Zacznijmy może od jakże ważnej informacji dotyczącej Eskimosów. Wiecie ile w ich języku można znaleźć słów określających śnieg? Około 30. Nic w tym dziwnego, bo przecież śnieg stanowi całe ich otoczenie. Widzą go ciągle, nauczyli się więc go rozróżniać, a idąc tym tropem, my też chyba dawniej widzieliśmy trochę więcej, bo w naszym języku istniało kilka różnych form określających „oglądanie”: „obejrzeć” – „obzierać”, „oglądać” – „oglądewać”, samo „glądać” przecież i jeszcze dawniejsze, od którego w ogóle „obejrzeć”, a nawet chyba „spozierać” [moje ulubione] się wzięło, „źrzeć” [widzieć].
Wszystkie te formy, oczywiście, musiały się jakoś pomieszać, z biegiem czasu niektóre zostały zapomniane, a wszystko zdominowała forma niedokonana „oglądać”, od której – uwaga – utworzono dokonaną właśnie „oglądnąć”.
Ale któż by się męczył z taką zbitką spółgłosek „gldnć”? Po długiej dyskusji między zwolennikami „oglądnąć” [południe Polski] a przeciwnikami [Polska centralna] postanowiono wreszcie [jakieś sześćdziesiąt lat temu], że oficjalną wersją staje się oglądać – obejrzeć, „oglądnąć” natomiast zaczęto opisywać w słownikach jako przestarzałe, regionalne słowo.
I tak jest do dziś. Trochę nienaturalnie i sztucznie, bo to właśnie „oglądnąć”, mimo trudniejszej wymowy, ma słuszniejsze podstawy do funkcjonowania – jako dokonany odpowiednik „oglądać, jest bardziej regularny niż obejrzeć [odsyłam tutaj] – ale, jak zawsze powtarzam swojemu synkowi, język jest narzędziem i to narzędzie nie powinno nam sprawiać kłopotów. Szczególnie w wymowie. Faktycznie prościej jest coś obejrzeć i ja zazwyczaj staram się właśnie to robić. Być może dlatego, że mój ojciec z centralnej Polski pochodzi 😉
Natomiast – jeśli bardzo macie ochotę, to z ręką na sercu powiadam wam, że dziś wieczorem możecie sobie coś w telewizji OGLĄDNĄĆ*. Nikt wam nie broni.
Lubię staropolskie akcenty.
* Ale nie szafujcie tym słowem! Wiecie, w oficjalnej komunikacji, nie każdy to zrozumie i pomyśli, że jesteście niedouczeni 😉
Wraca z powrotem, cofa do tyłu, fakt autentyczny itp. masło maślane;)
A Ty to tak w synchronizacji z profesorem Bralczykiem?… Bo dziś mi na gazecie wyrzuciło i od razu pomyślałam o Tobie :)<br /><br />http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,16504214,Zagladnijmy_sobie_w_te_regiony_jezykowe_.html#TRwknd
To i ja mam pytanie… Idziemy na miasto czy do miasta? 🙂
A mnie uczono, że forma oglądać jest czasownikiem niedokonanym, a oglądnąć czsownikiem dokonanym (można coś oglądać, ale nie oglądnąć do końca). Nie powiem – jestem z południowego wschodu, ale w życiu bym nie powiedziała, że "oglądnąć" to przestarzałe regionalne słowo :-).<br />Pozdrawiam<br />Edyta<br />
A ja z innej beczki… Wychodzice "na dwor" czy "na pole"? 😉
Mój mąż mówi, że to zależy kto gdzie mieszka. Jak we dworze to wychodzi na pole jak na polu to wchodzi na dwór 🙂 🙂 🙂 A tak serio to pewnie zależy to od geografii 🙂
Tylko i wyłącznie na pole 🙂
Zależy od regionu 😛 np. w północnej części opolskiego województwa jest "na dwór", na południu opolskiego już wychodzą "na pole" ;D w łódzkim, w dolnośląskim oraz Wielkopolsce jest "na dwór" nie wiem jak jest w pozostałych… 😀
Oj, będziesz o tym, będzie! 😀
Ja zawsze mówię ''obejrzeć'' Wydawało mi się że ''oglądnąć '' jest niepoprawną formą .. a tu takie zaskoczenie 😉
Ja z południowego-zachodu. Film oglądam, ale obejrzałam i obejrzę. Chociaż czasami oglądałam i będę oglądała. W trybie niedokonanym. Słowa "oglądnąć" bardzo nie lubię.
A ja myślałam, że "Obejrzeć" jest jedyną i słuszną formą 😉
Teoretycznie jest, sama mówię "obejrzeć", ale "oglądnąć" nie jest błędem takim, za który należałoby wieszać jak za "wziąść" 😀
Jeszcze do niedawna za "wziąść" można faktycznie było mnie wieszać 😀
To jest przypadek dla Katarzyny Kłosińskiej, no chyba, że już o tym opowiadała. Ja jednak z całym szacunkiem nie mogę jakoś przyjąć tej formy z południowej Polski, razi mnie to strasznie, zwłaszcza we wpisach na FB i zauważyłam to zwłaszcza u koleżanek z Krakowa. Dobrze, że to wyjaśniłaś, spojrzę na nie przychylniejszym okiem. Ekhm…
Najwięksi profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego lubią sobie coś oglądnąć 🙂
;-D zostałam podlinkowana toteż się z przyjemnością wypowiem:<br />dopiero po Twojej przedwczorajszej sugestii zorientowałam się, że w sieci słowo "oglądać" może mieć tylu przeciwników ;)<br /><br />Jestem z Wrocławia. Mieszkam obecnie w Krakowie. Chyba te regionalizmy coraz bardziej zaczynają mnie dotyczyć 🙂 Ale nie zaprzeczę, że jestem mało wrażliwa na moje byki orto, interpunkcyjne
Moja siostra mieszka na Śląsku i zawsze używa określenia"patrzeć",np. patrzyłam na film,serial,wiadomości etc. Na początku zgrzytałam zębami,teraz staram się niezwracać uwagi;-)
Ja jestem całe życie obejrzeć mówię chociaż z południa jestem. Jak ktoś coś oglądnąć chce to… możemy razem 🙂 🙂 🙂 mnie to nie przeszkadza. Pozdrawiam