15 pomysłów, co zrobić z choinką po świętach - spalić, wyrzucić czy oddać?

Joanna Jaskółka
5 stycznia 2020

Udostępnij wpis

Co roku o tej porze, niektórzy nawet wcześniej, a niektórzy później, większość zastanawia się, co zrobić z choinką po świętach. Z tym aktualnie rozsypujących się już wrakiem drzewka, które jeszcze tydzień temu cieszyło barwami i blaskiem, teraz jest nieco gorzej, bo ileż można stać, jeśli się zostało uciętym lub totalnie w nie swoim klimacie i środowisku? I co? Co z nią zrobić? Spalić? Wyrzucić? Oddać?

 

 

 

Czy żywa choinka jest bardziej ekologiczna niż sztuczna?

 

Na początek małe wyjaśnienie - faktycznie jest tak, że żywa choinka jest bardziej ekologiczna niż sztuczna. Przede wszystkim dlatego, że powstaje ekologicznie, nie trzeba jej produkować [i wykorzystywać zasobów], ale też dlatego, że ekologicznie można się jej pozbyć, nie marnując grama energii, a nawet wykorzystując ją praktycznie. Ze sztuczną jest już gorzej, a jeśli w żaden sposób jej nie zutylizujemy [wykorzystując, of kors, zasoby środowiska i zanieczyszczając środowisko] to będzie się rozkładać 500 lat w ziemi. I na co nam to? Wielu ludzi twierdzi, że lepsza jest sztuczna, bo nie trzeba marnować drzew na jej ścinanie. Ale plantacja choinek na świąteczne ścięcie to też całkiem niezła rzecz - młode drzewka wytwarzają o wiele więcej tlenu niż drzewka stare i wyrośnięte.

 

- Tak jak wszystkie żywe istoty, również drzewa mają swoją żywotność. Stare drzewa z czasem produkują coraz mnie tlenu, trwają dając coraz mniej od siebie otoczeniu. Dlatego ważne jest aby sadzić jak najwięcej drzew młodych. - Z drzewostanem jest tak trochę jak z ZUS-em. Co się stanie gdy zabraknie młodych i zostaną tylko stare drzewa? Będziemy tylko słyszeć o kornikach i innych szkodnikach. To tak jak w życiu. Co by się stało gdybyśmy nagle oddziały neonatalogiczne zamienili, zastąpili geriatrią? Tak samo jest w przyrodzie. Jest ona piękna ale też czasami okrutna - powiedział na spotkaniu w Stalowej Woli dr. inż. arch. kraj. Wojciech Bobek. [źródło]

 

 

Więc nie gryźcie się, że ulegacie świątecznej tradycji i w grudniu przynosicie do domu świąteczne drzewko. Gdyby nie święta, plantacje choinek w ogóle nie miałyby sensu, a tak, młode drzewka, sadzone specjalnie na grudzień, dodatkowo wytwarzają tlen. Posiadając je i potem odpowiednio utylizując, możecie jeszcze zrobić dobrze przyrodzie, a na pewno jej nie zaszkodzicie. Niżej opisuję, co zrobić z choinką po świętach, żeby odpowiednio się jej pozbyć i jeszcze skorzystać.

 

Starszak się zastanawia, co zrobić z choinką po świętach
Starszak się zastanawia, co zrobić z choinką po świętach. A ona w dużej mierze wyląduje w tej donicy.

 

Co zrobić z choinką po świętach - 14 pomysłów:

 

1.  Kompost - kompostowanie możliwe jest nawet na balkonie w bloku. Znam kilka osób, które z powodzeniem stosują, kupują specjalne dżdżownice i na wiosnę mają piękną, żyzną ziemię do kwiatów czy ziół. Choinka, kompostowana warstwami [kilka gałęzi, resztki z kuchni, kilka gałęzi, znów resztki] idealnie wzbogaci zawartości naszego kompostownika, nie zakwaszając nadto ziemi [kompostowana warstwami, kompostowana w całości - kwaśna ziemia nada się idealnie pod krzak borówek, rododendrony lub azalie].

 

2. Ściółka - jeśli nie chcesz kompostować choinki, resztki igieł i gałązek z wdzięcznością przyjmą borówki, azalie i inne rośliny kwasolubne, nawet te w twoim mieszkaniu.

 

3. Odbiór przez gminę -  Jeśli nie chcesz mieć swojego kompostownika, sprawdź na stronie swojej gminy, kiedy i czy są w ogóle odbierane choinki. W wielu gminach taka akcja zaczyna się w styczniu i jest możliwość pozbycia się drzewka.

 

4. Zostaw w cholerę na podwórku -Wielu ludzi, z tego co widzę, bulwersuje porzucanie choinek gdzie bądź - na polu czy przed domem. Ja sądzę, że zimą szczególnie powinno to być praktykowane. Nie tylko zimą i nie tylko na podwórkach, bo to też tyczy się to jesiennych liści. Takie drzewka i sterty liści to idealne schronienie dla wielu pożytecznych zwierzątek. Szczególnie w miastach i parkach powinno się o takie schronienie zadbać.

 

Liście i gałęzie próchnieją, butwieją, stając się  schronieniem i stanowiąc pokarm dla całej armii bakterii, grzybów stonóg, wijów, dżdżownic, jeży, żab oraz masy innych zwierzątek, owadów  i żyjątek, które są w funkcjonowaniu środowiska niezbędne, a tylko w takim swoistym ekosystemie mogą funkcjonować lub się w nim schronić.  A dodatkowo - pożywić się mogą nimi owadożerne ptaki. Pozostawiona kupa liści czy choinka to wcale nie taki straszny widok - to ostoja życia w zimowe, zimne dni.

 

5. Rozejrzyj się po internecie - Wpisz hasło "gdzie oddać choinkę w 2020 roku"  - możesz dopisać swoje województwo lub miasto. Ja na przykład znalazłam ekologiczną zbiórkę choinek w Warszawie. Choinki zostaną przetworzone na eko paliwo.

 

6. Gałęzie choinek jako ocieplenie - Moja mama od lat ociepla grządki i rabaty gałęziami sosnowymi lub świerkowymi. Ja również obłożyłam moje grządki takimi gałęziami [na nie na wiosnę położę słomę, żeby ziemia nie była za kwaśna]. Ocieplanie grządek i domów nawet gałęziami drzewek iglastych znane jest od dawna i jest bardzo skuteczne.

 

7. Wiatrochron -  Iglaste gałęzie mogą świetnie też służyć jako ochrona przed wiatrem na werandzie czy pod podcieniem. Ja osobiście używam gałęzi do ochrony wybiegu królików [z jednej strony im zawsze zawiewa, a gałęzie chronią, nawet kiedy opadną z nich igły.

 

8. Można wyprodukować swój węgiel drzewny - Dokładny opis znajdziecie tutaj. Nie powiem - mnie zachwyciło, jeśli zrobię sobie urlop w wakacje, spróbuję sama taki wykonać ze szczątków mojej choinki [która aktualnie leży w ogrodzie jako siedlisko życia].

 

9. Podobno z możliwością oddawania choinek do zoo to pic na wodę, bo ludzie nie czyścili drzewek z ozdób choinkowych, a zwierzęta mogą się nimi zatruć [warto o tę opcję podpytać]. Ale jeśli masz znajomego, który hoduje kozy - one z chęcią obgryzą twoje drzewko i jeszcze zabeczą w podzięce.

 

10. Hugelkultura - jedna z odmian permakultury, którą ja się mocno inspiruję [w tym wpisie to widać i staram się to jasno wyjaśnić]. Choinka w całości może być świetną podwaliną pod grządkę permakulturową, której podstawą są kartony i drewno.

 

11. Zrębki - żeby je zrobić, trzeba mieć odpowiednią maszynę, ale ja w maju zrobiłam zrębki samodzielne, przy słuchowisku, sekatorem, mechaniczna robota, sama przyjemność, jeśli masz czego słuchać lub patrzysz się na bawiące dzieci - przerwanie pracy, żeby je uspokoić czy się z nimi pobawić nie wytrąca z rytmu i jest - dla mnie, bo pewnie nie dla każdego - swoistym odprężeniem. A zrębki choinkowe również nadadzą się na ściółkę ogrodową, do wysypania ścieżek, czy na permakulturę.

 

12. Podpora - Z gałęzi choinkowych, z których opadły już igły [ściółka] możesz z powodzeniem zrobić tyczki do fasoli czy innych roślin pnących.

 

13. Opał - w piecu bym choinki nie paliła [palenie świeżym drewnem iglastym nie pomaga środowisku], ale jeśli masz kogoś, kto ma działkę i lubi letnie ogniska albo ciepły kominek, z pewnością ci za choinkę podziękuje. Tym bardziej jeśli choinka zdąży przeschnąć. Choć osobiście polecam kompostowanie. Ogniska lepiej płoną na drzewach liściastych. I suchych.

 

14. Zjedz swoja choinkę  - Serio. Zjedz ją. Odeślę w tym miejscu do tego wpisu, w którym znajdziesz przepisy na choinkową herbatkę, kąpiel, a nawet choinkowy ocet. Nie będę ściemniać, że sama to wymyśliłam, więc zachęcam do przejrzenia tej masy przepisów, jakie tam znajdziecie. Z tą jedną uwagą, że jeśli już musicie palić choinkę, to jednak poczekajcie, aż całkiem wyschnie. A najlepiej to resztki skompostujcie lub zróbcie ściółkę.

 

15. Zabawka dla dzieci - Gałązki z powodzeniem możesz wykorzystać jako zabawkę dla dzieci. Ja wykorzystałam nasze farby i chłopcy zrobili sobie z gałązek pędzelki [malowali potem nimi ścianę pod prysznicem - pod prysznicem najłatwiej takie dzieła zmyć :)]. A kiedy gałązki się już zniszczyły - trafiły do kompostu.

 

 


Jeśli podobał ci się wpis, spodoba ci się moja książka "Bliżej".

Pokazuję w niej na przykładach, w codziennych scenkach i dialogach:

  • dlaczego powinnaś się cieszyć z każdego „nie” swojego dziecka,
  • czy należy od razu biec, kiedy słyszysz: „Mamo, pomóż!”,
  • jak rozmawiać z dziećmi, żeby chciały rano wstać, ubrać się i pójść do przedszkola,
  • co zrobić, gdy dziecko krzyczy: „Nienawidzę cię! Jesteś najgorszą mamą!”
  • i dlaczego czasami warto odpuścić.

Bo dzieci często zachowują się źle nie dlatego, że tak chcą, tylko po prostu inaczej nie potrafią. Jeszcze nie potrafią.

 

 

A jeśli nie wiesz, jaką zabawę zaproponować dziecku, zerknij na mój ebook "150 darmowych zabaw dla dzieci".

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official