Przejeżdżaliśmy obok tej polany popołudniu i zauważyłam jakieś obozowisko.
- Kto to? - spytałam się chłopa.
- A wiesz, to kanibale, nie wiem skąd się wzięli, ale podobno gustują tylko w starszych ludziach, młodych nie tykają.
- Aha - kiwnęłam głową i wróciłam do przeglądania gazety.
W środku nocy obudziły mnie hałasy. Słyszałam szuranie, przenoszenie mebli, jakieś okrzyki i nawoływania. Nagle ktoś otworzył drzwi do mojej sypialni i do worka zgarnął wszystko, co leżało na małym stoliku. Wyszedł. Drzwi zostawił otwarte. Skierował się do pokoju mojego syna.
***
***
Idę obudzić rodziców. Nie chcą wierzyć. Drę się: dzwońcie na policję, dzwońcie na policję, ale ojciec jest jakiś otumaniony i tylko chodzi za zabierającymi jego rzeczy ludźmi jak widmo. Jakaś dziewczyna wchodzi do pokoju i śmieje mi się w twarz, że nikt nam nie pomoże. A potem wychodzi, trzymając pod pachą telewizor i radio.
***
Szukam telefonu. Podaje mi go jakiś facet z brodą. Wykręcam numer i mówię szybko, jaka jest sytuacja. W słuchawce nie słyszę żadnej odpowiedzi, więc jeszcze raz powtarzam. I powtarzam. Chłopak z brodą się śmieje. "Nie martw się, nas się stąd nie pozbędziesz, nikt tu nie przyjedzie".
***
Kosmyk się obudził. Patrzy się zdziwiony po zbiorowisku, ale blond chłopak zaczyna go rozśmieszać. Łaskocze go po nóżkach, robi głupie miny. "Słodki maluch", mówi.
***
Biegam wokół domu i staram się zawołać jakąś pomoc. Nikt się nie odzywa. Wszyscy jakby zniknęli.
***
W pokoju Kosmyka blondynek dalej przekomarza się z moim synem. Bawi się z nim w tę grę, co ja się ostatnio bawiłam. "Jakie słodkie kolanko, zjem to kolanko, amnamnam!". Kosmyk rechocze. "Jaka słodka łydka, zjem tę łydkę, amnamnam!". Kosmyk chichocze. "Jaka słodka rączka, zjem tę rączkę!". Kosmyk wrzeszczy.
***
Patrzę jak blondynek przeżuwa rękę mojego dziecka i serdecznie się do mnie uśmiecha. "Faktycznie słodki!".
***
W środku nocy obudziły mnie jakieś hałasy. To ja krzyczałam.
-----------------------------------------------------------------------------
Nie tylko Ty tak masz, ja również po obejrzeniu horroru mam koszmary długi czas i niestety nieraz powracają mimo że zapomniałam, że oglądałam jakiś film... ale to i tak nie odciąga mnie od obejrzenia czasem przed snem czegoś z tego gatunku filmowego - może ze mną jest coś nie tak ?<br /><br />A wpis super - trzyma w napięciu 🙂
Ja też po filmie z wychodzącą dziewczynką ze studni dłuuuuuuuuugo nie mogłam dojść do siebie.
Pamiętam jak po obejrzeniu 'Egzorcyzmow Emily Rose' bałam się chodzić sama pod prysznic w akademiku i modlilam się by nie obudzić się nigdy w nocy o 3,bo bym chyba umarła z przerażenia. Taka psychoza :p I tez tak mam, że jak obejrzę coś strasznego to mi się śni po nocach dopóki coś innego nie zaprzątnie mi głowy, ludzka podświadomość jest zadziwiająca 🙂
Ja takowych nie oglądam. Nie oglądam i już!
Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Jak wykorzystasz i zostaniesz milionerką czy co tam to proszę o odpałkę doli.<br /><br />Mianowicie powinnaś oglądać, jeden na tydzień (dwa tygodnie) i zapisywać sny. I potem pisać książki horrory - sukces murowany.<br />Dobrej nocy 🙂
Jeja! Pisałaś to tak realnie... <br />Oglądam horrory, ale rzadko. Nie znoszę jak śnią mi się głupoty, ze strasznych filmów staram się "wybudzić" 🙂
Ja koszmarów sennych po horrorach nie mam, strachy widzę na jawie :p
Nie wiem dlaczego, ale namiętnie oglądam głupie horrory. Te filmy nawet mi się szczególnie nie podobają, bawią mnie. Ciężko ze mną obejrzeć horror w napięciu i poczuciu strachu. Poruszają mnie natomiast dramaty, filmy, w których dzieje się komuś krzywda, szczególnie kobietom (bez charakterystycznego dla horroru komicznego przerysowania). Kiedyś obejrzałam film "dziewczyna z sąsiedztwa"
Nie oglądam. Głupie mnie denerwują, a te dobre denerwują mnie jeszcze bardziej. Koszmarów nie mam ale zaczynam podejrzliwie przypatrywać się wszystkim w koło. Panicznie boje się wariatów. A wszak psychopatą może się okazać dobrze znany sąsiad... mąż...potomek.... HAHAHA. :p <br />A ja to właściwie ufny człowiek jestem.
Nic nie oglądam, śni mi się potem miesiącami.
Ja nie lubię horrorów, ale nie dlatego, że mi się coś śni, po prostu to nie mój typ filmu. Ale miałam kiedyś taki koszmar koszmarny po tym jak zaczytywałam się w jakiś thrillerach sensacyjnych. Otworzyłam oczy i widzę, że ktoś nade mną stoi, taka czarna postać, ma rozcapierzone łapy, widzę, że chce mnie udusić, ale stoi i się nie rusza. Widzę go jak przez mgłę i myślę sobie skąd on się tu wziął?
Nie lubię, boję się, denerwuję, nie sprawia mi to żadnej "przyjemności" czy "rozrywki". Więc po prostu nie oglądam, wcale, żadnych i tyle.
Kiedys kochałam..a teraz zakrywam się kołdrą i widzę za oknem alieny…wiec ze mną tez nie jest najlepiej ;p
Czemu nie ma wpisu pt. co zrobić z dzieckiem w wakacje?<br /><br />Ala
Bo niechcący go skasowałam :/ Miałam usunąć pusty tekst, a ręka mi się omsknęła i usunęłam ostatni opublikowany. <br /><br />Grrr...
Jakbyś potrzebowała (w Internecie nic nie ginie ;))<br />http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:n44A81oPsPMJ:matkatylkojedna.blogspot.com/2014/07/co-zrobic-z-dzieckiem-w-wakacje.html+&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl#.U9Dl8NGKDIU
O!! To wieczorem to sobie skopiuje i dodam! Dzięki!
Horrorów nie oglądam bo nie lubię. <br />Za to przez Twój tekst będę srała ze strachu północy 😀
Ja myślę że powinnaś zacząć pisać horrory zawodowo..nieźle ci to wychodzi...i łatwym sposobem i ekonomicznym zarobisz fortune...wystarczy obejrzeć jeden a potem już przez 3 miesiące piszesz fantastyczne opowiadania z thrillerem w tle 😉
Mniej więcej do połowy byłam pewna że to działo się na prawde .. uff.. dobrze że to tylko sen ;).. <br />swoją droga to strasznie głupie masz te sny 😛
Ja mam tak samo! Nie mogę spać potem po nocach, śni mi się wszystko a o wycieczce przez korytarz do łazienki po ciemku, nawet nie będę wspominała.
W dzieciństwie obejrzałam 'E.T.'. Efekt: kilka lat koszmarów. Po kolejnych próbach terapii wstrząsowej było tylko gorzej. A potem horrorom powiedziałam stanowcze 'nie'. <br />(Horrorom wszystko jedno, a ja i tak śnię sobie własne 😛 )
przed ciążą zwykle nie robiły na mnie większego wrażenia.<br />teraz podziękują, miękka faja jestem 🙂
Nie oglądam. Pal sześć sny. Na jawie zaczynam się bać i wtedy to już jest nie bardzo, bo się nie można obudzić.
Ja nawet na 'Jurrasic Park' zasłaniałam oczy kurtką w kinie 😛
Kiedyś oglądałam. Namiętnie. <br />Już nie oglądam. Od kiedy obejrzałam Paranormal Activity, wieczorem, myśląc, że oglądam zwykły dokument o duchach, gdzie na końcu okaże się że to wiatr, przeciąg, ktoś robi kawały czy cokolwiek innego. Tak myślałam do samego końca. A potem przez tydzień w ogóle nie spałam. W ogóle. Siedziałam na łóżku szczelnie owinięta kołdrą, trzymając z całej siły rękę męża i
wow niezły sen
Kiedyś oglądałam, teraz nie, nie, nie;) Co to by było gdyby w nocy strach mnie wziął jakby trzeba było wstać do Filipa;) Wyobraźnia zbyt mocno pracuje i przyznam, że czasem odmówię sobie szklanki wody, bo musiałabym po nią iść przez całe mieszkanie;)
Dokładnie tak samo, jak Ty Jaskółko 😉