Tym, co nie śledzą mnie na profilu prywatnym [KLIK], a wiem, że sporo jest takich co nie darzą sympatią książki twarzy, ten tekst jest obcy, ale że cieszył się ogromną popularnością, chciałabym, żeby został w archiwum bloga. Tu szybciej go znajdę, niż w tysiącu postów na fejsie.
Kosmyk wziął komórkę, żeby pograć w „agriments”*. Myślę sobie, niech bierze, ja w tym czasie poczytam.
Więc czytam. Czytam. Czytam. A potem słyszę:
– Nie mam ogonka, mam tylko dupę, wiesz? Nieee… mama pi**. Pi! Tak pije pewnie. Dużo. Wódy***. Łajza**** jest. Moja przyjaciółka. Tylko ją mam. Mamy nie ma! Uciekła do lasu. Kupić żelki. O, siku zrobiłem. Nie wiem. Tata? Tata z pindolem***** lata! O tu, przed domem. Z dziadkiem. Babciu babciu dziura w kapciu! Hi hi hi. Nie. Ja muszę iść. Kupę. Za kanapę. Papa.
Nie. To. Nie. Był. Monolog.
On rozmawiał z dziennikarką, której kiedyś powiedziałam „dzwoń bez umawiania, ja zawsze odbieram telefony”.
<br />Wczoraj trafiłam na Twojego bloga i tak czytam, czytam, skaczę po wpisach przeróżnych, śmieję się często, ale teraz to się dosłownie popłakałam 🙂 Dzięki! Lecę czytać dalej 🙂
MAsakra! usmiałam się do łez. takie dziecko to skarb normalnie:)
O ja cię nie pierdzielę! Lidka mi takich numerów jeszcze nie robi, na razie rozmawia w ten sposób przez zabawkowy telefon. Dzięki za ostrzeżenie;)
Kosmyk na prezydenta! 😉
Jest niesamowity! Fajnie, że udało Ci się to zapisać, jeszcze wnukom będziesz o tym opowiadać!
O kurczę, uśmiałam się!! 🙂
Dobra, dobra, dziecku fejmu zazdrościsz 🙂 Wywiad zrobił i jest no.1!!! Buźka 🙂
O do duaska! Padłam i długo nie będę mogła się pozbierać. W dwa tygodnie masz materiał na scenariusz komedii pomyłek, co?
Haha Kosma mistrz ! :)<br />
Leżę ze śmiechu 😀
Mnie też rozwaliło "Tata z pindolem***** lata!" :-D. It made my day 🙂
dzięki, poprawiłaś mi humor <3
,,Tata lata z pindolem" umarłam. 😀
O kurczę, popłakałam się ze śmiechu 😀
Co Ty mi zrobiłaś! Prawie ze śmiechu się popłakałam, a w pracy siedzę. Hehehe Kosmyk przechodzi samego siebie 🙂
zarąbiste 😀 !
o ja cie! Kosmyk jest najlepszym poprawieczem humoru! 🙂
A co z tymi, którzy śledzą? Dla mnie to jednak zawód czytać po raz drugi ten sam tekst. Może zawód to za duże słowo. <br />Ale to, że tekst jest świetny, to inna sprawa 🙂 <br />Pozdrowienia<br />Ola 🙂
Umarłam ze śmiechu 🙂
Mnie też przytrafiła się podobna sytuacja, tyle że córka nagrała się na pocztę głosową 🙂 . Dobrze, że mówiła wtedy po swojemu, niezrozumiale dla nikogo 😀
O ja , hahah 😀
Wyję! 🙂
Wyję! 🙂
Pierwszy wywiad Kosmyka <3
<3