Zerwaliśmy już stare podłogi, które przez przez kilkadziesiąt lat tkwiły na żywej ziemi, zbiliśmy tynki [zwróćcie uwagę na trzcinę na suficie!] i wylaliśmy beton, na którym położymy już nowe, świeże deski [parkiety? Nie wiem jeszcze… Marzę o jasnych dechach…]. Kąt ze starą rurą naszej wysłużonej kozy, która starczała nam za piec kaflowy, oraz całą ścianę z drzwiami do pokoju zamierzam tylko lekko naprawić, żeby cieszyć się cegłami, bo inne fragmenty murów odgradzają nas od mazurskiego chłodu i zapewne położymy na nich płyty, które będą kolejnym zabezpieczeniem przed chłodem. Ściana, na której jest okno i drzwi na korytarz, będzie całkowicie przemeblowana 🙂
Przede wszystkim wiąże się to z tym, że z korytarza wchodzi się też do otwartej piwnicy i na strych, uciekając przed zimnem, postanowiłam więc z korytarza zrobić przedsionek/spiżarnię przedpiwniczną, a sam korytarz zamknąć, decydując się jednocześnie na to, żeby do salonu wchodzić przez kuchnię, czyli właśnie przez zburzony otwór okienny.
I na razie tyle zmian/planów. Jeździmy codziennie, cieszy nas każdy nawet drobny postęp, tłumaczymy Smykowi, gdzie będzie jego pokój i jak w przyszłości będzie jego domek wyglądał… a Kosmyk? Jest przede wszystkim zafascynowany betonem, betoniarką, betonem i jeszcze raz resztkami betonu. Chyba mi rośnie mały budowlaniec… I dobrze! Będzie miał mi kto odnowić kuchnię i salon, kiedy się okaże, że wszystkie moje pomysły były kukiem na muniu matczynej chorej z emocji głowy 🙂
A po wycieczce do nowego starego domku zawsze musimy ulec pokusie pojeżdżenia trochę po lesie… Niedługo będę musiała się sama wybrać na spacer i porobić kilka zdjęć, bo jechać na rowerze i cykać fotki, mając za sobą małego gadułę, jest niezwykle trudno. Niemniej, słuchajcie, mam nowinę…
JESIEŃ DO NAS PRZYSZŁA!
Wszystkie teksty o naszym nowym starym domku znajdziecie tutaj. Możecie też mi napisać, jeśli wpadły wam w oko, jakieś fajne promocje na kuchenne agd, bo już zaczynam szukać, a że chcę kupić najlepiej wszystko za jednym razem [do dyspozycji mamy wyłącznie weekendy, chłop już wrócił do pracy po urlopie :(], to mam nadzieję kupić wszystko najlepiej jednego dnia [możliwe?].
Na podłogi najlepiej położyć jesion: jasny, twardy i pięknie usłojony, nie widać kurzu i piachu z niezliczonych butów. Nie widzisz – nie masz stresu, że taki jesteś brudas 🙂 U nas jesion cudownie się sprawdza przy rodzicach, piątce dzieci i psie.
Eh, Nas również czeka remont w niedalekiej przyszłości. Zrywanie dachu, rozbudowa parteru i postawienie piętra od nowa, na którym zamieszkamy. Dużo wytrwałości, bo remont to temat rzeka.<br />A, morele to moim zdaniem najlepszy wybór, mąż korzysta z ich usług od dawna i nigdy nie narzekał.
Dziękuję z obszerną relację, proszę o więcej;) komentowałam ten wpis z telefonu,ale nie widzę swojej wypowiedzi…ciekawe dlaczego?
Pieknie tam!
Zdecydowanie polecam zakupy przez internet 🙂 Oczywiście najpierw pojedźcie i pooglądajcie różne modele albo po prostu zamówcie to co polecają znajomi 🙂 Ja ostatnio urządzałam całe mieszkanie i jestem zachwycona swoim nowym AGD 🙂 zamówiłam przez internet, wyszło o wiele taniej niż w sklepie, a do tego jedna z wiodących marek miała promocję na mój model lodówki i zwrócili mi jeszcze część za
Niebanalny sufit! Fajnie tam, oczami wyobraźni widze miejsce iddyliczne! A u nas etap podobny. Jest miejsce, do którego chodzimy z Kostą codziennie… 🙂
Kochana, przez Internet ale najpierw pobiegaj po sklepach… Jeśli chodzi o sprzęty pod zabudowę to będzie problem,bo sklepy niewiele wystawiają do obejrzenia i dotknięcia..<br />Powodzenia 🙂
Polecam OleOle- dobre ceny na agd!
morele.net – tam kupujemy my!
Weszłam! Spędzę tam najbliższy miesiąc 😀
Internet, internet i jeszcze raz internet. Na wyposażenie kuchni wydałam o ponad 1000 mniej, niż wydałabym w sklepie. I to z dostawą na miejsce. Podobnie robiłam z resztą materiałów do mieszkania. Płytki, dechy, umywalka, zlew, baterie itp. <br />
podoba mi się pomysł ze spiżarnią i ten koń na oknie 🙂 Zastanawiam się, co z sufitem będziecie robić??
Kurde, nie wiem… Muszę jeszcze pomyśleć… jakieś propozycje?
Również polecam kupowanie wyposażenia przez internet, ale tylko po wcześniejszym obejrzeniu danej rzeczy w sklepie. Czasem też w sklepach można uzyskać rabat, pokazując że przez internet można kupić o tyle a tyle taniej;)
Oby nie w neo24.pl – ja przy swoich zakupach włosy z głowy rwałam prze te cyrki które tam wyprawiają. Nie warto sobie nerwów psuć przez tą 100 taniej niż u konkurencji. <br />Powodzenia w remoncie:)
W kwestii AGD zdecydowanie polecam zakupy przez internet (może być po wcześniejszym obejrzeniu modeli w sklepie) – będzie taniej i możesz sobie te zakupy robić o dowolnej porze.
W pierwszym momencie pomyślałam, o kurde, czemu o tym nie pomyślałam, a potem weszłam w link polecany przez Sokołowską niżej i pomyślałam, o kurde, jak ja z takiego ogromu zdecyduję się na cokolwiek? 😀