest czas picia piwa, jest czas wychowywania Syna&quot;. I żart, który często mówiłam swojej Teściowej: &quot;Zdolny po Babci&quot; 🙂 Teraz &quot;z grzeczności dodam: Zdolny po Babciach i Dziadkach:):):):) A tak serio: CIESZĘ SIĘ BARDZO Z POSTĘPóW KOSMYKA!!!!!!! Gdy zobaczyłam GO pierwszy raz, wydał

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    A komentarz moj miał byc do nastepnego posta *Tego o zdolnym Kosmyku :(:( KBD:)babcia Kosmy :)matka Damiana

    Anonymous
    Anonymous
    10 lat temu

    Świetny tekst! A przy Kosmyku faktycznie trzeba mieć oczy dookoła głowy, najlepiej z funkcją zakresu ruchu głowy sowy, refleksem kierowcy rajdowego i błyskawicznym przyspieszeniem geparda. Widziałam na własne oczy! To dziecko nie chodzi, ono wyłącznie biega! A gdyby można było podejrzeć Jego myśli w postaci wirujących chmurek nad głową, jak ma to miejsce w kreskówkach, to nad główką Kosmyka

    Kalambury
    6 lat temu

    Super 🙂

    10 września 2023
    Tydzień na edukacji domowej - jak zorganizowałam chłopcom naukę?

    I już za mną pierwszy tydzień edukacji domowej. Wciąż mam mętlik w głowie, wciąż mnóstwo wątpliwości, ale pewna jestem jednego - będzie dobrze. Jeśli chcesz poczytać, jak wyglądał nasz pierwszy tydzień w nowej rzeczywistości edukacji domowej, dawaj! Czekam na ciebie z nowym tekstem!

    28 sierpnia 2023
    Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

    Ale rozumiecie państwo, jak wam się nie podoba, nie musicie chodzić do naszej szkoły - słyszą często rodzice od dyrekcji szkoły, gdy zgłaszają jakieś problemy czy niedociągnięcia. "Jak się nie podoba, możecie sobie stąd iść" - tłumaczy szkoła,  pokazując, gdzie naprawdę ma zarówno rodziców szkoły, jak i same dzieci do niej uczęszczające. I ja się […]

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official