Wszystko czego dziś chcę [pod choinkę]

pod choinke

Padło i na mnie. Dziś po raz pierwszy niechcący usłyszałam „Last Christmas” [chłopu nie poszło przy zmienianiu stacji radiowej] i poczułam charakterystyczny swąd nadpalonej choinki, woń pierdów z przejedzenia i to niesamowite uczucie zawodu, kiedy otwieram kolorowo zapakowaną paczkę i znajduję w niej przedmiot, o którym ani nie marzyłam, ani nie jest mi do niczego potrzebny. Dlatego [może jeszcze zdążę!] w tym poście, droga rodzino i przyjaciele, znajdziecie dokładnie to, czego na święta oczekuję. Zaraz zobaczycie…

Przyznaję, jestem osobą, której trudno kupić prezent. Trafić w interesującą mnie książkę lub film, co z chęcią bym go obejrzała, jest ciężko. To samo tyczy się dodatków do mieszkania. Całe życie mieszkałam z rodzicami, więc takowe były mi średnio potrzebne, potem mieszkałam osiem lat w często zmienianych wynajmowanych mieszkaniach, których wystrój niewiele mnie obchodził, a teraz znów mieszkam u rodziców i, szczerze mówiąc, sama nie wiem, jakie dodatki byłyby moimi wymarzonymi. Co do płyt z muzyką… Hm. Wolę, żeby ktoś nie zabierał mi tej przyjemności przesłuchania w sklepie płyty i samodzielnego jej zakupu.
Niełatwym jestem orzechem.
Kosmetyki? A i owszem. W ostateczności. Chociaż mieszkając na wsi, zawsze mam spory zapas na wszelki wypadek, więc nie będzie to prezent, który zapamiętam do końca życia…
– Wiesz co, to jest głupie, tyle prezentów ci na zeszłe święta kupiłam, a ty zapamiętałaś tylko skarpetki – powiedziała ostatnio moja siostra i to otworzyło mi oczy.
W zasadzie dziwią mnie posty prezentowe związane z bumem świątecznym, jaki opanował inne blogerki. Kilkanaście razy przeczytałam zdanie „przecież nie kupisz siostrze skarpetek!”. Czytałam to i myślałam „a czemu nie?”. No czemu?
Nie, że ja swojej kupię skarpetki. Wyraźnie zaznaczyła, że chce coś innego [dzięki!]. Ja natomiast nie obraziłabym się, gdybym w każdej paczce znalazła osobiście wyselekcjonowaną kolekcję skarpet od bliskiej mi osoby. Pomyślcie tylko – codziennie zakładacie na gice skarpetki. Codziennie! Chyba że jesteście rodzicami i raz na jakiś czas włazicie w rozlany przez wasze dziecko soczek – wtedy częściej. Zakładając je, musicie się na nie chociaż raz spojrzeć. Wybrać. Zdecydować. Przez głowę przelatuje „o, dostałem je od cioci Ani” albo „te podarowała mi mama”. I dzięki podarunkowi w postaci skarpetek macie zapewniony rok intensywnego myślenia o swojej osobie.
A że nie rzucam słów na wiatr, proszę, oto kolekcja skarpet-prezentów, bardzo bliskich mojemu sercu…
prezent pod choinke
Skarpetki na zeszłoroczne święta [od mamy].
skarpetki
Skarpetki od teściowej na święta [dwa lata temu]. Bardzo je lubię ze względu na to dziwne kotopodobne stworzenie na kostce. I są wygodne. I dobrze się je ceruje [tak, już dwa razy, ale się przywiązałam!]
top shop
Skarpetki sprezentowane sobie z okazji wizyty w Warszawie.
top shop
Skarpetki podarowane na urodziny. Zauroczyła mnie koronka i bladoniebieski brudnawy kolor 🙂
prezent na swieta
Skarpetki od siostry na zeszłoroczne święta. Dwie pary mi dała – czarne i fioletowe. Ładne, ciepłe, ale cholewka – mało wytrzymałe.
top shop
Te sobie kupiłam podczas wizyty w Warszawie. Top Shop chyba. Złote Tarasy.
skarpetki
Prezent od mamy na święta. Najstarsze moje skarpetki. Mają chyba z cztery lata i świetnie się trzymają, ale wynika to pewnie z typowo sezonowej nośności…
top shop
A skiery na ostatnim zdjęciu miały być prezentem dla kogoś – niestety, podbiły moje serce i stopy. Poza tym, jeśli pokazywanie języka mogę uznać za zabawę, Kosmyk świetnie się z nimi bawi i ładnie wskazuje, gdzie skarpetka ma oczka, gdzie nosek, a gdzie buźkę i ząbki.
Kończąc – nie wydaje mi się, że skarpetki w prezencie są złym pomysłem. Jeśli dobierzemy je starannie i z rozmysłem, nawet zwykła para czarnych onucy może sprawić komuś sporo radości. Już nie mówiąc, że może być ciekawym opakowaniem na prezent właściwy. Amerykanie przecież to robią od dawna! Bardzo się dziwię, że nikomu nie przyszło jeszcze do głowy zasypać mnie skarpetkami w jaskółki. Albo koty. Albo drzewka. Albo jakiekolwiek. Marzę o tym! Kup mi skarpetki. Gwarantuję, że znajdą się na dobrych stopach.
I jeszcze możesz mi podarować milion złotych w gotówce, jeśli nie jesteś skąpiradłem.
W każdym razie ostatnie zdjęcie pochodzi z mojego Instagrama, do którego śledzenia serdecznie was zachęcam, a niżej, w komentarzach, możecie mi się zwierzyć, co chcielibyście dostać na święta, a jak już się zwierzycie, podeślijcie link do tekstu rodzinie, że niby taki elokwentny wpis i ciekawe komentarze. Może się domyślą!

Joanna Jaskółka

Joanna Jaskółka – w Sieci znana jako MatkaTylkoJedna – od dziesięciu lat przybliża życie na wsi i pisze o neuroróżnorodnym rodzicielstwie w duchu bliskości. Autorka książki „Bliżej”.

Wspieraj na Partronite.pl

Możesz wesprzeć moją pracę, dołączając do moich patronek.

Spodobał Ci się mój artykuł?

Możesz wesprzeć moją pracę
i postawić mi wirtualną kawę.

Może Cię też zainteresować...

ADHD U DOROSŁYCH

ADHD u dorosłych – leki jak cukierki i z tego się wyrasta, czyli wszystkie bzdury, jakie słyszałaś

Rzuciliśmy szkołę! (2)

Tydzień na edukacji domowej – jak zorganizowałam chłopcom naukę?

Rzuciliśmy szkołę!

Rzucamy szkołę i przenosimy się do Szkoły w Chmurze [podkast]

0 0 votes
Ocena artykułu
48 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ma zumazu
10 lat temu

😀 skary dobra sprawa!

Justa
10 lat temu

ja tam uwielbiam dostawac skarpetki nie rozumiem tego calego trendu typu- byle nie skarpetki ;))<br />uwielbiam tez pizamki i kosmetyki- ale te lubie wybierac sama ;)<br />ahh no iksiazka nigdy nie pogardze!

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

O ja:D To się zdziwiłam, że na skarpetkach od teściowej jest kot. Dla mnie to bocian. Patrzę inaczej wiem.:D<br />Dla mnie święta bez nowych skarp to jak wielkanoc bez jaj. Przecież wystarczy ładny wzór i już morda się cieszy:)<br />Życzę więc wora skarpet od Gwiazdora:&gt;<br />Magdeusz

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Szukałam! zobaczyłam! nabyłam! Ale przyznam, moda skarpetowa różnorodna jest:) Pozdrawiam! KBD :)babcia Kosmy :)matka Damiana

Matka Debiutująca
10 lat temu

U nas skarpety prezent sztandarowy – zwłaszcza dla chłopa, który potrzeb nie ma. Ale i reszta ferajny dostaje jakieś ciepłe pampochy. Alternatywnym prezentem jest koc. Naprawdę. Kto nie chce mieć trzeciego koca, no kto?

Anna Sądaj
10 lat temu

Boska sesja skarpetkowa 🙂

Cztery Czwarte
10 lat temu

Kupuję skarpety wszystkim w tym roku 🙂 Dzieki. pozdrawiam, Mama A.

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Skarpetki fajna sprawa. Teraz mam na sobie różowe w białe gwiazdki z pingwinkiem 😀 Rano wyciągnęłam je z szuflady i już chciałam szukać innych, poważniejszych ale stwierdziłam,że w wysokich butach nie widać :)<br />A pod choinkę to można mi jeszcze kupić kolorową podkoszulkę, bo jakoś wszystkie ładne wyszły. Zostały nudne czarne i białe.<br /><br />Mari

Anna Pacek
10 lat temu

ja też je kocham ; ) <br /><br /> a te ostatnie-rewelacja

Magdalena Jaskółka
10 lat temu

Ja chce skarpetki na swieta! Mojemu chlopu tez mozesz kupic – kolorowe naklepiej, bo innych ani ja ani on nie nosimy 🙂

Magda M
10 lat temu

Ja bym sobie życzyła jakieś wypasione dresy. Bo jak siedzę z dzieciorami w domu, to w taką pogodę snuję się albo w piżamie, albo w rozlazłych dresach. A jakbym miała takie wypasione made by polish young projektant, to by nie było siary jak ktoś przed południem zapuka. Wtedy nie byłabym leniwą dupą, której nie chce się ubierać, tylko miałabym taki styl na bogatego kloszarda. A poza tym to bardzo

Anonymous
Anonymous
Reply to  Magda M
10 lat temu

Ja też chcę!!! I wypasiony dres z dużym logo, że wszystkim szczęka opada i bony na opiekę. A dresu, to kilka kompletów, żeby było na zmianę, bo przy dzieciach, to szybko leci… Aneta

Kamila S
10 lat temu

Gdybam sobie i myślę, że to jakaś nagonka skarpetkowa się przejawia w ludziach zwłaszcza w okresie świąteczno: prezentowym. Przybijam piątkę, a dzisiaj to mam skarpetki od przyjaciółki- zeszłoroczbe najcieplejsze ever!

Skrajna75
10 lat temu

Keep Calm and Wear Socks !<br /><br />Ja tysz uwielbiam skarpetki. Nosze po domu, zamiast łapci…z antypoślizgiem 🙂

Mamaronia
10 lat temu

fajne skarpetki nie są złe:) ja też chętnie jakieś ciepłe przyjmę:) i zakolanówki też mogę wziąć:)

Katarzyna Lenczita
10 lat temu

Ja ostatnio sprawiłam sobie w Pepco dwie pary frotowych milusich skarpet:) są mega!! na te chłodne dni w sam raz!!

Agnieszka - Level up, Zu!
10 lat temu

Z pięć lat temu dostałam od mamy takie bossssskie pięiopalczaste, mega kolorowe z kotem właśnie i zauważyłam w tym roku, że na dużym palcu zrobiła się dziura – trzeba zacerować :D<br />a na tych skarpetkach z szachownicą, to byłam pewna, że pelikan siedzi 😀 musiałam głowę obrócić w drugą stronę, żeby kota dostrzec 😀

Violianka
10 lat temu

A ja proponuję baner: Keep calm and buy SOCKS (for Xmas)!!

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

A mój się ze mnie śmieje, że noszę dziecinne skarpetki, jakby coś złego było w świnkach albo kolorowych paskach. Ewentualnie skarpetkach w krówkowe ciapki.

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

Znalazłam! post o kocie jest z 27 stycznia 2013 &quot;Dzień oczami Flejtucha &quot; Proszę o cd. KBD :)babcia Kosmy :)matka Damiana

Gizanka
10 lat temu

Ja się nieskromnie pochwalę, że mam takie seledynowe, żarówiaste i z 5 palcami:) cudne są – skarpetki dobra rzecz:)

Anonymous
Anonymous
10 lat temu

A ja te skarpetki kupiłam ze względu na &quot;kota&quot; w szachownicę. Asiu, cieszę się, że darzysz je sentymentem:) No to mój problem rozwiązany, a wstępnie pomyślałam o prawdziwym kocie (zwłaszcza po dzisiejszej &quot;instrukcji obsługi człowieka&quot; w radiowej TRÓJCE . Pani Dobroń poleca koty jako lekarstwo na wszelkie choroby) Znam Twoje zdanie o kolejnym kocie: &quot;Co na to Danuta?&quot

Joanna Jaskółka
Reply to  Anonymous
10 lat temu

Skarpetki, skarpetkami, zawsze chętnie, ale czytelnicy moi chcą o integracji poczytać, a ja nieuczona, więc prośba do Babci 🙂

Anonymous
Anonymous
Reply to  Anonymous
10 lat temu

Dobrze, po &quot;erze aniołków&quot;:) teraz aniołki dziergam, jeszcze mam trochę nici:) `A propos integracji sensorycznej: jak szczotkowanie? A ćwiczenia polecam!!! Najlepsze informacje zdecydowanie na stronie Polskiego Towarzystwa Integracji Sensorycznej (ale sprytnie wybrnęłam:) ) Dobrej i spokojnej nocy życzy KBD :)babcia Kosmy 🙂 matka Damiana (Dziadek i Wujek Kosmyka też się dołączają:))

Lucy eS
10 lat temu

e nie.. dla mnie skarpetki zbyt przyziemne

yendza o.
10 lat temu

ja sobie kupiłam w ramach prezentu na mikołajki DWIE pary skarpetek! a co! jedne z reniferami, drugie z mikołajem. loffciam je :)<br />i też lubię kolorowe skarpetki 🙂

Matka Prezesa
10 lat temu

Dostaję lepsze skarpetki.<br />Cieplejsze.<br />Moja babcia robi na drutach.<br />Wprawdzie różnokolorowe, bo zazwyczaj robi skarpety ze starych,poprutych swetrów, ale grzeją jak nie wiem co! 🙂 <br /><br />Poprosiłam ostatnio babcię, żeby zrobiła mi rękawiczki – takie na dwa palce. <br />Zrobiła.<br />Wprawdzie nie pasują mi do niczego, bo są zielone – ale kto tam będzie patrzył na kuligu? (o

Lasoteczka
10 lat temu

A, tym milionem też nie pogardzę 🙂 <br />Nawet zwykły tysiąc by mnie zadowolił 😉

Lasoteczka
10 lat temu

Kurczę… Ja też kocham skarpetki! Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami (a przede wszystkim – 4 siostrami!), to uwielbiałam kupować sobie takie kolorowe, wymyślne… Wszystkie moje siostry nosiły białe i zawsze po praniu była wojna, że którejś zginęły… A ja dokładnie wiedziałam, które są moje :D<br />Po ślubie trochę mi się już białych nazbierało, ale nadal jak widzę w sklepie jakieś kolorowe, to

Joanna Jaskółka
Reply to  Lasoteczka
10 lat temu

Żartujesz, że nie było rozmiaru… Smuteczek 🙁

Lasoteczka
Reply to  Lasoteczka
10 lat temu

No właśnie nie było :/ Największe były chyba do rozm. 35… Kusiło mnie, żeby spróbować wcisnąć tam swoje 38/39, ale się opamiętałam i stwierdziłam, że jeszcze sobie takie znajdę w swoim rozmiarze 😀 Ale serio, cudne były! Idealne 🙂

Joanna Jaskółka
Reply to  Lasoteczka
10 lat temu

Ale masz taką gicę jak ja 🙂

Lasoteczka
Reply to  Lasoteczka
10 lat temu

😀 Na zdjęciach Twoje stopy wyglądają na mniejsze… 😛

Joanna Jaskółka
Reply to  Lasoteczka
10 lat temu

Podejrzewam, że od jakiegoś czasu mi nawet urosły. Ostatnio kupowałam buty i 38 i pół były przyciasne :/

Slowly
10 lat temu

Wow ale kolekcja. I nic dziwnego, że ostatnie podbiły Twoje serce!

Daria Krzemińska
10 lat temu

Dostaję co roku od babci! Wełniane, grube skarpety! :))<br />I co z tego, że co roku to samo!<br />I że skarpety! :D<br />I love socks 😀

Joanna Jaskółka
Reply to  Daria Krzemińska
10 lat temu

I love socks to się nadaje na plakat reklamowy 😀

Daria Krzemińska
Reply to  Daria Krzemińska
10 lat temu

😀 i wełniane i bawełniane i z kotem i psem a nawet prosiakiem 😀

angelina
10 lat temu

Ten milion i ja poproszę 😉

Joanna Jaskółka
Reply to  angelina
10 lat temu

Jest tu ktoś, kto się z nami milionami podzieli?

Mifufu
10 lat temu

Też lubię skarpetki. Kupować, dostawać.. ale nie mogą być sztuczne i gryzące. Bawełna i odrobinka elastan ( tak to piszą). W ciąży co tydzień sobie skarpetki kupowałam, bo była to jedyna rzacz na którą pieniędzy mi nie było szkoda, jeśli chodzi o ciuchy. Pozdrawiam

Joanna Jaskółka
Reply to  Mifufu
10 lat temu

Oj tak, gryzące odpadają!

Alicja Wegner
10 lat temu

Ja to samo poprosiłam o skarpety w tym roku 😀 I dostałam. z 10 par 🙂

Joanna Jaskółka
Reply to  Alicja Wegner
10 lat temu

Zazdroszczę!

Joanna Jaskółka
10 lat temu

Trochę czasu mi zajęło, domyślenie, czyją siostrą musiałabym być, żeby być siostrą Twojego męża. Nieprzespane noce dają o sobie znać :D<br /><br />Niestety, po jakimś czasie doszłam, że nie mam brata, więc nie mogę być siostrą Twojego męża 🙂

Agnieszka M
10 lat temu

Siostra mojego męża lubiła kiedyś takie zabawne skarpetki 🙂

Paula G.
10 lat temu

cóż za skarpetkowa kolekcja 😉 faktycznie, taki prezent to fajny prezent 🙂

MyWay
10 lat temu

heheheh no po prostu MEGA:) sesja skarpetowa rewelacyjna i Wiesz co Tobie powiem?:D ja też kocham skarpetki:P:)