Jak to jest mieć najlepszych czytelników na świecie?

Joanna Jaskółka
28 listopada 2014

Udostępnij wpis

 

 

Kiedy tworzyłam konkurs z serwisem toyotakids.pl przez moment pomyślałam sobie, co by było, gdybym rzuciła wam małe wyzwanie? Poprosiłam, żeby wasze propozycje gier były najlepsze z możliwych, bo główna nagroda - iPad -  zostanie wylosowana z komentarzy zamieszczonych na trzech blogach i bardzo bym chciała, żeby nagrodę wygrał czytelnik właśnie mojego [tu konkurs]. Nie przypuszczałam, że tak ochoczo spełnicie moje malutkie marzenie 🙂

 

 

 

Ale oto jest! Wczorajszy mail "Asia! Nie uwierzysz! Główną nagrodę faktycznie wygrał czytelnik twojego bloga" sprawił, że do drugiej w nocy siedziałam z uśmiechem na twarzy i nie mogłam przestać się cieszyć. Nawet budzący się co chwila Kosmyk, zalegający z psem w moim łóżku ["Mamo, tata pojechał, muszę spać z tobą, żebyś nie płakała w nocy" - yhy...], nie zdołał zepsuć mi humoru.

 

 

Super uczucie! Gratuluję zwycięzcy, niech sprzęt się sprawdzi w odkrywaniu planet w serwisie toyotakids.pl. Oto scenariusz gry, w którą niedługo zagramy z naszymi dziećmi [a zwycięzca zrobi to na iPadzie :)]:

 

 

Moje dzieciaki uwielbiają kolorowanki. Zatem moim pomysłem jest stworzenie aplikacji "Poznaj Znaki" z elementami właśnie dotyczącymi kolorowania. Przed dzieckiem wytyczona byłaby wirtualna droga kolorowego miasteczka przy której porozstawiane byłyby rozmaite znaki drogowe. Ich obecność byłaby z daleka widoczna ponieważ jako jedyne w mieście wyróżniałyby się brakiem barw. Zadaniem dziecka byłoby dobranie odpowiednich kolorów z palety w jak najkrótszym czasie. Opcjonalnie dla młodszych maluchów mogłyby pojawiać się sekundowe przypomnienia jak dany znak wygląda w rzeczywistości. Efektowne odtwarzanie znaków niewątpliwie przyniosłoby wiele frajdy i motywowałoby dzieci do dalszej gry w poszukiwaniu kolejnych wyzwań, a także edukowało w zakresie wiedzy o ruchu drogowym. Przy dojechaniu do każdego ze znaków dałoby się słyszeć komunikat głosowy co dany znak oznacza. Droga, skrzyżowania, znaki itp. generowane byłyby losowo, tak aby przed młodym użytkownikiem odkrywały się wciąż nowe możliwości. Czas wykonywania zadania, a więc przemierzania drogi zostałby zapisywany, aby również motywować do poprawiania swoich osiągów. A jeśli chodzi o pojazdy, którymi mógłby przemieszczać się bohater gry, to mogłyby to być do wyboru: rower, quad lub auto. Miłej zabawy! 🙂

 

 

 

Na szczęście nie musieliśmy ograniczać się do jednej nagrody i z waszych komentarzy mogliśmy wyróżnić jeszcze trzy, których autorzy otrzymają od serwisu toyotakids.pl rewelacyjne rowerki First Bike. Oto propozycje, które niezmiernie nam się spodobały:

 

 

 

1. Jest wieczór, wszystko dzieje się na ulicy, po której poruszają się różne modele Toyoty. Na poboczu (po jednej i drugiej stronie jezdni) chodzą galaktyczne stworki. Niektóre z nich mają na sobie odblask (opaskę, breloczki, kamizelkę, buty itp.). Inne nie posiadają odblaskowych przedmiotów i zadaniem dziecka jest klikanie w te, które ich nie mają. Kliknięcie sprawia, że stworek otrzymuje odblask i jest dobrze widoczny dla kierowców. Są 3 etapy - w kolejnych stworki poruszają się coraz szybciej. Kliknięcie w stworka z odblaskiem to strata szansy (są 3). Etapy kończą się gdy dziecko założy odblaski odpowiednio np. dziesięciu, dwudziestu pięciu i czterdziestu stworkom. Celem gry jest edukacja dzieci w kwestii noszenia odblasków oraz ćwiczenie ich refleksu.

 

2. Ja mam propozycje 3 gier dopasowanych do wieku dla 3-4 latka, a może nawet i młodszego dziecka. Takie dość krótkie ale angażujące małego gracza.

Kto jedzie pierwszy?
Na ekranie widzimy kilka pojazdów ustawionych w rzędzie przykładowo pociąg, samochód, rower z dzwonkiem, radiowóz, wóz strażacki – każdy z nich odtwarza inny dźwięk (po kliknięciu je słyszymy). Zadaniem gracza jest ustawienie pojazdów w takiej samej kolejności jak odtwarzane były odgłosy. Dla utrudnienia pojazdów może być więcej niż dźwięków. Im wyższy poziom gry tym szereg odgłosów większy.

Podróż do domu.
Na ekranie gry Widzimy planszę widzimy polanę usianą elementami kamieni, kwiatków czy innych przeszkód. W jednym końcu stoi mała Toyotka, która jak najszybciej chce wrócić do domu. Pomożesz jej? Z dostępnych elementów ułóż drogę która doprowadzi ją do bezpiecznego garażu. Gdzieś z boku może być widoczny zarys trasy dla ułatwienia.

Eko-sprzątanie
może to być park miejski, łąka, boisko szkolne czy plac zabaw. Możliwości jest mnóstwo. Na każdej z nich muszą by jednak trzy kosze (plastik, szkło i odpady zwykłe) oraz porozrzucane śmieci. Zadaniem gracza jest nie tylko uprzątnięcie wszystkich odpadków ale także dopasowanie ich do właściwego miejsca.

 

 

3. Zima za pasem więc aplikacja w zimowym klimacie. Ruszamy drogą przez miasto, ale nie samochodem! Do wyboru mamy:
-sanki,
-narty,
-snowboard.
Oczywiście musimy zadbać o bezpieczeństwo i założyć kask. 
Na drodze spotyka nas wiele niespodzianek, a każda z nich czegoś nas nauczy:
-pani wychodzącej ze sklepu rozerwała się reklamówka - musimy jej pomóc pozbierać zakupy,
-dziecko wyrzuca papierek z batonika na chodnik - musimy zwrócić mu uwagę i pokazać, gdzie jest kosz na śmieci,
-pan się poślizgnął i nie może wstać - musimy wezwać karetkę, bo możliwe, że złamał nogę,
-turysta stoi z mapą i nie może się odnaleźć - musimy pomóc mu trafić tam gdzie chce.
Oczywiście podczas podróży musimy przestrzegać znaków drogowych (nie przekraczać prędkości, przepuszczać pieszych na przejściu itp.) Za każde prawidłowo wykonane zadanie otrzymujemy ":)", a na koniec możemy wybrać sobie nagrodę (np. kolorowankę lub dyplom do wydrukowania).
Taka aplikacja z pewnością nauczyłaby dzieci jak zachować się w trudnych sytuacjach w łatwy i przyjemny sposób - poprzez zabawę!

 
Do zwycięzców w nocy powędrowały już maile z informacją, więc kiedy ja piszę ten tekst, oni zapewne świętują z radości, ale tym, co nie wygrali, mogę zaserwować ostatnie jesienne mazurskie zdjęcia znad jeziora. Kot na głównym to Bura - ona zawsze z nami spaceruje, ale ostatnio rzadko podchodziła bliżej, bo bała się naszego psa - Kory. Na szczęście tym razem się odważyła, bo powiedziałam jej, że zdjęcie będzie na głównej.

 

 

dd92fbce-b7ab-4ccf-946d-e50e178d9693_retouched_polarr

 

 

c6ddc6ae-31e9-4bb0-9426-40c1364af6c0_retouched_polarr - Kopia

 

4794d31b-cd19-4beb-8156-c0eb5bcc5a82_retouched_polarr - Kopia

 

44cbeebf-1be3-49f2-80d7-8280015c0ee3_retouched_polarr - Kopia

 

9f5e973b-df63-4945-9466-02a30e5f4517_retouched_polarr - Kopia

 

3f35314d-ace6-4fce-8851-c13041d95147_retouched_polarr - Kopia

 

d61bf799-3ca3-47ca-9ab2-b53b711550f1_retouched_polarr

 

 

Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy przesyłali fantastyczne propozycje gier - przyjemnie je się czytało, fajnie, że tak się postaraliście. Przy okazji poinformuję, że przedwczorajszy wieczór spędziliśmy dopasowując liście do konkretnych gatunków drzew - na planecie Aygo. Fajna gra, szczególnie, gdy ktoś nie ma lesistych terenów blisko domu. My zaraz z Kosmykiem idziemy wyjątkowo nie nad jezioro, a właśnie do lasu, sprawdzić naszą wiedzę w praktyce.

 

 

Mam nadzieję, że tym razem nie zgubię dziecka w lesie.... [jeśli zastanawialiście się czemu najczęściej chodzimy nad jezioro - macie odpowiedź: trudno zgubić dziecko nad jeziorem. O wiele trudniej niż w lesie właśnie :)]

 

 

Miłego weekendu!

 

 

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    7 lutego 2023
    Sama kupię sobie kwiaty, czyli o piosenkach zemsty luźne przemyślenia

    - Mamo, czemu wciąż śpiewasz tę piosenkę, przecież wiesz dobrze, ze możesz sobie sama kupić kwiaty, a nawet je zasiać!    Tak mi powiedział syn, gdy po raz setny przesłuchiwałam najnowszą piosenkę Miley Cyrus “Flowers”. A przesłuchiwałam ją nie dlatego, że Miley swymi kwiatami odkryła dla mnie Amerykę, ja już to znałam, ale dlatego, że […]

    3 lutego 2023
    I tak to się żyje na tej wsi...

    Miesiąc urlopu to sporo, ale jak bardzo mi to było potrzebne wie każdy, kto pracuje praktycznie bez przerwy. Niestety, ale często tak właśnie wygląda praca w social mediach - nawet kiedy odpoczywasz, zerkasz w komórkę, bo a nuż, coś się pojawi, co można skomentować, ktoś się pokłóci na grupie, ktoś napisze obrażony, że został zablokowany […]

    20 grudnia 2022
    Jak zmusić dziecko, żeby coś zjadło, czyli świąteczne potrawy dla niejadka

    Od lat zmagam się z jedzeniową wybiórczością i taki problem dotyczy też mojego dziecka. Jeszcze pięć lat temu przyznanie się do tego, że nie dam rady zjeść wszystkiego, bo zwyczajnie nie lubię, było dla mnie ogromnym problemem, bo jak to, można czegoś tak bardzo nie lubić aż do odruchów wymiotnych? Syn nauczył mnie asertywności i […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official