Najbardziej samotne dziecko pod slońcem

Najpierw skakał po cienkiej strukturze matczynego kręgosłupa. Potem wyrwał pukle włosów i na nieszczęście z matczynej głowy [a mógł z nóg!]. Kiedy wreszcie dorwał się do szlaucha [tak, szlaucha, nie szlaufa KLIK], blady strach padł na okoliczne twarze, a groza przedarła się nawet przez skostniałe serce matki. Będą kłopoty, wszyscy pomyśleli. I były.

Kiedy zimny strumień wody pogwałcił książki, gazety, stolik, huśtawkę, trampolinę, a wreszcie suszarkę z prawie wyschniętym praniem, nerwy puściły nawet rozwalonemu na stole [i oblanemu] Flejtuchowi. Nastąpiła milcząca banicja dziecka. Taka straszna, głucha cisza, spowodowana bardziej obawą, że słowa przeistoczą się w krzyk, a krzyk ostatecznie w płacz, niż potrzebą skrzywdzenia malucha.

W tym zupełnym bezsłowiu jednoczyły się z nami lasy i jeziora. Całkowita cisza opanowała trawnik, a w powietrzu czuć było zbliżającą się burzę emocji.

Która nadchodziła. Czuć ją było już po pierwszej minucie bez zdania. Po minucie drugiej, zdezorientowany Kosmyk, nie wiedząc, co się dzieje, nie spodziewając się tak brutalnej kary, spróbował wycisnąć z ocząt kilka dziecinnych łez, a kiedy to mu się nie udało, spowił usteczka w podkówkę i zakrzyknął:

– Jestem tutaj taki samotny! Ojej!

Nawet najbardziej samotny dwulatek pod słońcem potrafi jednym zdaniem przyciągnąć do siebie całą rodzinę 🙂

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

DSC_2519

Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

0 0 votes
Ocena artykułu
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Beata Wiktoria
10 lat temu

hm…. Samozwaniec by się zarumieniła z emocji…

tlusta_papuzka
10 lat temu

'Spowił w podkówkę'….?

Anna Pacek
10 lat temu

Biedactwo kochane…serce się ściska na myśl o tej strasznej samotności!

Krystyna Bieniawska - Dąbek
10 lat temu

Gratuluję! Ta kumulacja emocji. Napięcie rośnie, czytelnik czeka na rozwój akcji…. Jak u… Alfreda Hitchcocka,,,, A babcia ma łzy w oczach, współczucie dla wnuka i tęsknotę w sercu:( Tobie Asiu też współczuję, zwłaszcza, że wiem jaki jest ból po wyrwanych włosach. KBD 🙂 babcia Kosmyka 🙂 matka Damiana

Filipia Mama
10 lat temu

Ojej!!!

Gizanka
10 lat temu

Kosmyk, mistrz puenty 😀

Lucy eS
10 lat temu

ten to umie podsumować sytuację – po matce

skak Anka
10 lat temu

To dosyć delikatny sposób przekazania, że chce się brata 😉 <br />

Oda Eska
Reply to  skak Anka
10 lat temu

😉

Karolina S.
10 lat temu

Hahahaha 🙂 Ty to potrafisz… Tak obrazowo opisałaś tę sytuację, że mam wrażenie jakbym ja też &quot;dostała&quot; tym zimnym strumieniem 😉

Strzyga
10 lat temu

Każdy by przyszedł :)<br /><br />Moje dzieci dziś siedzą cichutko i są nad wyraz kochane – ot, przekonały się wczoraj co się dzieje, kiedy mamusi puszczą nerwy po całym dniu nieuzasadnionej histerii (warczy do tatusia: &quot;Siłą mnie tu nie zatrzymasz&quot; i wychodzi w deszcz na piętnaście minut, nie zważając na lamenty – a jaka spokojna i silna wraca…)