* post sponsorowany
Pierwsze były kulki w telefonie babci – tak, to były kulki. Gdy Kosmyk dorwał babciny smartphone i z radosnym piskiem oznajmił, że on też będzie grać, wzruszyłam ramionami, pewna, że sobie nie poradzi. Następnego dnia, kiedy dorwał mój aparat i pobił wszystkie wyniki, jakie [co prawda bez większego zapału] dotychczas zdobyłam, wiedziałam już, że urodziłam najzwyklejsze w świecie dziecko cywilizacji. Ja w wieku 22 lat nie wiedziałam nawet, co to smartphone.
Wiecie już, że lubujemy się z chłopem we wszelkiego rodzaju grach internetowych? Pisałam wam chyba kiedyś o tym… Być może tę fascynację Kosmyk odziedziczył po nas w genach [tak samo jak po ojcu odziedziczył zamiłowanie do najlepszych w świecie samochodów], a być może faktycznie dzieci XXI wieku tak mają?
W każdym razie od jakiegoś czasu regularnie zasilamy nasze urządzenia wszelakimi grami odpowiednimi dla dwulatka i raz na jakiś czas dajemy szansę Kosmykowi wykazać się w tej zabawie. Dlatego też ucieszyłam się, kiedy Toyota wybrała mnie do przetestowania ich nowego serwisu skierowanego do najmłodszych sympatyków tych „spaniałych brumików” [cytat z Kosmyka].
Podjęliśmy się wyzwania dzielnie. Testowaliśmy wszyscy – testowałam ja, testowała babcia, testował wreszcie chłop, który z tych emocji pozwolił nawet nagrać relację z naszej zabawy:
Kosmyk bardzo polubił „grę w stworki”. Któregoś dnia, kiedy weszłam na serwis, żeby bez „pomocy” dziecka przejść wszystkie etapy, od razu do mnie przybiegł, wpakował się na kolana i zachęcił „dalej mamo, układamy planetę!”.
Fajne jest to, że założeniem serwisu jest nie tylko bawić, ale i uczyć. Dzięki planecie Prius miałam okazję wytłumaczyć Kosmykowi część zasad drogowych, których w moim lesie nie jest w stanie ogarnąć [gdzie u nas samochody i światła?], na planecie Avensis Kosmyk nauczył się posługiwać klawiszami „lewo” i „prawo” na klawiaturze, czego wcześniej nie miał potrzeby się nauczyć, a na na planecie Rav 4 może popuścić wodze fantazji i samodzielnie komponować własne planety. Jedną z nich chciałam dać jako zdjęcie główne tego wpisu, ale była calutka zawalona samochodzikami 😉
Jeszcze fajniejsze, że serwis Toyota Kids chce, żebyśmy stali się jego częścią i wspólnie z naszymi dziećmi go tworzyli. Szalenie jestem ciekawa, jakie funkcjonalności przypadły wam do gustu oraz które planety są waszymi faworytami i najczęściej w nie gracie?
Ale żeby to zrobić, musicie pokonać Kosmyka! W rankingu jesteśmy pierwsi – ktoś ma ochotę nas prześcignąć?
Ojejej 🙂 A moje chłopaki to miłośnicy Toyot wszelakich! Dość powiedzieć, że mamy w domu dwie takie pełnowymiarowe – jedną prawie w moim wieku 😉 Obaj nie chcą za nic się jej pozbyć i traktują jak członka rodziny. Muszę im donieść o istnieniu Toyota Kids, będą zachwyceni!
Za jakiś czas przeczytamy w gazetach: Pan Kosmyk karierę testera gier rozpoczął już w wieku 2 lat … ;)<br />Skąd Toyota dowiedziała się o Waszym istnieniu ?
Za jakiś czas przeczytamy w gazetach: Pan Kosmyk swoją karierę testera gier rozpoczął już od najmłodszych lat 😉 Skąd Toyota dowiedziała się o Waszym istnieniu ? <br />
Kosmyk jest boski!
Damian wspaniała gra aktorska! Kosma również 🙂 Planeta z brumikami ciekawa rozrywka, tego jeszcze nie widziałam 🙂 pozdrawiam, ciocia Kosmy, siostra Damiana.
Powinnas wiecej filmikow z nim nakrecac! Z Kosmykiem oczywiscie, bo chlop to zadna rewelacja 🙂 Kosmyk jest uroczy i widac, ze uwielbia grac w te gre 😀
Przestań, Damianek też pięknie 🙂
I tak jestem w szoku, ze pozwolil na upublicznie swojego wizerunku 🙂 ale racja – Damianek tez dal rade 😉
Pozwolił, bo mu się serwis spodobał 🙂 Sam mi nawet kamerę ustawił 😉