Szczypior na parapecie

Joanna Jaskółka
4 marca 2015

Udostępnij wpis

 

Kiedy myślę "wiosna", do głowy pierwszy przychodzi mi twarożek ze szczypiorem. No może jeszcze rzodkiewka, ale to już po szczypiorku. Szczypior akurat nie jest w sklepach towarem deficytowym [spróbujcie kupić dobrą oliwę z oliwek, dobrą, a nie "jakąś tam"], ale jednak fajnie, kiedy po pęczek świeżego nie trzeba pędzić do sklepu i na dodatek szybko pożerać, bo zwiędnie. Dlatego też podkradłam mojej mamie sposób na to, jak wyhodować szczypior na parapecie. A jeśli już podkradłam, to się nim podzielę.

 

Dziwnym trafem przeprowadzka wyszła nam nader sprawnie i chociaż po remoncie na podwórku jest sajgon z cyklonem, to i w tym znajduję plusy, bo uratowało się mnóstwo rzeczy rodziców, które pewnikiem po sprzątnięciu już nigdy by w moje oczy nie trafiły. A trafił się garnek w serduszka. Emaliowany i już obtłuczony, więc i tak pożytku z niego by nie było, ale ja od razu zauważyłam w nim potencjał.  Tym bardziej, że w korytarzu czekała kiełkująca już cebula...

 

Szczypior to co innego niż szczypiorek - szczypiorek to bylina i z cebulą ma niewiele wspólnego. Szczypior zaś to to, co wyrasta z głowy cebuli. Mało kto widzi między nimi różnicę, a jednak taka istnieje.  Swój własny szczypior można wyhodować trzema sposobami: wsadzić cebulę w ziemię i czekać aż wykiełkuje, wsadzić w gazę nasączoną wodą lub kiełkującą cebulę zwyczajnie wsadzić do wody. Ponieważ Chłop kupił mi ziemię do palm [wpis tutaj], cierpię na brak niezmrożonej ziemi i postawiłam na wodę 🙂

 

 

Rondel [właśnie, to rondel, nie garnek] był dość głęboki, więc do wypełnienia dna, żeby cebulka ładnie mi wystawała, posłużyłam się walającymi się wkoło domu kamykami i resztkami dachówek.

 

DSC_0821

 

DSC_0826

 

DSC_0828

 

DSC_0815

 

Na parapecie prezentuje się całkiem ładnie. Muszę tylko pamiętać, żeby dolewać wody, którą namiętnie wypija Łajza.

 

DSC_0864

 

 

I gotowe!

 

DSC_0854

 

 

A teraz powiedzcie mi, jak rozróżniacie szczypior od szczypiorku? I kiedy zaczniecie hodować własny szczypior na parapecie? 🙂

 

 

 

Udostępnij wpis

A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ
Obserwuj nas też na Instagramie
Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku
Jestem Asia.
Piszę o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej siebie.

Naszą historię znajdziesz Tutaj

Ale ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:


    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Natalia Jarocka
    8 lat temu

    Smakuje Ci taki szczypior "z wody"?

    Nie wiem, może jestem dziwna, bo mi nie. Uwielbiam za to taki z ziemi (z cebuli oczywiście) ale na niego muszę trochę poczekać.

    Niby taki sam, jednak dla mnie jest różnica w smaku.

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Natalia Jarocka
    8 lat temu

    A wiesz, że nawet nie mam jak sprawdzić? 😀 Dopiero 16 będę w mieście i kupię sobie ziemię, żeby spróbować i drugi sposób, bo na razie Chłopu nie ufam i nie zlecam mu kupowania ziemi 🙂

    Krystyna Bieniawska-Dąbek
    Krystyna Bieniawska-Dąbek
    8 lat temu

    Może dziwna jestem;) ale mnie bardziej niż szczypior, interesuje kolorowa, mozaikowa podkładka. Ładna! Czy to Asiu dzieło Danuty czy Twoje? Pozdrawiam! KBD

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Krystyna Bieniawska-Dąbek
    8 lat temu

    Moja siostra coś takiego robiła na jakichś warsztatach na wymianie w Niemczech 🙂

    Gabriela Repetowska
    Gabriela Repetowska
    8 lat temu

    u mnie już dwa tygodnie stoi 😉

    Maria
    8 lat temu

    Masz drugi taki garnek? Też chcę takie cudo u siebie! 😀

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Maria
    8 lat temu

    Idę zaraz poszperać 😀

    Maria
    Reply to  Joanna Jaskółka
    8 lat temu

    Czekam! Możesz mi nawet garnek wraz ze szczypiorem podesłać! 😀

    stykowka
    stykowka
    8 lat temu

    Ja już mam jakiś czas 🙂

    Anna Malec Pacek
    Anna Malec Pacek
    8 lat temu

    Śliczny rondelek

    Sosnowa 11
    8 lat temu

    A jeśli szczypior jest jeszcze o taki malutki? - Szach mat, językoznawcy 😀

    Ja zawsze hodowałam w słoiku, tak, że dupkę cebula miała nad wodą, a do wody wypuszczała korzonki. W tym roku szukałam jakichś ładnych wazoników o odpowiednim kształcie i znalazłam. Na wiosnę. Przeznaczone do hodowania hiacyntów. W komplecie z hiacyntami. No i hiacynty stoją w fikuśnych wazonikach a cebula nadal w słoiku...

    Sosnowa 11
    Reply to  Sosnowa 11
    8 lat temu

    A jeszcze mi się przypomniał kolega z egzotycznego kraju, któremu cebula puściła szczypior, choć nie planował. "Miała być do obiadu, ale się zepsuła, wyrosła z niej taka... eee... roślina". Bardzo był zdziwiony, jak mu powiedzieliśmy, że "roślina" jest jadalna.

    Joanna Jaskółka
    Reply to  Sosnowa 11
    8 lat temu

    Smichy chichy, ja tam w mowie to używam i szczypiorku, i szczypioru jako określenie jednego, a różnic jestem świadoma w piśmie i w głowie 🙂

    Maggie S-B
    Maggie S-B
    8 lat temu

    Miałam taki garnek w domu rodzinnym, pamiętam,że mama gotowała w nim mleko 🙂 Ciekawe, czy jeszcze gdzieś go ma.

    Ola Kępka
    Ola Kępka
    7 lat temu

    Ooo! Super pomysł! Ja wsadziłam małe cebulki do pudełek po serkach ale kiepsko to wygląda, no nie dorasta rondelkowi do pięt! Albo przesadzę je do kamionkowego naczynia albo....skradnęTwój pomysł! Dzięki za inspirację 😀 pzdr

    20 marca 2023
    Chodź ze mną do łóżka, czyli jak sprawuje się półkotapczan Lenart po roku używania?

    Rok temu, dokładnie w marcu, przyjechała do mnie ekipa Lenart, żeby zamontować mi w pokoju półkotapczan. Po raz pierwszy od wielu lat miałam mieć własną sypialnię i... trochę się tego bałam. Tym bardziej że wskoczyłam na nieznane wody - zamiast klasycznego łóżka - wybrałam półkotapczan. Mebel, który pamiętałam z czasów dzieciństwa z pokoju koleżanki, u […]

    18 marca 2023
    Rozgryzam "Rozgryzione", czyli jak karmić, żeby nie przekarmić lub nie zagłodzić

    "To, jak bardzo wmuszam mojemu dziecku jedzenie, może mieć gorszy efekt niż pozawalanie dziecku na wszystko" - usłyszałam od autorek książki "Rozgryzione'' Zuzanny Wędołowskiej i Marty Kostki. Książka ta zwaliła mi z serca kawał poczucia winy za to, że "źle karmię moje dziecko". Książka pokazała mi, że nie muszę karmić idealnie, żeby karmić dobrze. O […]

    16 lutego 2023
    Bezsenność - co zrobić, żeby zasnąć, kiedy nie możesz spać?

    Przez dwa lata mój sen był dziwaczny. Stany lękowe, leki, depresja, stres, to wszystko sprawiło, że spałam dziwacznie. Budziłam się wyspana o 3 w nocy, kładłam się o 8, wstawałam o 11, potem przerwa, żeby odebrać dzieci i znów drzemka na godzinę o 16. Cały mój wolny czas kombinowałam, kiedy mogłabym odespać nieprzespaną noc. Kiedy […]

    7 lutego 2023
    Sama kupię sobie kwiaty, czyli o piosenkach zemsty luźne przemyślenia

    - Mamo, czemu wciąż śpiewasz tę piosenkę, przecież wiesz dobrze, ze możesz sobie sama kupić kwiaty, a nawet je zasiać!    Tak mi powiedział syn, gdy po raz setny przesłuchiwałam najnowszą piosenkę Miley Cyrus “Flowers”. A przesłuchiwałam ją nie dlatego, że Miley swymi kwiatami odkryła dla mnie Amerykę, ja już to znałam, ale dlatego, że […]

    3 lutego 2023
    I tak to się żyje na tej wsi...

    Miesiąc urlopu to sporo, ale jak bardzo mi to było potrzebne wie każdy, kto pracuje praktycznie bez przerwy. Niestety, ale często tak właśnie wygląda praca w social mediach - nawet kiedy odpoczywasz, zerkasz w komórkę, bo a nuż, coś się pojawi, co można skomentować, ktoś się pokłóci na grupie, ktoś napisze obrażony, że został zablokowany […]

    20 grudnia 2022
    Jak zmusić dziecko, żeby coś zjadło, czyli świąteczne potrawy dla niejadka

    Od lat zmagam się z jedzeniową wybiórczością i taki problem dotyczy też mojego dziecka. Jeszcze pięć lat temu przyznanie się do tego, że nie dam rady zjeść wszystkiego, bo zwyczajnie nie lubię, było dla mnie ogromnym problemem, bo jak to, można czegoś tak bardzo nie lubić aż do odruchów wymiotnych? Syn nauczył mnie asertywności i […]

    Obserwuj nas na Instagramie

    instagramfacebook-official