Człowiek poszedł na studia. Jedne, drugie. Skończył je. No prawie, ale osiem lat na uczelniach wyższych na koncie jest. Człowiek poszedł do pracy. W zawodzie. Dokształcał się. Uczył. Praktykował. Ambicje miał. Wreszcie urodził dziecko i bardzo szybko się okazało, że całe to wykształcenie i wypruwanie flaków, to psu na budę się przyda. A i tak deski trzeba będzie dokupić…
– Mamo, zobacz, mam dyr!
– Chyba kij, Kosmyku.
– Nie kij, dyr!
– A co to jest dyr?
– Dyr to taki zomk.
– Zomk? A co to jest zomk?
– Zomk to taki pumpil.
– A co to jest pumpil?
– Pumpil to taki mek.
– A co to jest mek?
– Mek to taki findor.
– A co to, do jasnej ciasnej, jest findor, Kosmyku?
– Mamo, jaki z ciebie głuptas, findor to kij przecież.
Przypominam sobie teraz te wszystkie godziny nad starodrukami w Narodowej, tę szaleńczą pogoń za obowiązkową lekturą, te wszystkie praktyki w hotelach, te nieprzespane nad korektą noce.
I po co mi to było, jeśli języka własnego dziecka mój mózg jeszcze nie pojął?
Sledze Twoj blog od niedawna, ale juz teraz napewno wiem ze nie przestane:) niewiele osob potrafi sprawic ze placze ze smiechu. Tobie sie to udalo nie raz:) przyznam, ze czytam wszystko od poczatku zeby nadrobic zaleglosci i poswiecam na to kazda drzemke corki. Kobieto nie przestawaj tego robic bo wielu osoba potrafisz poprawic humor a nawet mimowolnie zmusic do czyszczenia monitora i klawiatury
Moje dziecię codziennie udowadnia mi, że moje dyplomy, kursy, szkolenia, to ono ma gdzieś;) Teraz to dopiero mam szkołę życia;)
Kochana czekałam na końcową definicję-i padłam :D<br />Mnie duma ogarnęła, gdy jako jedyna zrozumiałam dialog małej mojej kuzynki 😀 Jako jedyna! :D<br />Jednak nie raz się przekonałam, że żaden dyplom, żaden słownik, żadne Google nie pomoże, gdy dziecko coś powie 😀
Ja na razie jestem na etapie monosylobowej….<br />Powiedz Gosia-Go, Ogon-Og, Woda-wo…itp. :)<br />Za to moje studia się bardzo przydały. szczególnie kiedy wychodzę z młodą na podwórko…(ps. jestem po AWF dla jasności:)..choć forma już nie taka, hehe
ha ha ha 😀 no ja po trzech wyrazach się zgubiłam 😀
Jaka Ty głupia jesteś! Ja od razu zrozumiałam hahaha. A tak serio to Kosma rulez!
Aśka Ty też żeglujesz? Pływasz na regatach może? Jeju, jak mi się podobają te Twoje łódki 😉
Na regaty to się nie wybieram, ale tak, na żaglach popłynę :)<br />
Rozmarzyłam się wakacyjnie. Ja kiedyś pływałam, ale już chyba nic nie pamiętam, tylko wspomnienia, wspaniałe bezdzieciowe czasy. Chciałabym jeszcze popływać, ale póki co dzieciaki chyba za małe, pływałaś już Kosmykiem? Jeśli tak to jak on na łódce się sprawuje?
A proszę: http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/08/i-znowu-zesmy-popyneli.html#.U7MbNvl_tpA<br /><br />oraz: http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/08/wszyscy-na-pokad-czyli-o-zeglowaniu-z.html#.U7MbbPl_tpA
Mój 14-latek czasami powie coś takiego, że tydzień chodzę i się zastanawiam "co autor miał na myśli"? Najważniejsze to nie dać po sobie poznać… Luz 🙂
mistrz
Kosmyk wygrał 😀
No wiesz!<br />Żebyś Ty nie widziała co to znaczy "findor"? <br />Osz ty! ; D<br />
Słowotwórstwo poziom hard!
I te jery, i przegłosy…
😀
No findor, Asia, no oczywiste przecież 🙂
Zaćmienie miałam najwyraźniej 😀
hahaha!!! 🙂 świetny post 😀
dobre 🙂 moje dzieci jak mi czasem coś tłumaczą to też się czuję 3 razy głupsza 🙂