O wciąż tych samych motywach

Joanna Jaskółka
30 listopada 2014

Udostępnij wpis

Korzystając z nieobecności chłopa, przejrzałam sobie kilkanaście blogów [jak powiem, że zdążyłam kilkadziesiąt, to mi ktoś zarzuci, że dziecko oddałam wilkom, niestety zima słaba, wilki pod dom nie przychodzą] i mam taką refleksję dotyczącą komentarzy typu "Znowu piszesz o tym samym? Nie mogłabyś/nie mógłbyś raz na jakiś czas zmienić tematu?" albo "Kolejny blog porusza ten temat, ile można?".

 

 

Otóż, drodzy, jestem szalenie ciekawa i niezmiernie mi przykro, że nie mam pod ręką BN*, żeby to podeprzeć sensownym argumentem, czy owi czytelnicy, oprócz blogów, mieli do czynienia z jakąkolwiek inną formą pisma. Na przykład książką. Albo serią książek danego autora.

Chętnie kiedyś sprawdzę, czy Agatha dostawała od czytelników listy "Ej, Christie, weź się ogarnij, ile można kryminały czytać?" albo "Szanowny Henryku, skończ już waść, wstydu oszczędź, zacznij maltretować inne tematy, bo te historyczne to już dawno zdziadziały, ludzie nawet na jakiś pogrzeb chcieli iść, chyba twój".

Niezmiernie mnie ciekawi, czy Stefan otrzymywał prośby o ograniczenie motywu powstania i czy Wisławę proszono osobiście "weź, kobieto, wydłuż te wersy, ileż można niedomówieniami dukać?".

Jestem ciekawa. Choć w sumie to nawet nie,

Potrafię zrozumieć, że pewne motywy, rozwiązania, przyczepiają się do autora jak rzep. Tak, wiem, że być może to archaiczne, trzeba iść z postępem czasu, być elastycznym, raz w jedną, raz w drugą dziurkę.

Ale, na BOGAto! Macie możliwość obserwować te zmiany na własne oczy! Niejeden historyk literatury dałby sobie obciąć jaja [albo już to zrobił], żeby takie rzeczy móc na żywo obserwować!

Zamiast się czepiać, lepiej róbcie notatki. Na twardym dysku. Dla potomnych.

 

 

*BN - Biblioteka Narodowa. Tam są książki.

 

 

Wpis pochodzi z mojego prywatnego Facebooka. Raz na jakiś czas publikuję tam coś, co okazuje się całkiem fajne i chciałabym podzielić się tym z większą liczbą osób. Obserwować możecie mnie TU.

 

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    matka królów
    matka królów
    8 lat temu

    A ja wciąż o moich dzieciach... :). Ale jest to temat wybrany z pełną premedytacją, mogę występować śmiało w roku eksperta... ;). Pozdrawiam 🙂

    Gosia
    Gosia
    8 lat temu

    Fenomenalny post! :)))

    Katarzyna O
    8 lat temu

    Każdy autor pisze co chce i jak chce. Przynajmniej dotąd aż żyć będziemy w demokratycznym państwie. 😉

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    7 lutego 2023
    Sama kupię sobie kwiaty, czyli o piosenkach zemsty luźne przemyślenia

    - Mamo, czemu wciąż śpiewasz tę piosenkę, przecież wiesz dobrze, ze możesz sobie sama kupić kwiaty, a nawet je zasiać!    Tak mi powiedział syn, gdy po raz setny przesłuchiwałam najnowszą piosenkę Miley Cyrus “Flowers”. A przesłuchiwałam ją nie dlatego, że Miley swymi kwiatami odkryła dla mnie Amerykę, ja już to znałam, ale dlatego, że […]

    3 lutego 2023
    I tak to się żyje na tej wsi...

    Miesiąc urlopu to sporo, ale jak bardzo mi to było potrzebne wie każdy, kto pracuje praktycznie bez przerwy. Niestety, ale często tak właśnie wygląda praca w social mediach - nawet kiedy odpoczywasz, zerkasz w komórkę, bo a nuż, coś się pojawi, co można skomentować, ktoś się pokłóci na grupie, ktoś napisze obrażony, że został zablokowany […]

    20 grudnia 2022
    Jak zmusić dziecko, żeby coś zjadło, czyli świąteczne potrawy dla niejadka

    Od lat zmagam się z jedzeniową wybiórczością i taki problem dotyczy też mojego dziecka. Jeszcze pięć lat temu przyznanie się do tego, że nie dam rady zjeść wszystkiego, bo zwyczajnie nie lubię, było dla mnie ogromnym problemem, bo jak to, można czegoś tak bardzo nie lubić aż do odruchów wymiotnych? Syn nauczył mnie asertywności i […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official