Wystarczy zmienić pytanie, żeby znaleźć odpowiedź na twoje problemy z dzieckiem

Najczęstszym pytaniem, jakie zadają rodzice, kiedy mają problemy z dzieckiem, jest bez wątpienia „Co mam zrobić, kiedy moje dziecko coś tam coś tam”. W coś tam coś tam wpisz cokolwiek, co cię irytuje. Z reguły nie odpowiadam na takie pytania. Staram się je zmienić. Bo zmiana pomaga znaleźć odpowiedź.

 

 

 

Ale spójrzmy się, co daje nam to najpopularniejsze pytanie i od razu odpowiem – niewiele. Czemu? Bo skupia uwagę na tobie. Problem, który trapi twoje dziecko przestaje być problemem dziecka, a twoim. Ty jesteś przecież najważniejsza i ty powinnaś sobie z tym poradzić. Sobie – nie dziecku. To znamienne. Cały internet jest pełen sugestii kar, manipulacji, time-outów i innych metod, które mają pomóc RODZICOWI w problemie.

 

Co mam zrobić, gdy moje dziecko gryzie?

Co mam zrobić, gdy kłamie?

Co mam zrobić, gdy bije?

Co mam zrobić, żeby moje dziecko sprzątało pokój?

Co mam zrobić, żeby moje dziecko przespało noce.

 

Widzisz, o co mi chodzi?

 

 

Jeśli nie, podpowiem – to, że ty rozwiążesz swoje problemy z dzieckiem nie znaczy, że problem będzie rozwiązany. Skupiasz się na swoim problemie z problemem dziecka, a nie na tym, co najważniejsze – na dziecku. Wiele rodziców wpada w tę pułapkę i usilnie stara się znaleźć odpowiedź, jak powinien się w danej sytuacji zachować, zamiast po prostu zmienić pytanie i zobaczyć, że odpowiedź przyjdzie sama.

 

To pytanie, które rozwiązuje problemy z dzieckiem, nie zaczyna się od „Jak”, ale od „Czemu”.

 

 

Czemu moje dziecko gryzie? Bo czuje emocje. Jakie emocje? Z czym związane? I dopiero teraz: Co mogę zrobić, żeby pomóc mu sobie z nimi poradzić?

Czemu moje dziecko kłamie? Co go do tego skłoniło? Czy zdarza mu się to często, czy był określony powód? Czemu uważa, że nie warto mówić prawdy?

Czemu moje dziecko bije brata? Nie lubi go? Coś mu przeszkadza? Czuje się niesprawiedliwie potraktowany? Brat mu coś zrobił? Nie mogą się dogadać?

Czemu moje dziecko nie chce sprzątać? Jest zajęty inną rzeczą? Jest zamyślony? Znudziło go moje gadanie i się wyłączył? Ma problemy ze słuchem [zdarzyło się!]. Nie wie, jak konkretnie to zrobić? Bałagan go przerasta?

Czemu moje dziecko nie chce spać w nocy?

 

Pytanie o to, dlaczego coś się wydarzyło skupia uwagę na osobie. Na jej potrzebach, na jej pobudkach, na jej racjach. „Co mam zrobić” skupia uwagę na… tobie. Na tym, że ty masz problem, co robi twoje dziecko. I istnieje ryzyko, że rozwiązanie, jakie podsunie odpowiedź,  nie wystarczy na problemy z dzieckiem, a jedynie uspokoi ciebie.

 

Pytając, co zrobić, kiedy dziecko bije brata, zapewne znajdziesz odpowiedź o jakiejś karze. Tymczasem kara za bicie brata nie rozwiąże problemu, tylko pogłębi uczucie niesprawiedliwości, jeśli ten, co bił, nie był winny. Pytanie o to czemu moje dziecko uderzyło brata, przynosi najczęściej odpowiedź: bo był wściekły. Czemu był wściekły? Bo jakieś zachowanie brata go wkurzyło. Czemu go wkurzyło? Bo poczuł się zagrożony. Jak mogę to rozwiązać? Porozmawiać z dzieckiem jeszcze raz o sposobach rozładowywania złości. Zapytać o jego sugestie – co jemu by pomogło, o to, jak sądzi, co może z tym zrobić, kiedy czuje się przez brata atakowany lub kiedy w jakieś kwestii się nie zgadzają. Podkreślić, że w naszym domu się nie bijemy i służysz pomocą, kiedy dziecko potrzebuje wsparcia w swojej złości. Tyle.

 

 

→ Zobacz: Gdy dziecko bije inne dziecko możesz temu zaradzić!

 

 

Pytając o to, co zrobić, żeby moje dziecko przespało noc, uzyskasz tysiąc różnych płatnych i niepłatnych sposobów, otrzymasz rady zaczynające się od zostawienia dziecka do wypłakania po spojenie go mlekiem modyfikowanym,żeby mu brzuszek pękał. Pytając o to, czemu moje dziecko nie chce spać, otrzymasz odpowiedź, którą natychmiast sprawdzisz: może ma za jasno, może ma za ciemno, może ma za ciepło, może ma za zimno, może ubranie go gryzie, może jest za ciasne, może dziecko ma problemy z brzuszkiem, może coś mu się śni, może… coś go obudziło i nie może zasnąć, może jest głodny, może chce pić? Proste. Ja piszę „proste”, choć gdyby za każdą nieprzespaną noc dawali mi złotówkę, to nie musiałabym pracować przez następne kilka lat. Niemniej zamiast szukać dziwnych rozwiązań, lepiej zadać sobie pytanie czemu i starać się to naprawić.

 

 

→ Zobacz: „Wychować i nie zwariować, czyli jak schrzanić program o wychowaniu dzieci”

 

Pytając o to, co masz zrobić, kiedy twoje dziecko, załóżmy, niszczy kwiatek, o którym wie, że nie niszczyć go nie może, odpowiedzią najczęstszą jest: kara. Tymczasem odpowiedź na pytanie, czemu to robi, może być zaskakująca: bo mu się to podoba i nie może się powstrzymać. I wie, że się wściekniesz, ale ręka sama sięga. To tak, jak ty na diecie, wiesz, że nie możesz, ale jednak jeszcze kęsa zakazanego sernika weźmiesz. Co możesz z tym zrobić, znając powody zachowania dziecka? Przestawić kwiatek tam, gdzie sernik – w miejsce, gdzie nie będzie kusił. Dziękuję.

 

→ Zobacz: „Twoje dziecko zachowuje się najlepiej jak potrafi”

 

 

 

Co jeśli odpowiedź nie przynosi rozwiązania na problemy z dzieckiem?

 

Czasem jest tak, że wszystkie odpowiedzi, jakie przychodzą ci do głowy, nie pozwalają rozwiązać sytuacji. Na przykład na odpowiedź, czemu dziecko wciąż zawraca głowę mamusi, odpowiedzią jest: bo najwyraźniej chce spędzać z nią więcej czasu albo czas, który z nią spędza jest dla niego niewartościowy. I jesteś w kropce, bo nie wiesz, co zrobić, żeby tego czasu było więcej. No ale to też jest jakaś odpowiedź, która daje ci trop. Jak spędzać z dzieckiem więcej czasu, jak spędzać czas z dzieckiem, żeby zaspokoić jego potrzeby? Wiesz, czego szukać. Konkretnej odpowiedzi na konkretny problem, który pomoże tobie i dziecku. Pytanie „Co zrobić, żeby dziecko zaczęło bawić się samo bez mamy?” w życiu nie naprowadzi cię na ten trop.

 

 

Więc jeśli starasz się dowiedzieć, co możesz zrobić, żeby twoje dziecko przestało się w jakiś sposób zachowywać, zbadaj dokładnie, dlaczego ono się tak zachowuje. Co stoi za jego zachowaniem. Jakie pobudki nim kierują. Zanim skupisz się na sobie i zaczniesz szukać sposobu na rozładowanie swoich  frustracji, zastanów się, w jaki sposób pomóc dziecku, by nie było powodem tych frustracji i samo się nie frustrowało. Odpowiednio zadane pytanie, bardzo często przyniesie odpowiednią odpowiedź. I pomoże rozwiązać podstawowe problemy. A o powody zachowań twojego dziecko, o tę delikatną przestrzeń między tym, jak ty je odbierasz, a tym, co robi twoje dziecko, prędzej czy później i tak zapyta każdy lepszy psycholog, jeśli się do niego udasz, bo już naprawdę nie wiesz, co robić. Sama możesz nad tym popracować i  rozwiązać zawczasu problemy z dzieckiem.

 

 

[choć do wizyty u specjalisty nigdy nie będę zniechęcać, a wręcz zachęcam do takowej, jeśli czujesz, że problemy cię przerastają]

 

 

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

DSC_2519

Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

0 0 votes
Ocena artykułu
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Viki K
Viki K
7 lat temu

Ja mam problem ze od momentu gdy byłam szpitalu najpierw na podtrzymanie A później rodzić mój drukarek strasznie przywiązani się do babci i chociaż teraz po pół roku już się mm powrot do mnie przyzwyczaił to i tak jak pójdziemy do babci to nie chcę od niej wyjść A jak ona przyjdzie do nas to nie chcę jej wypuścić do sam ze mieszkamy na tym samym podworku i prawdę mówić mam drugi kłopot z tym związany odkąd wróciłam mój mały chłopak pnie zwykłą herbatę z butelki i jeszcze chcę niewiadomo ile cukru babcię równa się cukier / słodycze nie wiem jak gi od tego odzwyczwic na początku nic z tym nie robiłam ponieważ miał problem z przyzwyczajeniem się do młodszej siostry i w nocy nie spaliśmy nie chciałam dodawać mu stresu ale teraz nie wiem ci z tym robić wcześniej pił tylko na noc mleko z butelki A teraz mleka nie tknie tylko ta herbata i herbata czy mi Anna ja czymś zastąpić próbowałam kakaem ale trwało to krótki okres czasu… Aj te babcie nawet wodę dla małej chcą mi szkodzić 🙂 dodam że mieszka zna mi też prababcia 🙂

Karolina Hunt
Karolina Hunt
7 lat temu

Dobry tekst. Właśnie zadałam sobie pytanie „dlaczego moja 2 letnia corka ciągle marudzi i ciagle na mnie wisi i ciagle chce sie tulić”. Dlaczego nie chce isc na spacer, a jak ją juz zmuszę do wyjścia to znowu na spacerze włazi na ręce i jęczy „tulić, tulić” I niestety nie potrafie odpowiedzieć na to pytanie, tak jak nie potrafiłam znalezc odpowiedzi w necie co zrobic, zeby tak nie robiła. Zazdrosna jest o młodsza siostrę? Idą jej piątki? Za mało ja tulę? Przeciez wisi mi na rękach od rana do wieczora z przerwami na karmienie młodszej. Opadam juz z sił.

Marta Rusek-Cabaj
Marta Rusek-Cabaj
7 lat temu

Kapitalny tekst!

Gosia Sazavsky
7 lat temu

Super wpis jak zawsze, choć ujawniam się tutaj w komentarzach chyba po raz pierwszy.
Zgadzam się i sama łapię się na tym, że zadaję takie durne pytania mojej 18miesiecznej córce i sobie też. Najgorsze jest to, że już w momencie zadawania tego pytania, czuję, że jest ono złe. Interesuję się rodzicielstwem bliskości i staram się kierować jego zasadami często intuicyjnie co mnie samą bardzo cieszy. Możemy analizować te nasze pytania do dzieci, starać się udzielać im i samym sobie jak najlepszych odpwiwedzi, ale najlepszym co możemy zrobić i co najbardziej pomoże nam w zrozumieniu naszych dzieci jest postawienie siebie w ich sytuacji. Czy to w sytuacji kiedy dziecko pluje jedzeniem, czy kiedy gryzie nas w rękę po raz 9207. Postawmy się w sytuacji dziecka i zareagujmy tak jak czujemy, że dziecko życzyłoby sobie,żeby do tej sytuacji podejść. Może odpowiednia reakcja na tego typu zachowania przyniesie nam odpowiedz na pytanie już właściwie postawione tj. Co mam zrobić, żeby moje dziecko nie pluło jedzeniem itp.

Olga “rodzinka 2 plus 3” s
Olga “rodzinka 2 plus 3” s
7 lat temu

wiele razy pytam synka dlaczego na przykład nie chce wziąć lekarstwa.. nie i koniec nie ma żadnej dyskusji żadnej odpowiedzi na moje pytanie choć mówię że rozumiem że jest niesmaczne, że juz długo go bierze że rozumiem itp ale to nie działa czemanie na odpowiedź dziecka jest długie i denerwujące …

Joanna Jaskółka

Ciężko mu odpowiedzieć, bo zwyczajnie nie chce go wziąć. A jeśli mówi, że nie, a dalej jest namawiany, to co zrobić? Swoją drogą, to ja zaczynam być trochę zła, że wszystkie lekarstwa są tak niedobre, ale żeby dzieciom lepiej wchodziły, podaję je w tych strzykawkach i potem mogą szybko popić czymś pysznym – kakao albo sokiem.