Przedwczoraj pisałam wam, że mam już swoje typy, jeśli chodzi o sprzęty do kuchni. A miałam okazję wyrobić sobie jako takie zdanie, ponieważ ostatnio z chłopem zrobiliśmy niemalże maraton po wszystkich sklepach ze sprzętem AGD. To znaczy, nie było to trudne, bo w Piszu są aż dwa takie sklepy [heh…] w tym jeden prawie pusty po wyprzedażach [heh numer dwa :)], ale w drugim byłam świadkiem ciekawej sytuacji…
Rodzina – on, ona i mniej więcej pięciolatek. Zastanawiają się nad telewizorem. 26? 32 cale? Który wybrać? Może jeszcze większy? Na ścianie od okna czy może obok regału?
Dopiero po chwili orientuję się, że oni szukają telewizora dla… swojego syna.
Nie wiem, na który się ostatecznie zdecydowali, wyszliśmy z chłopem ze sklepu, a w drodze powrotnej żywo dyskutowaliśmy nad problemem – po co dziecku telewizor w pokoju?
Oczywiście, oboje nie mogliśmy pojąć – po co? Poznęcaliśmy się nad trochę na niemądrymi rodzicami, bo przecież:
– dziecko bajkę może sobie obejrzeć na naszym telewizorze
– po co ma siedzieć cały dzień przy ekranie, skoro ma podwórko, zabawki, klocki, książki. Niech nie nie ogranicza się do jednego wyłącznie urządzenia, tym bardziej że do dyspozycji ma jeszcze tablet z grami, moją komórkę z elektronicznymi puzzlami, kupę książek, puzzli, klocków i wszystkiego.
– „amerykańscy naukowcy” [nigdy nie wiem, czy jeśli oni czegoś dowiedli, to to prawda :D] udowodnili, że dzieci, które mają telewizor w pokoju, gorzej się odżywiają, gorzej sypiają i gorzej się uczą
– stały dostęp do tv w pokoju innym niż wspólny może doprowadzić do tego, że nie będę wiedziała, jakie programy ogląda moje dziecko
– im więcej telewizorów w domu, tym rodzina bardziej rozłazi się po kątach
– ostatecznie, przestanę zwracać uwagę na to, ile czasu Kosmyk siedzi przed telewizorem, dzięki czemu, być może, doprowadzę do jego uzależnienia od telewizji
Ale z drugiej strony… Jeśli wzięlibyśmy pod uwagę dobre punkty tego, po co dziecku telewizor w pokoju, to przecież:
– salon będzie na razie naszą sypialnią, pokojem gościnnym i jadalnią, więc jeśli przyjdą goście, a Kosmyk będzie nam przeszkadzał marudzeniem [a marudzenie to zrzucanie rzeczy ze stołu i namiętne popisywanie się rozrzucaniem zabawek], to będzie można na chwilę odesłać go do swojego pokoju na bajkę. Kuszące… Ale przecież równie dobrze mogę wysłać go na dwór albo dać tablet, żeby pograł sobie chwilę w ulubioną grę. Więc… Hm.
– nie będzie problemu wieczornej wieczorynki, pokrywającej się z wiadomościami w tv. W ogóle wieczorynka nie będzie kolidować z żadnymi naszymi ulubionymi programami, bo przecież będzie drugi telewizor. Tylko w dobie programów informacyjnych nadających 24 godziny na dobę, upierania się na jeden jedyny, trwający raptem 20 minut, odcinek wiadomości nie jest zbyt mądre, prawda?
– teoretycznie telewizor w pokoju dziecka nie musi być podłączony do kablówki. Może być tylko na DVD i mogę włączać dziecku płytę z bajką na tyle czasu, ile sobie sama ustawię. Więc znika problem „uzależnienia się od tv”, bo w tv bajki lecą ciągiem i jak się zacznie, to nie można przestać. Ale przecież podłączyć do DVD mogę też tv w salonie. Co za problem?
Ok. Już wiem, że dalej nie rozumiem potrzeby kupowania dziecku telewizora do pokoju. Wiecie, rozumiem tablet – jest mnóstwo fajnych gier, Kosmyk nauczył się podstaw ruchu drogowego, poznał alfabet, wszystkie liczby – naprawdę tablet uważam za fajny gadżet, który można dać na trochę dziecku pod stałą kontrolą rodzica. Ale telewizor? Nie wiem…
Jeśli ktoś z was jest zwolennikiem telewizora w pokoju dziecka, proszę, niech napisze mi, czemu uważa to za dobre rozwiązanie. Jeśli dam się przekonać, to może niekoniecznie wstawię do pokoju Kosmyka 42 calowy ekran, ale przynajmniej nie będę się patrzyła zdziwionym wzrokiem na rodziców wybierających dziecku 32…
Mam alergię na odbiorniki telewizyjne, a w pokoju małych dzieci szczególnie. Taka socjalizacja, takie lenistwo.Ot, może niesprawiedliwie oceniam.
Jako dzieciak miałam telewizor w pokoju. I oglądałam a i owszem – zazwyczaj animal planet i inne przyrodnicze programy. Razem z kotem śmy oglądali. I interesowały bardziej niż bajki. Potem programy historyczne. Jako nastolatka wywaliłam tv z pokoju. Internet zagwarantował mi dostęp do programów. Podczas studiów telewizor w ciągu trzech lat włączałam tylko w celu oglądania meczy euro 2012 i od
Tak tu wpadłam na chwilę,i na dłużej zostałam.Przeczytałam Wasze,dziewczyny komentarze.Każda ma jakąś rację.Moi chłopcy <br />(10 i 6 lat) mają telewizor w pokoju.Jako samotna mama trochę się nim wyręczam,ale sporadycznie.Dzieciaki oglądają programy przyrodnicze,które uwielbiają,często robimy to razem.I zawsze zanim włączą pytają,czy mogą.I nie mam z tym problemu.Uważam,że obecność telewizora w
Zawsze można wstawić dziecku telewizor i ja oglądam serial, a mąż jakieś programy typu "jak to jest zrobione" :)<br />Hehehe 😛
Zdecydowanie uważam, że w pokoju dziecka nie powinno być miejsca na tv. Jednak jakoś nie wyobrażam sobie nie mieć tv w domu, choć przy maluchu nie ma kiedy i jak go oglądać, to czasem kiedy zaśnie zerkam na jakiś program lub dobry film.
Nie mamy tv w żadnym punkcie domu. I nie będziemy mieć. Przypieczętowaliśmy to kupnem projektora i jesteśmy przeszczęśliwi. Tv dla dziecka? Kupują go ci, którzy nie kojarzą kim jest Koźmińska…
Jak moja córka miała 6 miesięcy poszliśmy do neurologa bo miała takie drżenia podczas karmienia. Pierwsze pytanie lekarki: "CZY W POKOJU GDZIE PRZEBYWA DZIECKO WŁĄCZACIE TELEWIZOR"… Tak…. To od dziś telewizor znika!! Dlaczego… A dlatego że dziecko nie powinno w ogóle do 3 roku życia oglądać tv ponieważ niewykształcony układ nerwowy źle znosi miganie i różnorakie dźwięki… A potem
Pamiętam jak siostrzeniec poszedł do koleżanki (lat 5) się pobawić, po godzinie wrócił, więc się pytamy:<br />-O. co się stało, że tak szybko wróciłeś??<br />- N. ma TV w pokoju, trochę się bawiła, a tak to usiadła i oglądała bajki. A ja wolę się z Tobą lub mamą pobawić w domu, niż z nią siedzieć i oglądać.<br /> Na co dziecku TV w pokoju nigdy nie zrozumiem i mam nadzieję, że nie będę musiała
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wśród komentarzy są jedynie (z małym wyjątkiem) sami przeciwnicy tv. Dziwi mnie to, bo prawda jest taka, że jednak telewizor w większości domach jest na pierwszym miejscu, więc albo prawie wszyscy Twoi czytelnicy to przeciwnicy tv albo zwolennicy nie chcą się ujawnić.<br />Moja córcia bajki ogląda, ale tv w swoim pokoju nie będzie miała. Uważam, że jeden taki sprzęt w
Tak, to ciekawe, ale muszę przyznać, że robiłam kilka podejść i na razie nikt się nie wsypał, czyli większość faktycznie nie przepada za tv 🙂
Myślę, że Ci co wstawiają TV do pokoju swojego dziecka nie czytają tego bloga, bo po prostu NIC nie czytają, tylko oglądają telewizje 😉 Przepraszam, ze tak uogólnię, ale wydaje mi się, że takie rodziny charakteryzuje pewien rys psychologiczny… i w większości nie są to osoby które będą spędzać czas na pogłębianiu wiedzy macierzyńskiej dlatego niezaglądają na tego typu blogi, czy fora. Niestety
Atka nie zgodzę się z tym że "Ci co wstawiają TV do pokoju swojego dziecka nie czytają tego bloga, bo po prostu NIC nie czytają, tylko oglądają telewizje ".Ja czytam, czytam bloga, czytam tony książek bo KOCHAM Czytać ..ale tv czasem tak żeby się odstresować czyt odmóżczyć po cięzkim dniu też lubie włączyć na jaką flakowatą telenowelę czy kanał muzyczny.Ale do sedna – Moja 8 latka MA
Ja również nie popieram telewizora w pokoju dziecka, również nie widzę żadnych plusów, my w ogóle oglądamy mało, u nas gada radio…za to syn jest zapalonym książkoholikiem….<br />ps. Joasiu, to może na zakupy do stolicy regionu się wybierzecie……:), sklepów więcej niż dwa mamy…:)<br />pozdrawiam, Ewelina
Nie wstawię Lidce telewizora do pokoju, niepotrzebny wydatek i tyle. Zgadzam się z twoją argumentacją.
Juz od dawna nie ma wieczorynki 😛
Ja jestem przeciwniczką telewizora nie tylko w pokoju dziecka ale też w sypialni rodziców (no chyba że sypialnia jest też salonem ;)) bo uważam, że zawsze rodzi to pokusę aby zamiast robić coś ciekawego, porozmawiać ze sobą czy pobawić się, po prostu gapić się w ekran…. Szczerze powiedziawszy choć mamy telewizor to ciekawy program zdarza nam się obejrzeć raz na 2-3 miesiące, więc jakbym drugi
Nie posiadam telewizora, od kiedy wyprowadziłam się od rodziców, czyli lat już kilkanaście. Jedna z lepszych decyzji życia.
Mam dwóch synów 6 i 7 lat. Od maja mieszkamy w nowym domu i każdy z nich ma swój pokój. Każdy ma w tym pokoju swój telewizor na ścianie podłączony do gry. I wiecie co najchętniej oglądają moi chłopcy po szkole, wieczorem po odrobieniu lekcji (ale przed czytaniem bajek) – wtedy gdy mama ćwiczy z E.Ch. ??- animal planet albo discovery. Wydaje mi się że to wszystko zależy od nas dorosłych – jak
Nie mieliśmy telewizora od zawsze. Teraz rodzice nam sprezentowali do nowego domu. Jedynym plusem jaki widzę jest to, że emituje ciepło co przy obecnej tendencji spadkowej temperatur jest wysoce miłe. Nie mamy jednak podłączonej anteny do niego tylko box z internetem (oczywiście żeby można było bajki oglądać) więc faktycznie to nie telewizor tylko duży komputer na ścianie. Telewizor w pokoju
Małż mój podpowiada: "…no jak chcą się pozbyć dzieciaka, to najlepiej posadzić przed tv… może tatuś chce mieć wolny tv na granie"…<br /><br />O.o
Ja nie widzę plusów. Żadnych.<br />
Nie przepadam za pisaniem "wywodów" w komentarzach lecz tu chyba się nie obejdzie :)<br />Moje dziewczyny (6latka i 1,5 roczna) MAJA telewizor w pokoju. I nie widze w tym nic złego mysle że chodzi bardziej o kwestie nie tego czy dziecko ma telewizor w pokoju czy nie ma tylko kwestie w jaki sposób (lub raczej w jakiej ilości) go użytkuje. Starsza córka "otrzymała" telewizor do
Witam , mój synek ma 2,5 latka i telewizor nie ma dostępu do kablówki na usb ma nagrane swoje ulubione bajki i wieczorem mu włączam na 30 minut poza tym spedzamy czas razem przy WYŁĄCZONYM telewizorze
Nie mamy telewizora w domu od paru dobrych lat, filmy oglądamy z netu na laptopie, Rysiek (syn) bajek jeszcze nie ogląda bo mały (ma 15 miesięcy), ale nie zamierzamy kupować tego typu sprzętu dla siebie, a co dopiero dla synka. Jak już to rzutnik, żeby oglądać filmy w dużym formacie 🙂 Widziałam rodziny w których telewizor był w pokoju dzieci, mama kontrolowała ilość oglądanych bajek i ich treść
W pokoju Adasia nie ma i nie bedzie nigdy telewizora .. no może wtedy jak będzie nastolatkiem . Teraz plusów nie widzę .. same minusy..
My telewizora nie mamy odkąd wzięliśmy ślub – czyli już 15 lat – i nigdy nie odczuwaliśmy jego braku. Dzieciaki, bajki czy programy edukacyjne, oglądają na necie. Bez reklam i w dobrej jakości. Trzeba szanować swój czas. <br />
Nie będę przekonywać Was do telewizora w pokoju dziecka. Mogę dodać swoje argumenty na nie. Po za tymi co wymieniłaś, dodam, że maluch może świetnie spędzać czas z resztą domowników, a nie siedzieć plackiem i oglądać (bo jak zacznie to końca nie będzie). Nasze maluchy nie posiadają takiego sprzętu u siebie, a co lepsze w naszym pokoju też nie ma. Przyszła burza, popsuła i nie mamy od 2 miesięcy
Ja nawet nie rozumiem po co dorosłym telewizor. Od ponad roku nie mamy tv i jest nam z tym bardzo dobrze. Mamy więcej czasu dla siebie i dla dzieci. Do oglądania bajek służy komputer albo tablet (w pełni kontrolujemy co ogląda nasz syn i przez ile czasu). Tv w pokoju dziecięcym – stanowczo NIE! M.
Od czasu, kiedy wszystko można obejrzeć w internecie modnie jest nie mieć telewizora w domu, ale to inna kwestia.<br />Jestem przeciwniczką telewizora w pokoju dziecka myślę, że to jednak więcej szkody niż pożytku. <br />
U nas to nie kwestia mody tylko świadoma decyzja. Nie oglądamy programów w tv, ani w internecie. Staramy się czytać gazety i słuchamy radia. Może nie wiem co jest teraz "na fali" i co to jest "mama kontra mama" ale dobrze mi z tym. Większość moim znajomych, która nie ma tv bądź z niej zrezygnowała podobnie jak my nie zastępuje tv – internetem. Także nie zgadzam się, że to
Niestety nie pomogę w rozwiązaniu tego dylematu, gdyż mam takie samo zdanie jak Pani 🙂 Moje dziecko (6 lat) nie ma u siebie telewizora i nie będzie !
Ha, też jestem przeciwniczką telewizora w pokoju dziecięcym, a raczej… byłam. Otóż, stajemy właśnie przed problemem, bo trzeba córce kupić monitor do komputera, więc może skoro już monitor to jednak z tunerem? A może jednak nie? W końcu na youtubie bajek też jest od groma 😉