Do mamy, która tak jak ja płacze w łazience z rozpaczy

Joanna Jaskółka
16 lutego 2017

Udostępnij wpis

Hej. Znów się tu spotykamy. W tych samych okolicznościach. Kibelek. Umywalka. Prysznic. Czy wannę wolisz? Nieważne. I tak obie siedzimy na podłodze i zanosimy się z płaczu, bo znów coś nam nie wyszło. Gdybyśmy chociaż mogły popłakać sobie w ciszy, ale za drzwiami płaczą dzieci, przestraszone i smutne, bo nie wiedzą, nie mają pojęcia, co się do cholery stało.

 

 

 

 

Słuchaj.

 

Spójrz na mnie.

 

Stało się. To tylko twoje ciało reaguje w taki sposób na sytuację kryzysową. Twoje ciało twierdzi, że jesteś w stanie zagrożenia, dlatego reaguje atakiem. Lub ucieczką.

 

Krzyknęłaś, szarpnęłaś, wyszłaś z siebie. Obie wiemy, że nie chciałaś. Coś się stało, że tak zareagowałaś.

 

Przemyj twarz wodą, oddychaj. Twoje dziecko zachowuje się najlepiej jak potrafi.  Jest tylko dzieckiem. Ty jesteś dorosła. Ono nie umie jeszcze inaczej, u ciebie coś się zadziało, że zachowałaś się w taki sposób. Pomyśl.

 

Czego brakuje ci tak bardzo, że byle bzdura powoduje twój krzyk?

 

Dzieci? Nie. Kochasz je, rozumiesz.

 

Spójrz się na mnie.

 

Przecież wiesz, że to nie one. W innej sytuacji potraktowałabyś je zupełnie inaczej.

 

Coś się stało, że straciłaś cierpliwość. Co konkretnie cię zdenerwowało? Jak mogłaś temu zapobiec? W jaki sposób możesz się zabezpieczyć?

 

Czego ci brakuje? Spokoju? Snu? Ciepłego jedzenia? Wyjścia z domu bez dzieci?

 

Jak możesz to osiągnąć? W jaki sposób to zaspokoić?

 

Wymyślisz coś, na pewno. Jak nie w całości, to chociaż trochę. One zaraz pójdą spać, a ty usiądziesz i zaczniesz myśleć, gdzie i kogo poprosić o pomoc, jeśli uznasz, że nie masz siły sama.

 

Oddychaj. Dasz radę.

 

Jesteś wspaniała.

 

Jesteś najlepsza na świecie.

 

Siedzisz w tej łazience, a mogłaś dalej wrzeszczeć w pokoju. Uspokajasz się. Ta złość minie.

 

Oddychaj.

 

A teraz wyjdź, przytul maluchy i powiedz im, że jesteś zmęczona, dlatego się szybko złościsz, ale zrobisz wszystko, żeby zadbać o siebie.

 

Bo kiedy zadbasz o siebie, będziesz w stanie zadbać o nie.

 

No już.

 

Wykonujesz najtrudniejszą robotę na świecie i nawet schowana w łazience wciąż jesteś najwspanialszą kandydatką na bycie matką dla swoich dzieci.

 

I powiem ci, że lepszej nie znajdą.

 

 

 

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    17 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Olga
    Olga
    6 lat temu

    to o mnie...dziękuję

    Ruda
    Ruda
    Reply to  Olga
    6 lat temu

    O mnie niestety też. Dobrze, że weekend tuż tuż.

    Marta Rusek-Cabaj
    Marta Rusek-Cabaj
    Reply to  Ruda
    6 lat temu

    To chyba o wielu z nas, jeśli nie o wszystkich...
    Ta presja, by być najlepszą mamą, a jak czasem zabraknie nam cierpliwości, bo bycie rodzicem całą dobę wykańcza... Ech. Przełknąć wyrzuty sumienia, wyciągnąć coś z tej lekcji. Postarać się coś zmienić - byśmy wszyscy częściej się uśmiechali.

    Trzymam za nas kciuki! 🙂

    Ania
    Ania
    6 lat temu

    Dziękuję za ten wpis, to prawda - chyba każda z nas ma takie chwile gdy już nie może... gdy potrzebuje tych kilku minut aby ochłonąć, się uspokoić i przegrupowac siły ? jesteśmy tylko ludźmi ?

    asieklack
    asieklack
    6 lat temu

    Dzięki!
    wczorajszy i przedwczorajszy dzień był pod tym względem tragedią. Mała miała jakieś kryzysowe dni, ja w 35 tygodniu ciąży niekiedy padam w ciągu dnia na twarz, mąż przejmuje obowiązki po południu. Pomogłaś mi tym tekstem i trafiłaś z nim do mnie w najlepszym momencie. Dzięki, że jesteś!

    Aga Mat
    Aga Mat
    6 lat temu

    Dzieki... wlasnie plakalam sobie na kanapie (na szczescie dzieci juz spia) i Twoj tekst spadl mi z nieba.. a raczej z fejsa.

    Marta Rusek-Cabaj
    Marta Rusek-Cabaj
    6 lat temu

    To jest cholernie prawdziwe. Cholernie.

    Pionierka
    Pionierka
    6 lat temu

    Nie strasz...

    Asia Papierz
    Asia Papierz
    6 lat temu

    Czekałam na ten tekst całe życie... Sądziłam, że coś ze mna mie tak - z tym płakaniem w łazience. Że jakaś wariatka ze mnie. Że paskudna matka. Dziekuje. Moge oddychać normalnie. Dam rade nie oszeć.

    Julia Orzech
    Julia Orzech
    6 lat temu

    Dziękuję...

    Olga “rodzinka 2 plus 3” s
    Olga “rodzinka 2 plus 3” s
    6 lat temu

    no tak niestety czasami nie dajemy radę ale zawsze potem ma się wyrzuty sumienia przepraszanie dzieci i koniecznie wytłumaczenie... czasami mówie swoim synkom" błagam chłopaki naprawdę nie daje rady już nie mam sił" albo " jestem tak bardzo zmęczona mam tyle pracy nikogo do pomocy prosze pomagajcie mi byciem bardziej spokojniejszymi prosze mniej krzyczcie ciszej mówcie bo bedę krzyczeć ja a tego pewnie nie chcecie" powiedzenie dzieciom o swoich uczuciach też jest bardzo ważne by rozumiały że to nie ich wina bo często nieci czują się winne choć są tylko dziećmi... ostatnio krzyk zamieniłam w płacz to chyba lepsze

    Mamita
    Mamita
    6 lat temu

    A u mnie chyba nic nie da się zrobić. Nie mam już siły. Jestem cały czas zmęczona i zdenerwowana, non stop słyszę swoj krzyk i widzę swoje nerwy. Chyba już nie potrafię się smiać i cieszyć z tego co mam. Ze wszystkim jestem sama mimo, że mam męża. Nie potrafię się doprosić o pomoc, wsparcie, zrozumienie i odrobinę współczucia. Czuję sie jak służąca albo jakiś parobek, bez odrobiny kobiecości. Nie jestem typem myszki, ktora siedzi cicho i oczekuje że mezczyzna sie domyśli, że coś trzeba w domu zrobić albo mi pomóc. O nie nie. Jasno komunikuję co chciałabym aby zrobił albo jak mi pomógł. Niestety głęboko ma to wszystko. A jak postawię focha lub zrobię aferę bo po raz kolejny mnie zawiódł, to słyszę, że on w ogóle za zaistniałą sytuację nie czuje sie winny a ja żebym przestała już tak się nakręcać bo znowu coś mnie będzie bolało. A boli mnie ostatnio często bo z tego wszystkiego dokuczaja mi nerwobole....

    Magdusia Cz
    Magdusia Cz
    Reply to  Mamita
    5 lat temu

    Zostaw go!

    Igomama
    Igomama
    6 lat temu

    Matko tylko jedna - chylę czoła...
    Cudowny tekst.
    Bardzo prawdziwy.
    Zobaczyłam w nim siebie sprzed wielu lat, gdy byłam całymi dniami sama z dwójką maluszków rok po roku... Przeczytałam i wszystko mi się przypomniało... Dziękuję za ten tekst.

    papillon-shop
    6 lat temu

    Super motywujący wpis, oby tak dalej 🙂

    Aga
    Aga
    6 lat temu

    Dziękuję!!!!!

    Beata J
    6 lat temu

    Aśka jak Ty czasem trafisz w punkt... Dzięki.

    25 kwietnia 2023
    Ciekawostki o kurach, z których pewnie nie zdawałaś sobie sprawy

    Kiedy zaczynałam moją przygodę z kurami, wiedziałam o nich, że lubią grzebać w ziemi, że średnio dobrze latają, że znoszą jajka i że są najbliższymi krewnymi tyranozaura. To nie były ciekawostki o kurach, tylko wiedza z pierwszej klasy. Kiedy teraz o tym myślę, zastanawiam się, co mi do głowy strzeliło, żeby pakować się w relację […]

    2 kwietnia 2023
    Spektrum autyzmu - diagnoza dziecka: jak, gdzie i dlaczego tak trudno?

    Od kiedy poruszyłam temat tego, że nasza rodzina jest w spektrum autyzmu, codziennie dostaję pytania od zaniepokojonych rodziców, którzy podejrzewają, że ich dzieci też mogą być neuroatypowe i nie wiedzą, co zrobić, gdzie się udać, jak wygląda diagnoza dziecka i jak długo ona trwa. Oraz czy w ogóle warto. Dzięki Fundacji SYNAPSIS udało mi się […]

    22 marca 2023
    15 zabaw, którymi zajmiesz dzieci, kiedy kolejny raz zostają w domu z powodu choroby [nie na dworze]!]

    Moja buńczuczna mina - gdy odpowiadałam  na pytanie ludzi obserwujących moje brykające w październiku w jeziorze dzieci, czy nie boję się, że zachoruję - zbledła. Już nie jestem taka pewna, czy aby nie zachorują. Po pandemii zdrowie każdego z nas zaczęło szwankować. Coraz częściej łapią nas infekcje, szczególnie gardła, a długie przesiadywanie w domu sprawiło, […]

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official