Oni patrzą się na tę panią? A może na tą właśnie?

Joanna Jaskółka
12 września 2014

Udostępnij wpis

 Wśród waszych próśb, o poruszenie jakiegoś tematu w językowym piątku, przeważały pytania o to, która forma jest poprawna "kupiłem tą koszulkę/bułkę/torbę" czy raczę "tę koszulkę/bułkę/torbę. No cóż, kiedyś było prościej, jedyną akceptowalną formą było "tę", ale żeście się rozbestwili i masowo zaczęli używać również "tą", więc językoznawcy poszli na ugodę i "tą" zostało w mowie potocznej zaakceptowane. I macie teraz kłopot, bo wszystko wszystkim się pomieszało. Nawet mi, ale o tym za chwilę...

Na początek, bo pewnikiem znajdą się tacy, co będą mieli z tym problem, biernik odpowiada na pytanie  "kogo? co?", narzędnik zastanawia się "z kim, z czym?". I to tyle wstępu, przechodzimy do meritum.

 

Jeśli chodzi o formę "tę", zawsze będzie ona się łączyła z rzeczownikiem w bierniku. Forma "tą" natomiast z rzeczownikiem w narzędniku. Krótki przykład z życia wzięty.

 

Zmieniłam synkowi [kogo? co?]  zasikaną pieluchę.

ale:

I teraz nie wiem, co [z kim? z czym?] z  zasikaną pieluchą zrobić.

 

Proste? Proste. Wszystkie rzeczowniki rodzaju żeńskiego, które odpowiadają na pytanie "kogo? co?", łączymy z zaimkiem "tę".  Rzeczowniki rodzaju żeńskiego, które odpowiadają na pytanie "z kim? z czym?", łączymy z zaimkiem "tą". I koniec dyskusji.

 

Podaj mi czystą pieluchę.
Włącz jej tę bajkę.
Rzucił w nią tą gazetą.
Bawiła się tamtą lalką.
Zabrała jej pobrudzoną lalkę.
Przeczytałam tę książkę.
On wyrzucił tę łyżkę.
Pokochałam tę panią...

 

Kurde, ta okropna pani, zerknijcie sami, jakiego ja byka strzeliłam u koleżanki blogerki - Rudomi. Wstyd, wstyd, ale noszę tę hańbę z godnością, bo nikt nie jest nieomylny, a skołtuniona, wymęczona głowa, która godzinę wcześniej przełożyła "Inwokację" na język odpowiedni dla zapewnienia humoru dwulatkowi, widocznie nie wytrzymała.

 

I z tą panią jest właśnie taki problem. Teoretycznie wielkiego błędu nie zrobiłam - można mówić potocznie "tę panią" i "tą panią". Nikt nie powinien za to głowy urywać. Ale skoro już się pokusiłam o te językowe piątki, warto jakiś poziom trzymać, prawda?

 

Ale w przyrodzie nic nie ginie, ten mój błąd będzie świetnym przykładem tego, jak bardzo nie można ufać popularnej w internecie zasadzie "na zdrowy rozum", która mówi, żeby końcówkę zaimka dopasowywać do końcówki rzeczownika. Ta zasada może wywieść niejednego na manowce, w tym mnie, chociaż ja nie wiem, czym się kierowałam, poprawiając swoje poprawne "tę panią" na "tą panią". Znajoma twierdzi, że się cydru opiłam 😀 W każdym razie najlepiej będzie, jeśli przestaniecie kombinować i zwyczajnie zadacie sobie pytanie

 

Kogo kocham, kogo lubię, kogo pocałuję? [albo co?]

 

I wbijecie [wbijemy, ja też!] sobie do głowy, że jeśli nasz rzeczownik odpowiada na takie właśnie pytanie, to zawsze poprawną odpowiedzią będzie: "tę panią", "tę kobietę". Tę łyżkę, tę bajkę, tę miskę na upartego też.

 

A dla odprężenia zapraszam was na podróż do chorzowskiego ogrodu zoologicznego. Jedyna zdjęciowa pamiątka z naszej wizyty w Bytomiu. Jedyna, bo resztę czasu spędziliśmy wykorzystując na maksa miastowy dobrobyt - sklepy 🙂

ta czy te, jak poprawnie, te pania czy ta pania,  te ksiazke czy ta, te lyzke czy ta,
ta czy te, jak poprawnie, te pania czy ta pania, chorzowskie zoo, te ksiazke czy ta, te lyzke czy ta,
ta czy te, jak poprawnie, te pania czy ta pania,  te ksiazke czy ta, te lyzke czy ta,

Nie wiem, czy byliście kiedyś w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym, ale mi, która do porównania miała tylko warszawski przybytek, całkiem się podobało. Ten chaos ścieżek był miłą odskocznią od warszawskiej głównej i zatłoczonej alei. W śląskim fajnie byłoby się zgubić i pobłądzić w tych alejkach. Niestety, byliśmy z nadruchliwym dwulatkiem, więc po dwóch godzinach zwiedzania wyglądaliśmy mniej więcej tak:

I postanowiliśmy, czym prędzej, wrócić do domu. Pfu. Na zakupy 🙂

PS Wszystkie teksty z serii językowy piątek znajdziecie w po prawej stronie pod taką właśnie etykietą [albo kliknijcie tutaj].  A jeśli lubisz ten cykl, przydał ci się w jakiś sposób i chcesz, żebym go kontynuowała, wystarczy, że zrobisz to, co czujesz. Czyli polubisz ten tekst, ewentualnie podzielisz się z nim ze znajomymi 🙂 Dzięki! A denerwujące was błędy przesyłajcie jak zwykle w komentarzach!

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Anonymous
    Anonymous
    8 lat temu

    Bardzo przystepne tlumaczenie Asiu. Brawo! Ale ja spedzilam tez mile czas na Slasku z wnuczkiem... sklepow nie lubie wiec radosnie obeszlam bytomskie place zabaw. Rodzice ganiali po Centrum Silezja (Silezia?) A my z Kosmykiem ganialismy sie z obrotowymi drzwiami 🙂 ale fajowo! Krzyczal Kosmyk. Pozdrawiam! KBD 🙂 babcia Kosmyka 🙂 matka Damiana Mam zagadke: Kto znajdzie te (nie mam znakow

    Agnieszka B.
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    Silesia! :)))

    Anonymous
    Anonymous
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    Pani Babciu Kosmyka, matko Damiana - 1 zdj. - bohaterka 2 planu :)?<br /><br />Bloga nie mam, dlatego anonimowo

    Anonymous
    Anonymous
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    O tak SILESIA!!! nie mam nic na swoje usprawiedliwieniem, poza zmęczeniem i przereklamowaną dysleksją:) na bazie zaburzeń słuchowych 🙂 O moich wpadkach językowych krążą w rodzinie anegdoty:) Pozdrawiam! KBD

    Anonymous
    Anonymous
    8 lat temu

    To jednak dobrze widziałam Was w zoo 😉 pewna nie byłam, ale gdyby nie Twój chłop to bym podeszła się przywitać z Tobą 😉 <br /><br />Wiola

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    Co ty gadasz?! Trzeba było podejść! Chłop nie gryzie, on jak ten dinozaur z kamienia tylko groźnie wygląda!

    Dominika Ł.
    8 lat temu

    W Śląskim byłam nie raz i nie dwa - w końcu blisko miałam swego czasu 🙂 w Wesołym Miasteczku również. Właściwie to cały park (ogroooomny) jest godny polecenia 🙂

    chwilotrwaj
    8 lat temu

    To my takiego sympatycznego misia mamy w chorzowskim zoo? Patrz, nie wiedziałam. Jak byłam to pewnie się schował. Ale wedle chaotyczności alejek, przegapiłam. Chorzowskie mam rzut beretem, za płotem, ale polecam, jak dwulatek troszkę podrośnie, zoo w Ostravie. Pozdrawiam.

    Anonymous
    Anonymous
    8 lat temu

    Bardzo lubię te językowe posty:-) ale zastanawiam się, czy forma &#39;patrzą się&#39; jest poprawna? Czy nie powinno być po prostu &#39;patrzą&#39;? Może to pomysł na kolejny wpis 🙂 pozdrawiam Lidka

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    Czy &quot;patrzeć się&quot;, czy &quot;patrzeć&quot; są tak samo poprawne. &quot;Patrzeć się&quot; może jest formą bardziej potoczną, ale za to równie bardziej ekspresyjną, co mi, przyznaję się szczerze, niezwykle pasuje.

    soko lowska
    Reply to  Anonymous
    8 lat temu

    Podobnie chyba z &quot;pytam się (ciebie o coś) &quot;. Kiedyś pani polonistka zapytała: &quot;to ty pytasz się czy mnie?&quot;

    Alis
    8 lat temu

    Jaskółko przemiła jakoś tak razi w tych etykietach ten: jezykowy piatek (6) <br />może wpadniesz na ciekawą etykietę bez polskich znaków i opis będzie zrozumiały<br />nieśmiało proszę, bo rzecz polskiego dotyczy 🙂

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Alis
    8 lat temu

    No właśnie mnie też razi, ale nie mam innego pomysłu. Dziś się chyba spytam czytelników o propozycje 😀

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official